Mechaniczna pomarańcza - muzyka krzywym zwierciadłem rzeczywistości29 Czerwiec 2010, 20:01
Mechaniczna pomarańcza - muzyka krzywym zwierciadłem rzeczywistości
Filmy Stanleya Kubricka zawsze budziły kontrowersje, ale nakręcona w 1971 roku ?Mechaniczna pomarańcza? wywołała prawdziwy skandal. Nigdy bowiem przedtem kino nie pokazało tak realistycznie, a przy tym tak atrakcyjnie, przemocy. Reżyserowi zarzucano inspirowanie do przestępstw chuliganów, złodziei, a nawet gwałcicieli i morderców. Do opinii publicznej docierały sygnały o rozkręcanej spirali przemocy, Kubrickowi i jego rodzinie grożono. W efekcie tych ataków reżyser zdecydował się na bezprecedensowy krok - kazał wytwórni Warner Bros. wycofać film z brytyjskich kin. Film, dodajmy, przynoszący krociowe zyski.
Po latach zrozumiano, że większość zarzutów pod adresem Kubricka wynikało z powierzchownego odbioru jego filmu. Przekonano się, że ?Mechaniczna pomarańcza? jest nie tyle fascynującym studium przemocy, co moralitetem, w którym poruszane są tematy wolności jednostki i roli władzy, i który stawia egzystencjalne pytanie, czy istnieje wolna wola.
Klasyczne utwory muzyczne znów odgrywają u Kubricka wielką rolę. Przede wszystkim stanowią jakby kanwę dla większości obrazów, decydują o ich montażu. W rewolucyjnych wówczas scenach przemocy i seksu dzieła klasycznych mistrzów zostały użyte w formie wideoklipu. Niektóre z nich przearanżował na instrumenty elektroniczne Walter Carlos, z którym (z którą? - artysta wkrótce potem zmienił płeć) Kubrick współpracował później przy ?Lśnieniu?. Carlos skomponował też do ?Mechanicznej pomarańczy? niepokojący syntezatorowym brzmieniem temat o barokowej stylistyce, miejscami nawiązujący melodycznie do ?Symfonii fantastycznej? Hectora Berlioza. Nadaje on spotkaniom bandy chuliganów w ekstrawaganckim klubie cechy rytuału.
Fragmenty uwertur z oper Rossiniego ?William Tell? oraz ?Sroka złodziejka? - wybrzmiewające w filmie z dużą częstotliwością - nadają ilustrowanym przez nie obrazom charakter surrealistyczny. Dzięki muzyce włoskiego kompozytora nie patrzymy na wyuzdane i pełne przemocy sceny z obrzydzeniem, lecz skupiamy się na ich sensie, obserwujemy mechanizmy ludzkie, wchodzimy w głąb psychiki bohatera. Reżyser poprzez przesadę i dziwaczną komediowość, której źródłem jest muzyka, wydobył w nich bardzo prawdziwy obraz człowieka.
Muzyka wyraża też w filmie ironię. W scenie wizyty brytyjskiego ministra spraw wewnętrznych w więzieniu, w którym przebywa główny bohater, wybrzmiewa marsz ?Pomp and Circumstance? Edwarda Elgara. Minister przybył do zakładu karnego, aby zwerbować więźnia do rewolucyjnej, rzekomo skutecznej, terapii psychiatrycznego leczenia przestępców. Będącą komentarzem do tej sytuacji dostojną, przepełnioną nadzieją muzykę Elgara, odbiera się w tym momencie jak drwinę. Co wcale nie znaczy, że scena nabiera przez to wyłącznie satyrycznego charakteru, przeciwnie, utwór Elgara pomaga odbiorcy utożsamić się z uczuciami bohaterów. U Kubricka nic nie jest jednoznaczne.
IX Symfonia Ludwiga van Beethovena jest w ?Mechanicznej pomarańczy? niemal bohaterką. Myślę, że jej znaczenie najcelniej określił Piotr Kletowski w swojej monografii reżysera: Charakterystyczne jest to, że w postaci Aleksa Kubrick zamyka swoje wątpliwości co do terapeutycznej roli kultury i sztuki, mającej podźwignąć człowieka z poziomu zwierzęcia (w przerwach między masakrowaniem niewinnych staruszek bohater namiętnie słucha IX Symfonii Beethovena, wywołującej w jego umyśle ?obrazy gwałtu i przemocy? (
). Paradoksalnie twórca ?Mechanicznej pomarańczy?, na płaszczyźnie filozoficznej, stawia znak równości między przemocą charakteryzującą zachowanie Aleksa a sztuką tworzoną choćby przez Beethovena. Zarówno akt niszczenia, jak i akt tworzenia mogą wyrastać z tego, co destruktywne, co - w tradycyjnym pojmowaniu wartości - złe i amoralne i co może być odczytywane jako swego rodzaju wyraz nieskrępowanej społeczno-moralnymi więzami wolnej woli.
W omówionym dziele Kubrick posłużył się muzyką jako jedną z form przekazu treści. Poprzez dobór utworów dał swój ironiczny komentarz. Utwory muzyczne scaliły film formalnie, sprawiły, że ogląda się go lekko (pomimo pokazanych w nim okrucieństw) i z napiętą uwagą. Z tych właśnie powodów ?Mechaniczna pomarańcza?, podobnie jak ?2001: Odyseja kosmiczna? jest niewątpliwie kamieniem milowym w muzyce filmowej.
|