Kompozycja Iglesiasa do "Przerwanych objęć" jest niewątpliwie bardzo dobra od strony technicznej. Ma klasyczną, elegancką instrumentację i hiszpański rys. Moim zdaniem jednak nie wpływa znacząco na narrację w filmie, tak jak choćby w "Volverze", stanowi nie przykuwające uwagi i mało funkcjonalne tło. |