Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Nowe logo Marvel Studios

15 Listopad 2013, 20:06

Marvel Studios - jedna z najbardziej dochodowych wytwórni filmowych w dziejach kina, ma od niedawna swoje nowe logo. Zmianie uległa szata graficzna oraz muzyka, którą na specjalne zamówienie skomponował BRIAN TYLER. Nowe logo wytwórnia zaprezentowała po raz pierwszy na światowej premierze filmu Thor: Mroczny Świat. Od tej chwili każdy kolejny film studia będzie rozpoczynała ta właśnie animacja w połączeniu z tą muzyczną fanfarą Briana Tylera...





Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli w kinie filmu Thor: Mroczny Świat, prezentujemy nowe logo Marvela poniżej:


Warto wspomnieć, że w tym roku Brian Tyler zilustrował muzycznie dwa filmy ze stajni Marvela - największy tegoroczny przebój kinowy IRON MAN 3 (wpływy kasowe to 1,2 miliarda dolarów i 5. pozycja na liście najbardziej dochodowych filmów wszechczasów), oraz właśnie THOR: MROCZNY ŚWIAT (który dopiero od niecałych dwóch tygodni możemy oglądać w kinach). To sytuacja bez precedensu. Do tej pory nigdy nie zdarzyło się, aby ten sam kompozytor w ciągu jednego roku był autorem muzyki do dwóch niezależnych od siebie wysokobudżetowych produkcji z jednego komiksowego uniwersum.

Marvel to nie jedyna wytwórnia, która zwróciła się do Briana Tylera z prośbą o skomponowanie dla niej specjalnej fanfary. Dwa lata temu, na uroczyste 100-lecie studia Universal Studios, Tyler zaaranżował na nowo ikoniczną fanfarę Jerry'ego Goldsmitha, którą w tej udanie odmłodzonej wersji możemy słyszeć w filmach z tej stajni do dziś. Poniżej przypominamy wywiad z kompozytorem i materiał z sesji nagraniowej logo Universal 100th Anniversary:


Polecamy także:




Krzysztof Ruszkowski:

Klimatyczna ta fanfara. Lepsza niż cały score do "Thora 2".

Adam Krysiński:

Polemizowałbym :) To epicki i tradycyjny score, z rozbudowaną tematyką, świetnymi chórami, które potrafią śpiewać coś innego niż "aaaa" - a to dziś wcale nie jest takie oczywiste w Hollywood - i wokalizami, przyjmowany momentami wręcz za bardzo entuzjastycznie na zachodzie i już teraz uważany za zdecydowanie najbardziej przystępny score Tylera od czasów Dzieci Diuny. Nie ma recenzji tego scoru, w której dostał on mniej niż 5/5 lub 4/5. A już jest tych recek spoooro... Pojawiają się i nawet artykuły na temat tej muzyki, również w Polsce - odsyłam do kolegów z FilmMusic :) A fanfara? Bardzo dobra, również klasycznie brzmiąca, choć słychać w niej nawiązania do Thora 2, co zrozumiałe. 2013 to najlepszy rok w karierze Tylera, tyle równych projektów od jednego nazwiska, również na polu gier komputerowych, to rzadkość. I kolejny raz potwierdza się to, że kompozytor musi dobrać sobie odpowiednią ekipę i doszlifować się z nią - i Tyler od 3 lat tak właśnie robi z tymi samymi ludźmi.

Krzysztof Ruszkowski:

"Thor 2" to wciąż takie bardziej dopracowane RCP, podobnie jak większość ostatnich soundtracków do hollywoodzkich "eposów". Jeszcze z 20 do 15 lat temu do takich filmów powstawała naprawdę porywająca, zróżnicowana melodyjnie muzyka, gdzie każda sekcja orkiestry, ba..., każda grupa instrumentów miała swoje zadanie, ale od dobrych 10 lat nawet tacy fachowcy jak Silvestrii, Doyle czy Howard (a momentami nawet Horner) muszą pisać wszystko na jedno kopyto - obowiązkowa perkusja wybijająca jednostajny rytm, na to smyczkowe ostinata, potem instrumenty blaszane wygrywające tematy, z których każdy brzmi podobnie, jakby pochodziły z bibliotek nieboszczki Media Ventures, i w końcu nieodzowny "epicki" chór jak z trailera, który najczęściej powiela to co grają dęciaki (o wokalizach a la Lisa Gerrard już nawet nie wspominam). Wszystko zlewa się ze sobą i gra sobie tak przez 60-70 minut. Jakby Tyler potrafił wysmażyć coś w rodzaju "The Last Airbender" czy "The Priest", to bym odszczekał powyższą opinię, ale "Thor 2", podobnie zresztą jak jedynka Doylea, to jak dla mnie soundtrack na jedno przesłuchanie. Nie jest to nawet najlepszy z OST-ów napisanych do universum Marvela w ostatnich latach (wg mnie to "Kapitan Ameryka"). A z hollywoodzkiej epiki w tym roku liczy się tylko "Jack pogromca olbrzymów".

Andy:

Amen, Krzysztofie:) A temat przewodni jest paskudnie banalny. Nie wiem czemu wszyscy się nim zachwycają.

Adam Krysiński:

Żeby tylko tematem :) To powinno dać Wam do myślenia :P

Mr.Smith:

Wszystko na jedno kopyto.Nie wiem czemu ma takie wzięcie.Nie przypominam sobie żęby coś wybitnego stworzył BT.


Soundtracks.pl

© 2002-2024 Soundtracks.pl - muzyka filmowa.
Wydawca: Bezczelnie Perfekcyjni