Kolejne wydanie muzyki filmowej on-line !08 Lipiec 2006, 09:09Mamy wielką przyjemność poinformować, że portal Soundtracks.pl wydał drugą już płytę, w formie albumu on-line. Tym razem jest to bardzo niezwykła muzyka Andrzeja Korzyńskiego do filmu "Szamanka", w reżyserii Andrzeja Żuławskiego. Andrzej Korzyński jest autorem partytur do takich filmów jak: "W Pustyni i w Puszczy", "Człowiek z Żelaza", "Człowiek z Marmuru" czy "Akademia Pana Kleksa". Nowością w tym wydaniu jest możliwość dokupienia do albumu profesjonalnie wydrukowanych okładek oraz płyty z nadrukiem, na którą można nagrać pobraną muzykę. Cena albumu to tylko 9,90 zł. Nasza muzyka jest oczywiście w 100% legalna. Więcej informacji, a także obszerne próbki muzyczne znajdziecie w dziale: Muzyka On-linePoprzednio wydaliśmy muzykę Michała Lorenca z serialu "Przyjaciele" - był to jego muzyczny debiut. Ten album także jest dostępny do ściągnięcia.
Koper: | Mnie tylko zastanawia dlaczego, skoro można dokupić okładki i płytę z nadrukiem, nie można kupić wszystkiego gotowego (nagrana płyta z pudełkiem i okłądkami)? To ma być zestaw "Zrób to sam"? :P | | Łukasz Remiś: | Ponieważ my nie wydajemy płyty, ale sprzedajemy muzykę poprzez internet. Od strony prawnej, i od finansowej też, jest to różnica zasadnicza. Nabywca albumu natomiast ma prawo nagrać go na płytę, na odtwarzacz czy na co jeszcze mu się podoba. | | klient: | Wydajcie soundtrack z Trzeciego i Oficera. Zrobicie furrorę :) | | Adam Krysiński: | Siłę muzyki z "Szamanki" poznałem już dawno, gdy udało mi się nabyć doskonały kompilacyjny album z muzyką Korzyńskiego wydany przez KOCH - "Muzyka z Filmów Andrzeja Żuławskiego : Szamanka / Na Srebrnym Globie / Moje Noce Są Piękniejsze Niż Twoje Dni". Trzy scory na jednej płycie, przy czym oczywiście musiało się to odbić na lekkiej niekompletności materiału zawartego na wydaniu. Teraz wreszcie możemy się cieszyć "Szamanką" w pełnej krasie. Na koniec oczywiście specjalne podziękowania dla Pana Andrzeja Korzyńskiego. | | TomekK: | Obecnie jest do kupienia na ebayu za niezle pieniadze.Tylko jest krotsza o prawie 20 minut.
| | Łukasz Remiś: | Tak, nasze wydanie można określić jako niemal kompletne. Niektóre utwory, które są także na wydaniu francuskim, mogą różnić się tytułami. | | Kuba: | Na jakiej zasadzie wybieracie zawartość płyty? Czy bierzecie pod uwagę, tylko to co nie zostało wydane, a byście tego chcieli, czy zwyczajnie - korzystacie jak nadarzy się okazja? :)
BTW
Pomysł pana Klienta z wydaniem muzyki z Trzeciego jak najbardziej dobry. Kto widział film, wie że to rewelacja! | | Łukasz Remiś: | W przypadku Szamanki starałem się wybrać jak najwięcej, jak najlepszego materiału, przy zachowaniu różnorodności. | | magdalena: | Witam!
Piekna muzyka!
Czy pojawi się więcej utworów on-line innych wykonawców?Pozdrawiam. | | Łukasz Remiś: | Pracuję nad kolejnymi wydaniami. | | Audiofil: | Pomysl z wydaniem tej plyty bardzo dobry!! Popieram!! Cena rowniez zachęca. Jednak jej nie kupię z prostego powodu: MP3 nie trawie. Jest to przestarzaly, szpecący dżwięk format. Obcina częstotliwosci i zniekształca muzykę nawet przy bitracie 320 (jak nie wierzycie posluchajcie na sluchawkach tego samego materialu na oryginalnej plycie i skopiowane do MP3). Robiono nawet badania, ktore potwierdzily uszkadzanie słuchu poprzez słuchanie "empetrójek" - czlowiek przestaje słyszec czestotliwosci, ktore wlasnie obcina MP3. A jest przeciez tyle lepszych formatow: MPC(stratny), APE(bezstratny), FLAC(bezstratny) i cala masa mniej znanych. Co na to Łukasz Remiś? | | Rafalski: | audiofil niestety ma rację, nawet przy częstotliwości 320 kbps słychać różnice w porównaniu z adekwatnym materiałem na kompakcie, pod warunkiem że używamy oczywiście dobrych słuchawek/kolum. Na mych Bose TriPort słychać wszystko, a nawet za dużo. | | Pokemon: | Ale poki co nie ma takiego drugiego formatu jak mp3 w kwestii jakość/rozmiar, no moze tylko ogg. Nie widziałoby mi się sciąganie utworu, który zajmuje 100 megsów... a trzymanie 700 megowego albumu na 40 gigowym dysku to też niezbyt ekonomiczna sprawa;). | | Pokemon: | ... a poza tym audiofile to oszołomy:P. | | Łukasz Remiś: | Przetestuję format FLAC, ale jeśli rozmiar będzie zbyt duży, to raczej go nie wprowadzę. Nie demonizujcie już tak tych mp3 w 320 kbps. Niektóre źródła podają, że plik w tej jakości to wręcz nadmiar danych, po jakośc CD uzyskuje się już przy 256 kbps. Poza tym zastosowanie innego formatu byłoby problematyczne jeśli ktoś będzie chciał pliki wrzucić na odtwarzacz mp3, lub nagrać na płytę audio. | | Audiofil: | Rafalski, widac, ze nie jestes "gluchy" :) Mam z reszta podobnej klasy sluchawki - studyjne SONY.
Pokemon, masz dane o MP3 sprzed 10 lat. Wtedy rzeczywiście nie było takiego drugiego formatu jak mp3 w kwestii jakość/rozmiar. Ale to było dawno i sie dużo zmieniło w tej kwestii. MP3 nadal istnieje tylko dlatego, ze jest popularny. Dla porównania: divxa 3.1 już nikt nie używa i nie pamięta. Został wyparty przez nowsze wersje i alternatywne kodeki (np znany XVID). Pokemon, nie nazywaj audiofili oszołomami, tylko dlatego, ze po prostu zazdrościsz tej grupie społecznej lepszego słuchu.
Łukasz Remiś, przy MP3 256 kbps nie da się uzyskać jakości CD. Z powodu metody kompresji jest to niemożliwe. Poza tym gdyby przy MP3 256 kbps nie byłoby różnicy do oryginalu, to tym bardziej przy 320 kbps, a jednak owe różnice są. | | Pokemon: | ... ale IMO jesteście szaleni:). Kupujecie sprzęt za kosmiczne pieniądze, a potem narzekacie, że macie za dobry sprzęt i jakość dzwięku jest słaba, bo magiczne słuchawki ZX1200 wyłapują najmiejszy szmer:). Nie zrozum mnie żle, słyszę różnice między mp3, a CD, ale dla mnie, jeżeli nie ma artefaktów, dźwięk nie rwie, nie jest przytłumiony, a w tle nie słychać odgłosów morza, to jest to dźwięk dobry. Audiofilia to czysty snobizm IMO, sami sobie odbieracie przyjemność ze słuchania muzyki... przerzuć się na zwyczajne słuchaweczki jakie dołaczają np. do mp3 plajerów i nie będzie Ci jakość dźwięku przeszkadzać... ale ucierpi Twoja duma:). Pozdro! | | Rafalski: | Dziękuję , głuchy nie jestem tylko bardzo wyczulony w sprawie jakości dźwięku (choc audiofil ze mnie umiarkowany:). Tak w ogóle to wkrótce pojawi się artykuł poruszający kwestie jakości, akustyki, sprzętu. Kiedy to nie wiem bo z powodu sesji musiałem porzucić ten projekt, lecz sądzę że niedługo powrócimy z Piotrem do tego tematu. Myślę że to ściśle kwestia indywidualna, tam samo jak jeden na ścianie widzi kolor biały, a drugi kremowy. Może różnice nie są kolosalne, lecz jest sporo szczegółów, które nawet przy najwyższym bitereacie mp3 umykają. Ja też nie jestem zachwycony standardem mp3, lecz jedno trzeba mu przyznać, jest najbardziej rozpowszechniony i popularny i w tym tkwi jego siła. A jak coś mi się bardzo podoba, to i tak nie poprzestaje na mp3jce tylko kupuje oryginał na ebayu :) | | Piotr Rachwaniec: | Tak naprawdę wszystko zależy od sprzętu, na którym się słucha. Na komputerowych głośniczkach - czy to z subem, czy bez, 5.1, 10.1... itd. - faktycznie może nie być różnicy. Ale tak jak piszą przedmówcy, na np. dobrym zestawie słuchawkowym wychodzą wszelkie wady mp3. A tak na marginesie, świetny projekt okładki ?Szamanki?. | | Adam Krysiński: | Dajmy spokój przegadywaniom audiofil czy nie audiofil :) Były już takie dyskusje, na forum zapraszamy. Każdy ma inny gust i tyle. Ja należę do tych głuchych ;-) | | Soundtrax: | Jak możecie oferować muzykę filmową w formacie skompresowanym stratnie??? I jeszcze za coś tak obrzydliwego chcecie kasę!!! A potem się dziwicie, że Wam sprzedaż nie idzie. Mandarynę sobie tak sprzedawajcie!!! Ja w to nie wchodzę. | | Rafalski: | następnym wytdaniem będzie Mandaryna w duecie z DODĽ, w bezstratnym jak na tą muzykę formacie mp3 16 kbps hłehłehłe | | zawiedziony: | Szkoda. Zakupiłbym to ale nie w mp3. Pliki mp3 do wypalenia na cd - no profanacja czystej wody. Tak wlasnie promuje się polskich kompozytorów ?
Niszcząc ich wkład w niuanse muzyczne stratna kompresją. Aby wypalic to na CD należy mieć materiał bez zniekształceń. Jesli nie wav to bezstratna kompresja w ape, flac itp.
Ci co mówią, że nie widza różnicy między mp3 a odsłuchem CD, ape, flac to biedactwa którzy tak naprawdę słysza chyba tylko rytm i nic poza tym. Wystarczyło, ze raz dorwałem ten sam album w mp3-320 i Ape i juz nigdy nie powiem , że wystarczy mp3. Mp3 jest dobre do pobieżnego przesłuchania ( do zapoznania się z materiałem) ale nie do delektowania sie muzyką.
Proszę władców strony, jeśli chcecie popularyzować muzyke filmowa polskich kompozytorów to róbcie to z klasą i dajcie szanse wysłuchania jej w dobrej jakości - myślę,iż zyczą sobie tego też sami twórcy (powiedzcie Michałowi, ze jego muza brzmi tak samo na CD jak w mp3, ciekaw jestem co odpowie). Także do roboty i szykujcie wersję dla koneserów - czyli w bezstratnej kompresji (proponuje dwa popularne - ape lub flac odrazu z plikiem cue aby mozna było wypalic to bez klopotów jako AudioCD np w Nero). Dziękuję. | | Łukasz Remiś: | Założę się, że gdyby ten album był nawet w AudioCD to i tak byście go nie kupili, bo po prostu lubicie sobie pokrzyczeć. Twierdzenie, że mp3 320 kbps nadaje się jedynie do pobieżnego odsłuchu to zwyczajny snobizm. Sam kompozytor stwierdził, że album brzmi znakomicie i był bardzo pozytywnie zaskoczony. | | zawiedziony:: | Nie snobizm tylko dobry słuch. Szanuje się i słucham w takiej jakości aby muzyka brzmiała najlepiej jak to mozliwe.
Pisanie, "że i tak nikt nie kupi" to wrózenie z fus. | | Łukasz Remiś: | A nie oczekujesz czasem zbyt wiele za te 9 zł ? Zawsze można sobie kupić na ebayu francuskie płytowe wydanie Szamanki za 30 dolarów. | | zawiedziony: | Trzeba było odrazu tak pisać, a nie mydlic ludziom oczy tym, że mp3 jest takie wspaniałe. | | Audiofil: | Łukasz Remiś, tak jak polecasz kupilem sobie francuskie wydanie "Szamanki" na ebayu, tylko nie za 30 dolarow, tylko 3 razy taniej. Właśnie czekam na przesyłkę. Wydanie internetowe kupie dla ciekawostki i przesłucham z zaciśniętymi zębami. | |
|