Ludi: | Też to zauważyłem... cóż zamiast poważnego, użycie takiej muzyki stworzyło, moim zdaniem bardziej komiczno-propagandowy nastrój. Nie wiem jak inni, ale takie "podkręcanie" orędzia troszeczkę mnie zirytowało. Dobrze zrozumiałbym sens słów prezydenta i bez tego zabiegu. |
|
Kawa: | Nawiązując do pojawiania się muzyki filmowej w najmniej spodziewanych momentach powiem tylko jak duże było moje zdziwienie kiedy odwiedzając babcię która oglądała akurat znaną telewizję kierowaną przez nie mniej znanego księdza, w intro jakiejś audycji usłyszałem muzykę demo napisną przez Christophera Younga do "Ghost Rider".
A propo Younga i jego demówki do tego filmu - jeśli ktoś miał do czynienia z tym krótkim rarytasem (dostępnym co prawda w każdym programie p2p) proponuję również wsłuchać się w spot "Hit na sobotę" w TVP1. |
|
Adam Krysiński: | Kurylewicz się w grobie przewraca... |
|
sam: | Temu panu prezydentowi już dziękujemy:P |
|
Olek Dębicz: | Całe orędzie było kuriozalne. Równie dobrze w orędziu prezydenta USA dotyczącym Iraku mogłaby wybrzmieć muzyka z "Gwiezdnych Wojen". Pomysł taki, jaka partia pana prezydenta - kiczowaty i pozbawiony smaku oraz elementarnej wiedzy czego nie wypada robić... |
|
Donus: | Panowie sie może na muzyce filmowej troche znają, ale na sztuce dobrego orędzia za cholere; Orędzie było doskonałe pod każdym względem, a najbardziej pod kątem reelekcji :):):)
dzięki za newsa
ps. Panu Łukaszowi Waligórskiemu chyba sie on jednak nie spodoba:) |
|
Neimoidian: | Ja tam nie narzekam, przynajmniej wreszcie można było czegoś ciekawego w orędziu posłuchać (mówię o Kurylewiczu oczywiście). |
|
Olek Dębicz: | Dodam jeszcze, że Kurylewicz był w komitecie honorowym PiSu w 2005 roku, co też trochę wyjaśnia...;) |
|
Radek Bołtuć: | Wniosek jest prosty- prawdziwa inteligencja popiera (również Kilar i wiele innych osobistości) to ugrupowanie i zna historię naszego narodu, w przeciwieństwie do innych osób czerpiących swą wiedzę z TVN-u i Gazety Wyborczej. |
|
Olek Dębicz: | A co rozumiesz przez stwierdzenie "prawdziwa inteligencja"? |
|
Radek B.: | Nie chcę wdawać się w dyskusje polityczne, szanuję każdy punkt widzenia. Znajdą się tacy, którzy będą wiedzieli o co mi chodzi. Pozdrawiam. |
|
Olek Dębicz: | Może i się znajdą...normalnie też bym uszanował Twoje zdanie, a raczej stwierdzenie rzekomego faktu, ale w tym wypadku nie mogę, bo nie wiem o co chodzi...;) |
|
LexLuthor: | "prawdziwa inteligencja" ??? a co to ? cała reszta to "sztuczna inteligencja" ?? jeżeli uważasz że popieranie (jedynego słusznego ;) ) ugrupowania politycznego jest wyznacznikiem tego że jest się "prawdziwie inteligentnym" to robisz z całej reszty za przeproszeniem matołów. |
|
Radek B.: | Przepraszam jeśli ktoś się poczuł urażony. le się wyraziłem, żeby było jasne- każdy ma swój pogląd polityczny i nic mi do tego. Nie jestem wielkim zwolennikiem PiS-u, jednakże uważam, iż jest to jedyna partia, która od roku 1989 starała się iść w dobrym kierunku. Oczywiście popełniła mnóstwo błędów, nie ze wszystkimi jej postulatami się zgadzam (szczególnie odrzuca mnie głoszenie pustych haseł socjalizmu). Drażni mnie tylko to, że dziś robi się z tej partii winną złej sytuacji w kraju i wszystko co złe to PiS. Duża ilość ludzi nie interesuje się polityką i jej historią. Łatwo nimi manipulować poprzez media. Gdybym chciał wierzyć we wszystko co podaje mi telewizja to pewnie myślałbym tak samo jak większość obywateli. Nie chcę wchodzić w dyskusje polityczne, wiem jak bardzo polityka może podzielić ludzi. Po prostu zachęcam tylko do tego, aby pochylić się nad historią polskiego parlamentaryzmu, sięgnąć do różnych źródeł wiedzy (książki, felietony itd.) Zorientować się skąd dani politycy pochodzą, co robili w przeszłości itd.
Termin "prawdziwa inteligencja" odnosi się do bardzo wąskiej grupy społecznej i nie oznacza wcale ludzi, którzy popierają jedynie PiS.
Pozdrawiam |
|
R.B.: | I żeby było jasne, nie uważam się za żadnego inteligenta. |
|
Pawlinda: | Może Radkowi chodziło o tzw. "wykształciuchów"?
Może to jest ta prawdziwa inteligencja, ale mówiąc poważnie to prawdziwej inteligencji tej przedwojennej już nie ma. Wytrzebiła ją wojna, a reszty dokonali komuniści gdy przejęli władzę. Współczesna inteligencja to jedynie cień tej dawnej, prawdziwej przedwojennej inteligencji. Co gorsze widząc co sie dzieje w tym kraju nie zanosi się aby ta grupa społeczna jakoś się na nowo wykreowała, ponieważ każdy kto ma chodź "dwa grosze" rozumu zwiewa z tego kraju im szybciej tym lepiej. |
|
R.B.: | Pawlinda przemówił głosem prawdziwego rozsądku. Zgadzam się z Tobą w 300 %! Dlatego podkreśliłem, że prawdziwa inteligencja to warstwa bardzo cienka i nieliczna w naszym kraju, m.in. właśnie przez wojnę i okres komunizmu. Ponadto ta PRAWDZIWA inteligencja (o tradycjach niepodległościowych, patriotycznych) od roku 1989 skutecznie i systematycznie poddawana jest całkowitej marginalizacji, media przypięły jej łatkę "faszystów", "oszołomów" itd. Dzisiaj w Polsce liczy się pseudo-inteligencja, albo inaczej łże- elity, które sączą kłamliwy jad w świadomość polskiego społeczeństwa. |
|
lukliz: | Przepraszam, ale uważam iż mam nieco więcej niż "dwa grosze" rozumu, a jednak mieszkam, żyje i funkcjonuje w "tym" kraju zarabiając całkiem niezłe pieniądze i nie zamierzam stąd zwiewać, nabijając kasę innemu państwu. Pozdrawiam! |
|
miecznik: | Kurylewicz w 2005 roku wpisał się na listę intelektualistów i artystów, którzy wspierali swoim autorytetem kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego. Pewnie dlatego Kurski wykorzystał kompozycję tego właśnie autora.
Wcale bym się nie zdziwił, jakby w odpowiedzi Tusk wygłosił orędzie z podkładem Preisnera "Hymn dla Europy" z "Niebieskiego". |
|