Koncert z okazji 35-lecia Varèse Sarabande na Transatlantyku - RELACJA
10 Sierpień 2013, 22:38
Koncert z okazji 35-lecia wytwórni Varèse Sarabande był jednym z najważniejszych i najpiękniejszych wydarzeń muzycznych tegorocznego Festiwalu Filmu i Muzyki Transatlantyk 2013. 4 sierpnia Aula Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu na ponad dwie godziny stała się miejscem, z którego publiczność - dzięki muzyce - przeniosła się w świat filmowych wzruszeń.
Wieczór miał charakter szczególny z wielu powodów. Przede
wszystkim niezmiernie cieszy fakt, że to właśnie w Poznaniu
wytwórnia płytowa, specjalizująca się w wydawaniu muzyki
filmowej, postanowiła świętować swój jubileusz. To - jak
powiedział Jan A.P. Kaczmarek, witając gości zgromadzonych w sali
- szczególne wyróżnienie dla festiwalu. Warto podkreślić, że
to dzięki Varèse Sarabande świat usłyszał kompozycje takich
wielkich mistrzów muzyki filmowej, jak Jerry Goldsmith, Michael
Kamen, Alan Silvestri, Alexandre Desplat, Henry Mancini czy Hans
Zimmer. W ciągu 35 lat swojego istnienia wytwórnia wielokrotnie
cieszyła się sukcesami wydawanych przez siebie płyt, zdobywających
liczne nagrody, włączając w to najważniejsze statuetki w świecie
filmu.
Koncert poprowadził wyjątkowy duet. Wraz z Agnieszką
Możdżer poszczególne części wieczoru zapowiadał Robert Townson,
który od 1986 roku nieprzerwanie - i z ogromnym powodzeniem -
zajmuje się produkcją muzyki filmowej w Varèse Sarabande. W czasie
powitania Robert Townson powiedział, że muzyka potrafi uchwycić
duszę obrazu. Zdanie to w pełni oddaje charakter utworów,
które mieliśmy okazję usłyszeć w niedzielny wieczór.
Kompozycja otwierająca złożona była z tematów muzycznych do
takich filmów, jak Nagi instynkt (muzykę do niego napisał
Jerry Goldsmith), Bez przebaczenia (muz. Lennie Niehaus) czy Powrót do przyszłości (muz. Alan Silvestri). Następnie
orkiestra zagrała kompozycję Hansa Zimmera do filmu Wożąc
panią Daisy. Muzyce towarzyszyły fragmenty filmu Bruce`a
Beresforda, wyświetlane na ogromnym ekranie. Subtelne dźwięki -
od których odzwyczaił nas ostatnio Zimmer - zastąpione zostały
dalej przez dynamiczny temat napisany przez Johna Powella do animacji Jak wytresować smoka.
Kolejny utwór, pochodzący z
oscarowej ścieżki do filmu Mały
romans,
napisany został przez Georgesa Delerue. Partie
solowe wykonała wybitna flecistka z Los Angeles, Sara Andon. Po tym zachwycającym występie usłyszeliśmy również kompozycję
tematów stworzonych przez Marco Beltramiego - gościa festiwalu -
m. in. do filmu Ja,
robot i Hellboy.
Pierwszą część koncertu
zamknął temat Jerry`ego Golsmitha z filmu Rudy.
Zapowiadając tę kompozycję, Townson opowiedział o swojej
współpracy ze zmarłym 9 lat temu kompozytorem
i opisał wyjątkową atmosferę, jaka panowała podczas sesji
nagraniowej do filmu Davida Anspaugha. Wzruszenie, o którym mówił
Townson, udzieliło się również słuchaczom zebranym w Auli UAM,
którzy mieli okazję oglądać finałową scenę filmu, ilustrowaną
piękną muzyką Goldsmitha.
Drugą część wieczoru
otworzyła żywiołowa i porywająca kompozycja złożona z tematów
m. in. do filmu Stalowy
gigant (muz. Michael
Kamen), Terminator 2 (muz. Brad Fiedel), Robocop (muz.
Basil Poledouris), Air force one (muz.
Jerry Goldsmith) i Matrix (muz. Don Davis). Warto w tym miejscu przypomnieć, że symultaniczne
wykonanie koncertowe muzyki do ostatniego z wymienionych filmów
zostanie zaprezentowane podczas tegorocznego Festiwalu Muzyki
Filmowej w Krakowie pod koniec września.
Do rodziny kompozytorów
współpracujących z Varèse
Sarabande od 1997 roku należy również Jan A.P. Kaczmarek. Na koncercie jubileuszowym nie mogło więc zabraknąć muzyki z
filmów Niewierna oraz Mój przyjaciel
Hachiko. Obecny na
sali kompozytor został przez publiczność nagrodzony długimi
brawami.
Zapowiadając kolejny utwór,
Robert Townson stwierdził, że muzyka w filmie animowanym jest
wyjątkowo ważna, ponieważ właśnie dzięki niej wierzymy w to, co
widzimy na ekranie. Przekonała nas o tym Barbara Gutaj, wykonując
wspaniałą piosenkę Still
dream do filmu Strażnicy marzeń. Skomponował
ją Alexandre
Desplat.
Wreszcie nadszedł czas na
wielki finał. Na
scenie po raz drugi pojawiła się olśniewająca Sara Andon. W
towarzystwie orkiestry wykonała muzyczny motyw miłosny stworzony
przez Alexa Northa do filmu Spartakus, w nowej aranżacji Lee Holdridge`a. Do krainy bajek po raz kolejny
przeniósł nas główny temat ze Shreka (muz. Harry Gregson-Williams). Fenomenalny temat Michaela Giacchino
ze ścieżki dźwiękowej do najnowszego filmu z cyklu Star
Trek - wraz z
fragmentem trailera - wyniósł nas natomiast daleko poza
galaktykę. Atmosferę złagodziła i wyciszyła ponownie Sara Andon,
wykonując przejmujący temat Elmera Bernsteina do obrazu Zabić
drozda.
Nie można w tym miejscu nie
wspomnieć o orkiestrze, która tego wieczoru wykonała kompozycje
pochodzące z wytwórni Varèse Sarabande. Podobnie jak w zeszłym roku, również i tym razem na Transatlantyku
pojawiła się orkiestra L`Autunno pod dyrekcją Adama Banaszaka.
Zgrane brzmienie i żywiołowe gesty jednego z najbardziej
uśmiechniętyh dyrygentów, jakich widział świat, zarażały
publiczność nastrojem, jaki w danym momencie tworzył się na
scenie. Orkiestrze i solistkom towarzyszył Poznański Chór
Kameralny, przygotowany przez Bartosza Michałowskiego.
Repertuar zaprezentowany
podczas koncertu był bardzo zróżnicowany. Wysłuchaliśmy muzyki zarówno z początków działalności
wytwórni, jak i z najnowszych produkcji. Przypomnieliśmy sobie
nazwiska i dzieła wielkich mistrzów, którzy już od nas odeszli, a
także takich, których droga kompozytorska wchodzi dopiero w etap
wielkiego rozwoju. Dzięki ich muzyce odwiedziliśmy bajkowe krainy,
starożytne miasta, sportowe boiska, romantyczne zakątki czy
równoległe światy. Muzyka wzbudzała w słuchaczach różne
odcienie emocji: wzruszenie, namiętność, strach, radość, smutek,
nostalgię. Te
wszystkie odczucia były obecne w scenach filmowych, jednak to
właśnie dzięki muzyce nabierały głębi i wyrazistych barw. To
ona pozwalała nam odkrywać duszę obrazu.
Relację przygotowała: Anna Józefiak
Fotografie: materiały organizatora (zdj. Bartosz Dziamski i Sławomir Siedel)