Jerry Goldsmith w kolekcji Wielcy Kompozytorzy Filmowi

Zaiste dobór utworów bardzo ciekawy bo przekrojowy. Mnie osobiście brakuje tylko np. "Nagiego instynktu" albo "First Knight" zamiast tylu Star Treków. Ale sama składanka nawet ciekawsza pod względem repertuału od Silvestriego.

Wybór utworów ciekawy ale... GDZIE JEST MUMIA?! Tak liczyłem na Mumię... Ehh szkoda nawalili tyle Star Treka, a z Mumii nie ma nawet jednego kawałka -_-

No i przesłuchane. Bardzo dobry płyta. Polecam z czystym sercem. Jednakże brakuje mi na niej strasznie Mumii i Psychozy 2.

Muszę przyznać, że wykonanie praskich muzyków jest całkiem poprawne. Niefortunny wydaje mi się tylko dobór niektórych utworów, a dokładniej ich odmienność od oryginałów (zresztą tytuły utworów też są inne). Np. utwór 9 "Main Theme" z "Rambo" to wcale przecież nie jest temat główny z tego filmu. Podobna sytuacja jest z utworem 11 "Main Theme" z "Ducha". To też nie jest w żadnym wypadku temat główny, który na płycie oryginalnej jest pod nr 2. O co w takim razie chodzi??? Na dodatek autorzy książeczki nie ustrzegli się błędów. Wystarczy ją "przekartkować" aby dowiedzieć się, że Goldsmith napisał muzykę do "Obcego - Przebudzenie" (str. 36) albo, że był brany pierwszy pod uwagę do napisania muzyki do "Predatora" (str. 18 n.). To ostatnie nawet jest ciekawe i prawdopodobne, ale w żadnej z recenzji tego albumu nie znalazłem na ten temat wzmianki więc zastanawiam się czy to prawda???

Nie wiem dlaczego uważasz to za błąd ale to właśnie Goldsmith jest autorem muzyki do Obcego - Przebudzenie i nie tylko do tej części bo również do pierwszej Obcy 8 pasażer nostromo. Wystarczy zajrzeć na filmweb, wikipedią bądź imdb. Możliwe, że myli Ci się z Jamesem Hornerem ale ten komponował do drugiej częsci ;) Z kolei fakt, że Goldsmith był brany pod uwagę do Predatora również mnie zaskoczył. Szukałem o tym wzmianki na internecie ale niczego się nie doszukałem. Wydaje się to jednak prawdopodobne, gdyż w końcu wybrany został Alan Silvestri, który jak wiemy zastępował Goldsmitha przy innych okazjach - Judge Dredd (1995) i Reindeer Games (2000)

W istocie bardzo zabawne Adamie. Boki zrywać. Ale od tej zbędnej ironii to już mogłeś się powstrzymać chyba, że próbujesz promować swoje ulubione czasopism hmm? ;-) Po prostu jak na każdej stronie jest taka informacja podana to można uznać za prawdziwą? Ale żeby nie było sprawdziłem na oficjalnej stronie Jerryego Goldsmitha (Jerry Goldsmith Online) i macie rację nie ma 4 części Aliena tylko pierwsza. Czyli ogarnięci ludzie wydają kolekcję... Szkoda gadać.

No masz rację i tak też zrobiłem ;) Do czwórki robił John Frizzell ale mylące może być to, że na stronach o filmach podczepiają wszystko pod jedną zakładkę: Muzyka: Goldsmith i Frizzell. I to jeszcze Goldsmith na pierwszym miejscu. Cóż zdarza się, nauczka na przyszłość :)

No masz rację i tak też zrobiłem ;) Do czwórki robił John Frizzell ale mylące może być to, że na stronach o filmach podczepiają wszystko pod jedną zakładkę: Muzyka: Goldsmith i Frizzell. I to jeszcze Goldsmith na pierwszym miejscu. Cóż zdarza się, nauczka na przyszłość :)

Fajnie, że chociaż jedna sprawa został wyjaśniona :-) A co z błędnymi tytułami utworów? Jeszcze raz przywołam przykład "Ducha". Na składance Agory utwór "Main Title" to na płycie oryginalnej utwór ostatni o tytule "End Title", a oryginalny "Main Title" to zupełnie inny utwór niz ten na składance Agory. Z "Rambo" jest tak samo. Proszę choćby zwrócić uwagę, że na wydaniu oficjalnym nie ma w ogóle utworu pod tytułem "Pilot Over", a na składance Agory taki jest.

Płyty słucha się bardzo przyjemnie. Nie są to co prawda oryginalne wersje, ale wykonanie jest świetne. Z jednym wyjątkiem - Star Trek: The Next Generation brzmi bardzo kiczowato. Do tego są w tym utworze totalnie mi nie znane fragmenty, choć jestem fanem Treka i wszystkie soundtracki do serii słyszałem. Okazuje się, że w tym wypadku nie mamy do czynienia z praską orkiestrą, a szkoda. W książce wyłapałem błędne zdjęcie (znów Star Trek). Przedstawia kadr z filmu, do którego muzykę napisał Dennis McCarthy, a w którym motyw Goldsmitha pojawia się na samym końcu filmu w posatci kilkusekundowego urywka.

Wykonania zaskakująco dobre. W zasadzie w jakiś sposób raziły mnie tylko te z "Omenu" i "Rambo", natomiast wiele z pozostałych nie różni się specjalnie od oryginałów.