Najnowsze projekty Michała Lorenca25 Lipiec 2009, 23:06Miesiąc temu wytwórnia Forza Music oficjalnie wydała na Słowacji muzykę z najnowszego zakończonego przez Michała Lorenca projektu - słowackiego filmu "Pokój w duszy". Z recenzją tej płyty możecie się już zapoznać na naszym portalu!
Niedawno Michał skończył pracę nad najnowszym i bardzo interesująco zapowiadającym się dużym polskim filmie w reżyserii naszego wybitnego reżysera Janusza Morgensterna - "Mniejsze zło".
Ostatni klaps na planie filmowym padł 15 czerwca w Warszawie, a premiera filmu,
którego budżet wyniósł 6 milionów złotych, zapowiedziana została na
25 września tego roku.
W nagraniach muzyki wzięli udział znani soliści, m.in. Henryk Miśkiewicz i Piotr Baron (saksofony), Marcin Pospieszalski (fortepian i kontrabas) i Antoni Gralak (trąbka) oraz soliści zespołu Des Orient.
Poza reżyserem i kompozytorem, wśród twórców filmu znajdziemy również tak znane nazwiska jak Andrzej Ramlau (zdjęcia), Andrzej Haliński (scenografia) i Magdalena Biedrzycka (kostiumy).
W filmie wystąpi wielka plejada gwiazd polskiego kina - Janusz Gajos, Olaf Lubaszenko, Sławomir Orzechowski, Daniel Olbrychski, Krzysztof Kolberger, Krzysztof Kowalewski, Zofia Czerwińska, Wojciech Pszoniak, Wiktor Zborowski, Anna Romantowska, Lesław Żurek, Magdalena Cielecka, Borys Szyc, Tamara Arciuch, Edyta Olszówka i inni. Dawno polski film nie miał takiej wspaniałej obsady! Pozostaje nam zatem czekać na efekt końcowy...
Według informacji nadesłanych przez dystrybutora, "Mniejsze zło" będzie opowieścią o młodym studencie, owładniętym chęcią zostania pisarzem, który w latach 1980-1982, a więc w realiach późnego PRL-u, zaczyna funkcjonować jako uznany autor. I choć nie napisał samodzielnie żadnej książki, udaje mu się lawirować i nieźle prosperować finansowo. Motorem działania głównego bohatera jest obsesja bycia kimś, osiągnięcia znaczącego, powszechnie zauważalnego sukcesu. Bohater sięga więc po odpowiednie sposoby, nie cofając się przed plagiatem. Zyskuje status znanego prozaika i autora nadawanego w zachodnich rozgłośniach słuchowiska. Bogata paleta chwytów zastępuje jednak prawdziwą twórczość, bowiem bohater nie potrafi pisać. Utwory, dzięki którym funkcjonuje, po prostu w sprzyjających okolicznościach wykorzystał. Nie miał skrupułów, bo bacznie obserwował otoczenie, od własnego ojca poczynając i łatwo pojął, że najszybciej pną się w górę cwaniacy i że w bagnistych realiach PRL-u takim jest najłatwiej. Wyrzuty sumienia wyklucza dzięki obłudnemu przekonaniu, że przecież nikomu nie robi krzywdy, a wykorzystane utwory nie mogłyby zaistnieć, gdyby ich pod swoim nazwiskiem nie opublikował. Funkcjonowanie ułatwia mu termin-klucz, który stale z różnych ust słyszy: owo "mniejsze zło". Relatywizm moralny, który się za nim kryje daje wygodę, uspokojenie i pozwala się wyzbyć wątpliwości. Jednak przychodzi opamiętanie. Do myślenia daje mu wybuch pogardliwej złości pokornej dotąd matki, która nie wytrzymuje zakłamania ojca. Potem, podczas stypy po pogrzebie ojca, bohater dowiaduje się szczegółów z przeszłości zmarłego i robi to na nim duże wrażenie, bo o takie wybory życiowe ojca-karierowicza nawet nie podejrzewał. Przeżywa też wizytę w posierpniowym Gdańsku, spotkanie z matką zastrzelonego w 1970 r. stoczniowca, udział w manifestacji 11 listopada. Wreszcie następuje szok po wprowadzeniu stanu wojennego. W bohaterze powoli dojrzewa przemiana. Próbuje naprawić dawne grzechy, a ich ostatecznym odkupieniem stanie się pobyt w więzieniu, z którego wychodzi odmieniony i gotowy do poświęceń.
Adam Krysiński: | Warto zwrócić uwagę, że producentem i dystrybutorem filmu jest firma Vision. W ostatnich kilku latach wydała ona kilka soundtracków, o wiele mniej znanych postaci, więc po cichu mam nadzieję, że tym razem Vision Music może wyda Lorencowi muzykę. Wszystko będzie zależało od jakości i wyniku finansowego filmu zapewne.. | | niebieskiesubaru: | Tak, ale po obsadzie można przypuszczać, że film przyciągnie widzów do kin. Czekam na soundtrack... | | Neimoidian: | Soliści i rozmiar produkcji dają nadzieję na dużą i różnorodną pracę (oby również - mimo zaangażowania po raz n-ty Miśkiewicza i Des Orientu - pełną świeżych pomysłów). No i przede wszystkim liczę na to, że w sklepach pojawi się wreszcie album z muzyką. Trzymam kciuki. | | Michk: | Płytke z muzyką do Pokoj v dusi widziałem na jednej słowackiej stronie Cena 7 Euro ale drugie tyle za przesyłke chyba trzeba zapłacić z tego co wyczytałem :/ | | joshua: | Właśnie wróciłem z kina. Muzyka świetna! Film też :) Lorenc jazzowy. Bardzo bym chciał żeby płytka się pojawiła na rynku, ale jak będzie... ? Zobaczymy! | | Adam Krysiński: | Nadeszły lepsze czasy polskiego kina. A Miśkiewicz rzeczywiście ostro daje czadu :)) | |
|