Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Okrągła liczba!!

20 Lipiec 2003, 12:12

Dziś liczba recenzji w Soundtrack.pl przekroczyła 200. Postaramy się nadal utrzymać takie tempo i dobrą jakość. Przesyłajcie do nas swoje uwagi.





trevor:

Gratulacje...moze jakas imprezka z tej okazji, szampanik, wodeczka...te sprawy...:P

vip:

ej o jakiej jakosci tu mowisz? chyba nie o swoich recenzjach?

avalanche:

A może Pan Vip podzieli się swoimi uwagami. Które recenzje są wysokiej jakości (i dlaczego?), a które nie. Czekamy z niecierpliwościa.

Latarnik:

nie ma to jak konstruktywne uwagi :P

Admin:

A skąd szanowny pan VIP wie kto dodał tego newsa, że odwołuje się do recenzji jego autorstwa? I zgadzam się z przedmówcą: nie ma to jak konstruktywna krytyka!

Piotr:

Imprezka to dobry pomysł. łukasz, może coś zorganizujesz? Hehe... tylko czy ktoś zna jekieś fajne laski, które słuchają Goldsmitha? :-)

Marta:

Jak imprezka to juz lecę...jasne słucham Goldsmitha i Zimmera i nawet Gregson-Williamsa..To co...mam się czuć zaproszona na party? :)

Zimon1:

Gratulacje dla całej ekipy. Mam nadzieję, że nie spoczniecie na lurach i będziecie się starali coraz bardziej udoskonalać wasz serwis. No i miło wiedzieć, że laski też słuchają dobrej muzyki :-)

Cristoph:

Witam.Uważam się za szczerego pasjonata muzyki filmowej,gdyż słucham jej już ponad 12 lat.Nie znosze krytykanctwa lecz uzasadnioną krytykę i cenne uwagi,bo one budują.Mam wiele zastrzeżeń do niektórych recenzji i w skrócie chciałbym je wymienić.Po pierwsze żeby recenzować (czyli obiektywnie oceniać i zachęcać lub nie recenzją do słuchania danej płyty)trzeba ją rzeczywiście przesłuchać...wielokrotnie.Po drugie trzeba znać inne kompozycje,aby móc porównać.Po trzecie nie należy używać określeń typu " mocna sekcja basowa" czy " łagodne tony wiolonczeli",bo nie o to chodzi,nie jesteśmy gremium specjalistów żeby prześcigać się w dziwnych określaniach.Jesteśmy konsumentami,wiecznie głodnymi przeżywania wzlotów i upadków naszych doznań,a nie suchymi ,bezdusznymi krytykami! Na koniec ,po czwarte:Nie spodziewajmy się konkretnych dźwięków czekając na kolejną płytę ulubionego kompozytora,wyrażając później nasz niedosyt "to nie w jego stylu".Najpierw musimy zrozumieć treść filmu do którego kompozytor tworzył ilustrację,potem oceńmy czy chciał zintegrować muzykę z treścią,czy też stworzył "fajną muzykę do posłuchania".Pamiętajmy,że jego zadaniem jest wspierać film,a nie tworzyć tematy filmowe. Jest jeszcze więcej kryteriów,ale o tym napisze innym razem.