Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:
Paweł Pudło - "Welcome to Poland & Ukraine" - rozmowa z kompozytorem
26 Czerwiec 2012, 21:48
Piłkarskie Euro 2012 już prawie na
finiszu, nasi kadrowicze pożegnali się z kibicami a przed nami
jeszcze tylko jeden mecz w Polsce. Jest jednak jeden rodzimy akcent,
który będzie towarzyszył tegorocznym mistrzostwom aż do samego
końca. To kompozycja powitalna, która rozbrzmiewa przed każdym z
meczów turnieju. Soundtracks.pl rozmawia z jej twórcą, Pawłem
Pudło, i przypomina sylwetkę tego utalentowanego artysty, o którym
po raz pierwszy pisaliśmy dwa lata temu przy okazji niesłychanie
ambitnego projektu, pt. Violemi - The Slave of Delusion.
Welcome to Poland and Ukraine można było usłyszeć już pierwszego dnia mistrzostw i od tego czasu ten - jak go określił kompozytor - symfoniczny/ilustracyjny/taneczny/stadionowy utwór gościł na każdej z aren turnieju w obu krajach, będących gospodarzami Euro.
Paweł Pudło - Welcome to Poland and Ukraine [żródło: YouTube]
Jest to zarazem jedyny w pełni polski wkład artystyczny, który obejmuje całe wydarzenie, albowiem pozostałe, w tym będąca Oficjalnym Utworem Euro 2012 piosenka Oceany, są już dziełami zachodnich artystów. Kawałek tak spodobał się organizatorom, że zrezygnowali z wykorzystania do ceremonii przedmeczowych wspomnianego Endless Summer.
Paweł Pudło (z prawej) i Jarosław Staniek - choreograf, który odpowiada za warszawskie układy taneczne ceremonii Euro
[źródło: http://www.facebook.com/musicpudlo]
Paweł Pudło to - przypomnijmy - młody kompozytor, który w 2010 r. zaprezentował się efektowną niezależną produkcją muzyczną, pt. Violemi - The Slave of Delusion. Będące efektem trzech lat żmudnej pracy i nieprzeciętnego samozaparcia dzieło łączyło w sobie konwencje muzyki filmowej, musicalu i poematu symfonicznego, a to wszystko to w praktycznie niespotykanej w polskiej muzyce stylistyce fantasy. Choć zrobione przez kompozytora-samouka i bez jakiegokolwiek znaczącego zaplecza finansowego, nie ustępowało produkcjom profesjonalnym i to tym z najwyższej półki.
W ciągu tych paru lat, jakie upłynęły od wydani Violemi, talentem Pawła zainteresował się nie byle kto, bo sam Tomasz Bagiński. Na zlecenie Platige Image Paweł Pudło skomponował utwór do multimedialnego tanecznego show 3D w reżyserii Bagińskiego, który uświetnił finał ceremonii otwarcia największych Międzynarodowych Targów Turystycznych ITB Berlin 2011. Choreografię opracował Agustin Egurolla.
Widowisko było kluczowym
elementem potężnej kampanii wizerunkowej opracowanej przez Platige
na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej. Cały Berlin został
oplakatowany materiałami promującymi Polskę, których głównym
motywem jest wizerunek stworów i hasło kampaniii ?Move Your
Imagination? - opis ze strony Platige Image.
Move Your Imagination - link do animowanej scenografii z muzyką [źródło: Vimeo]
Artysta, mimo iż już zajęty jest swoimi najnowszymi projektami, zgodził się z nami porozmawiać i odsłonić kulisy swojej pracy nad utworem Welcome to Poland and Ukraine.
Soundtracks.pl: Co spowodowało, że to właśnie Ty zostałeś poproszony o napisanie utworu na Euro 2012?
Paweł Pudło: Przedstawicielom UEFA tak się podobała moja muzyka z poprzednich projektów, że bezpośrednio zaproponowali mi współpracę. Przyznam, że jest to dla mnie niezwykłe wyróżnienie.
Miałeś jakieś wskazówki od producentów czy dali Tobie wolną rękę?
Szwajcarzy dali mi dużo swobody twórczej, jednak byłem ograniczony pewnymi założeniami wspólnymi dla wszystkich choreografii. Utwór jest dwuczęściowy i to musiało być zaznaczone zarówno w muzyce, jak i w tańcu. Pierwsza część to odsłonięcie symbolu danego miasta (np Warszawy, Kijowa itd.), druga to przedstawienie symbolu UEFA.
Gdzie szukałeś inspiracji, pisząc ten utwór?
Inspiracjami były dla mnie przede wszystkim rozmowy z producentami oraz choreografami, którzy pokazywali mi pierwsze szkice choreografii. Od samego początku założyliśmy, że będzie to muzyka symfoniczna, ale z elementami muzyki rozrywkowej. Zawsze, z każdym nowym projektem, zanim postawię jakikolwiek dźwięk, zastanawiam się nad całokształtem kompozycji - co ona ma wyrażać. Tak było i w przypadku muzyki na Euro.
Najważniejsze dla mnie było to, by stworzyć muzykę pasującą stadionu i samego wydarzenia, dlatego też zastosowałem dużo bębnów, będących typowym instrumentem stadionowym. Jednocześnie wiedziałem, że musi być to muzyka taneczna i "filmowa". W partiach smyczków starałem się oddać efekt rozkwitania, a jednocześnie chciałem, by były siłą napędową utworu. Przyznam, że pierwszy raz komponowałem z założeniami "ile [tancerze - przyp.] biegną na setkę i czy na pewno zdążą dobiec ze środka murawy do bramki" [śmiech].
Utwór rozpisałem na kwintet smyczkowy, dęte blaszane, perkusję orkiestrową, etniczną i rozrywkową oraz chór mieszany. Bardzo daleką inspiracją była muzyka Alana Silvestriego do Beowulfa (efekt "herosów wychodzących na murawę").
Co stanowiło dla Ciebie największe wyzwanie przy tym projekcie?
Wielkich problemów jako takich nie było. Były pewne "zagadki", które trzeba było rozwikłać, np. odpowiednie poprowadzenie kompozycji i instrumentacji, by wielotysięczny tłum, jaki za każdym razem gromadzi się na stadionach, niejako ujarzmić. Kompozycja ma dwa grande finale. Jedno dla odsłonięcia logo miast w środkowej części utworu, a drugie podczas odsłonięcia flag z napisem "UEFA Euro 2012" w końcówce. Zakładaliśmy z choreografami, że po pierwszym finale będą krzyki i wiwaty, dlatego tuż po nim następuje załamanie rytmu w sekcji perkusyjnej i "pokazanie" kibicom, że to jeszcze nie koniec widowiska. Założenia się sprawdziły i wszystko się udało.
Ceremonia przed meczem na Stadionie Narodowym w Warszawie [źródło: YouTube]
Miks utworu, za który odpowiada Artur Wilniewczyc, również nie należał do najprostszych, ponieważ ze względu na kubaturę stadionu i odbicia dźwięków, musieliśmy część instrumentów dać dużo bardziej selektywnie (sucho), by pomimo wiwatów na murawie tancerze wyraźnie słyszeli rytm.
Choreografie są wspaniałe, ale jednocześnie skomplikowane, dlatego też robiliśmy wiele prób, by to wszystko zadziałało prawidłowo.
Ile czasu zajęła Tobie praca nad Welcome to Poland and Ukraine?
Utwór komponowałem w sumie około półtora tygodnia plus kilka dni na napisanie odpowiednich tekstów dla chóru. Nie było również zbyt dużo czasu, ponieważ choreografowie z wszystkich ośmiu miast czekali, by zacząć opracowywać układy taneczne do zamkniętej kompozycji. Odbyły się trzy sesje nagraniowe w warszawskich studiach Sound & More (smyczki i waltornie) i Polskiego Radia S2/S4 (chór). Dyrygowaniem chórem zajęła się Irina Bogdanovich. Nad utworem pracowałem w sumie z około setką osób.
Muszę nadmienić, że firma Platige Image pośredniczyła w pracach związanych z produkcją mojej muzyki na Euro, za co jestem im wdzięczny.
Co konkretnie wyśpiewuje chór?
Chór śpiewa po łacinie. Pierwsza część to hołd dla matki natury, gdzie nawiązuję do założeń ideologicznych całego Euro, co widać wyraźnie w materiałach graficznych - symbole natury i kwiatów, np w logo: kwiat, który jest piłką itp). Druga część opowiada o założeniach UEFA, np. w hasłach "Razem tworzymy przyszłość" oraz "Rywalizacja, Pasja, Jedność". Te ostatnie hasła przedstawiłem również muzycznie. W końcowej fazie utworu można zauważyć następujące części: ?Rywalizacja? to pojedynek pomiędzy sekcją skrzypiec i sekcją waltorni, ?Jedność? poprzez wspólne prowadzenie melodii całej orkiestry i chóru, a ?Pasję? w samym finale. Wybrane fragmenty tekstu to: "Aqua, Sol, Silva ,Cealum, Matri naturae tributum..." i "Communiter creamus historiam..."
Czy Twój utwór można gdzieś oficjalnie nabyć lub posłuchać?
Mam nadzieję, że kompozycja będzie udostępniona oficjalnie na stronie UEFA. Z tego co mi wiadomo, utwór jest już dość powszechnie dostępny, ale nieoficjalnie.
Nad czym obecnie pracujesz?
W tym momencie pracuję nad czterema różnymi projektami, a jeden z nich jest olbrzymi. Piszę również koncert. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów, ale jak tylko coś się wyklaruje to dam znać.