Michał Lorenc wspomina zmarłego Janusza Morgensterna
06 Wrzesień 2011, 17:58Dziś rano w wieku 89 lat zmarł wybitny reżyser i producent Janusz Morgenstern - jedna z najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych osób w historii polskiej kinematografii i kultury. Był reżyserem i producentem niezapomnianych filmów kinowych i seriali telewizyjnych oraz osobą ciesząca się wielkim autorytetem i powszechnym uznaniem w polskim przemyśle filmowym...
W dniu dzisiejszym wielkie osobistości polskiego przemysłu filmowego wspominały postać reżysera, pracę z nim i przyjaźń. Zmarłemu w oficjalnych wypowiedziach hołd oddali m.in.
Andrzej Wajda, Jacek Bromski, Jan Englert, Krystyna Janda i
Kazimierz Kutz.
Zmarłego reżysera wspomniał też dziś dla PAP kompozytor Michał Lorenc, który napisał muzykę do dwóch filmów Janusza Morgensterna: "Żółty Szalik" (2000 rok) oraz "Mniejsze zło" (2009 rok):"Umawiałem się z panem Januszem już na następny film. Pan Janusz myślał nawet o tym, czy nie zrobić filmu na podstawie książki mojego ojca "Opowiadania łódzkie".
Powiedzenie cokolwiek o panu Januszu Morgensternie jest trudne, ponieważ to jest wiadomość, która budzi dobre i złe emocje. Wiem, że pan Janusz na pewno poszedł prosto do Nieba. Współpracowałem z nim przy dwóch filmach. Planowaliśmy trzeci. Bardzo szanował muzykę, wszystkie jego filmy były opatrzone muzyką wybitnych kompozytorów. Pan Janusz był wielkim mistrzem i samo przebywanie z nim było zaszczytem.
Ostatnio spotkałem pana Morgensterna właśnie w związku z premierą książki mojego taty. Widziałem, że był uskrzydlony, stawał się młodym człowiekiem, kiedy miał jakiś pomysł, był czymś zachwycony. Janusz Morgenstern był filmowcem z krwi i kości.
Gdy pracowaliśmy przy ostatnim filmie "Mniejsze zło", to obserwowałem, jak pan Janusz swoją energią mógł obdzielić całą ekipę.
Praca z panem Januszem Morgensternem była dla mnie jednym z największych przeżyć. Jestem zaszczycony i szczęśliwy, że go znałem."
Michał Lorenc i Janusz Morgenstern w mieszkaniu kompozytora - Warszawa, 2010 rok.
(zdjęcie z archiwum prywatnego Michała Lorenca)
Janusz Morgenstern urodził się w 1922 roku w Mikulińcach.
Studiował w łódzkiej Filmówce, na wydziale reżyserii. Dyplom obronił w 1954 roku. Praktyki nabierał jako asystent reżysera współpracując w ten sposób z Wandą Jakubowską i Andrzejem Wajdą.
Pierwszym samodzielnym filmem Morgensterna był film psychologiczny "Do widzenia, do jutra" (1960), opowiadający o dwojgu młodych ludzi - Jacku i Margueritte. Spotykają się, on się zakochuje, pragnie spędzać z nią czas, wprowadza ją w swój świat, ona początkowo sceptyczna, potem rozbawiona, nie traktuje tej znajomości poważnie. Jest to subtelny i pełen sentymentalnego ciepła obraz środowiska młodzieży lat pięćdziesiątych. W akcję filmu wplecione zostały sceny z autentycznych studenckich piwnic, z udziałem twórców i aktorów teatrzyków "Co To" i "Bim Bom". W rolach głównych wystąpili Zbyszek Cybulski i Teresa Tuszyńska. W tym samym roku powstała jeszcze krótkometrażówka "Przygoda w terenie".
Następnie nakręcił dwie komedie: "Jutro premiera" (1962) oraz "Dwa żebra Adama" (1963). Rok 1964 upłynął mu pod znakiem filmów biograficznych, spod jego ręki wyszły wówczas: "Leon Kruczkowski" i "Tadeusz Kulisiewicz". Rok później powstały filmy: obyczajowy "Życie raz jeszcze" (1965) na podstawie powieści Romana Bratnengo oraz dramat wojenny "Potem nastąpi cisza", do którego Morgernstern również napisał scenariusz.
W 1967 roku powstała "Jowita", do której scenariusz napisał Tadeusz Konwicki. Film opowiada o lekkoatlecie (w tej roli Daniel Olbrychski), który zakochuje się na balu przebierańców. Fakt jest istotny, bowiem jego wybrance spod przebrania widać tylko oczy. Po balu chłopak szuka dziewczyny, a nie mogąc jej znaleźć wdaje się w kolejne romanse. Za ten film Janusz Morgenstern został uznany za najlepszego reżysera na MFF w San Sebastian w 1967 roku. W tym samym roku otrzymał też nagrodę Ministra Kultury i Sztuki.
W latach 1967-1968 powstawał kultowy serial "Stawka większa niż życie" ze Stanisławem Mikulskim w roli głównej. Janusz Morgenstern współreżyserował ten film razem z Andrzejem Konicem. Serial stał się gigantycznym przebojem, a telewizja emituje go niemal rok w rok do dziś. Morgenstern otrzymał za reżyserię dwie nagrody: telewizji NRD oraz Ministra Obrony Narodowej.
W 1970 roku pojawił się kolejny serial wyreżyserowany przez Morgensterna - "Kolumbowie" z Janem Englertem, Władysławem Kowalskim, Jerzym Matałowskim, Markiem Perepeczko i Karolem Strasburgerem w rolach głównych. Była to kolejna po "Życie raz jeszcze" adaptacja powieści Romana Bratnego jaką zrobił Morgenstern. Za "Kolumbów" reżyser został nagrodzony przez Przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji.
"Trzeba zabić tę miłość" (1972) to wyreżyserowany przez Morgensterna dramat psychologiczny. Scenariusz do niego napisał Janusz Głowacki. Film opowiada historię miłości dwojga nastolatków Magdy i Andrzeja. Oboje nie dostają się na studia z powodu zbyt niskiej liczby punktów. Dziewczyna podejmuje pracę salowej w prywatnym szpitalu. Chłopak zatrudnia się w prywatnym warsztacie samochodowym. Myślą o wspólnym życiu. Jednak Andrzej wdaje się w romans z żoną szefa, a na dodatek kradnie z mieszkania przełożonego cenną ikonę... Za ten film Morgenstern otrzymał Złote Grono w Łagowie w 1976 roku.
Jeszcze w 1972 roku nakręcił telewizyjny film "Dama pikowa", a w 1974 roku serial kryminalny "S.O.S.".
W 1976 roku powstały "Polskie drogi" według scenariusza Bohdana Czeszko i Jerzego Janickiego. Morgenstern reżyserował go razem z Krzysztofem Prymkiem. W rolach głównych wystąpili Kazimierz Kaczor i Karol Strasburger. Janusz Morgenstern za pracę nad nim został nagrodzony Grand Prix Festiwal Polskiej Twórczości Telewizyjnej w Olsztynie, Złotym Ekranem dla najlepszego filmu fabularnego oraz Nagrodą Przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji.
W 1979 roku nakręcił dramat wojenny "Godzina W", w 1980 psychologiczne "Mniejsze niebo", a w 1986 roku baśń "Biały smok". W 2000 roku powstał z kolei "Żółty szalik". Po tym filmie skupił się na produkcji. Był producentem takich filmów jak m.in.: "Duże zwierzę" (2000) Jerzego Stuhra, "Chłopaki nie płaczą" (2000) i "Poranek kojota" (2001) oba Olafa Lubaszenki, "Zemsty" (2002) Andrzeja Wajdy oraz "Komornika" (2005) Feliksa Falka.
Ostatnim filmem, który wyreżyserował było "Mniejsze zło" (2009), osadzona w czasach późnego PRL-u historia studenta, który zyskał sławę jako pisarz, mimo że nie napisał samodzielnie żadnej książki.
W latach 1987-89 Morgenstern był członkiem Komitetu Kinematografii. Potem był kierownikiem artystycznym Studia "Perspektywa".
Najbardziej cenione przez krytyków były jego dramaty, poruszające problemy młodych ludzi: "Do widzenia, do jutra", "Jowita" i "Trzeba zabić tę miłość". Widzowie najchętniej do dziś oglądają jego seriale: "Stawkę większą niż życie" i "Polskie drogi".