Mildred Pierce20 Wrzesień 2011, 00:00 | |
Kompozytor: Carter Burwell
Rok wydania: 2011 Wydawca: Varese Sarabande
|
| | Mildred Pierce, mini serial HBO, który właśnie wchodzi do ramówki polskiego oddziału tej stacji, może być kolejnym wspaniałym dowodem na to, jak wiele amerykańska telewizja ma do zaoferowania. O doskonałej kondycji telewizji zza oceanu wie już większość widzów, więc nie będę powtarzał truizmów z moich poprzednich serialowych recenzji. Można już śmiało przechodzić do porządku dziennego i oceniać filmy telewizyjne na równi z filmami kinowymi, również pod względem muzyki. I tak, bez stosowania żadnej taryfy ulgowej, Mildred Pierce jawi się jako arcydzieło sztuki filmowej. Przez pięć odcinków śledzimy niezwykle wiarygodnie i przejmująco ukazane losy tytułowej Mildred, dumnej i ambitnej kobiety, walczącej z wieloma życiowymi problemami. Bogate tło jej historii stanowi obraz Ameryki lat 30., zmagającej się z Wielkim Kryzysem. Bez wdawania się w szczegóły - chcę już bowiem przejść do pięknej muzyki, pomijanej w większości recenzji - należy powiedzieć, że dzieło Todda Haynesa jest prawdziwą ucztą. Tworzą ją wszystkie elementy, na czele z perfekcyjnym scenariuszem i reżyserią a także wybitnymi kreacjami aktorskimi - nie tylko absolutnie genialnej Kate Winslet, ale również aktorów trzecioplanowych, grających po kilka sekund.
Muzyka Cartera Burwella jest nieodłącznym elementem omawianego filmu. Tworzy z obrazem jedność, bowiem jej brzmienie idealnie wpasowuje się w koloryt zdjęć, a *harmonika i melodyka pogłębiają warstwę emocjonalną opowieści i kreują specyficzny nastrój. Ciekawe, że niemal wszystko, co w filmie najważniejsze, podkreśla jeden temat. Między innymi dlatego uważam go za swoisty fenomen Mildred Pierce. Temat przewodni jest przede wszystkim niezwykle piękny. Przyznam, że dawno nie słyszałem w muzyce filmowej tak poruszającej, szczerej, a przy tym niejednoznacznej kompozycji. I właśnie owa niejednoznaczność zasługuje na szczególną uwagę. Ta sama melodia - czasem z delikatnymi, ale kluczowymi zmianami w *kontrapunkcie i harmonii - podkreśla rozmaite stany emocjonalne: smutek, rozpacz, rozżalenie, niemoc, ale i takie uczucia, jak nadzieja czy miłość. Funkcjonalność oczywiście kryje się w detalach. Burwell w swojej kompozycji po mistrzowsku operuje kontrapunktem i brzmieniem. Z pozoru prosta, rzewna melodia została misternie utkana z drobnych elementów, które w odpowiednich momentach spełniają swoją starannie zaplanowaną funkcję.
Oczywiście muzyka do Mildred Pierce nie jest oparta wyłącznie na jednym temacie. Pozostałe utwory oryginalne również odciskają silne piętno na filmowej historii. Niektóre z nich są tak samo nieszablonowe, na przykład Hungry and Harried, który jednocześnie buduje napięcie i przynosi element nadziei. Wszystkie doskonale spełniają swoją rolę dramaturgiczną, narracyjną i ilustracyjną. Łączy je stopliwe brzmienie instrumentów dętych drewnianych a także, mówiąc potocznie, rzewna nuta.
Poza muzyką oryginalną, soundtrack wypełniają idealnie dobrane utwory jazzowe z epoki oraz kilka utworów klasycznych, wynikających z fabuły (córka Mildred kształci się jako pianistka, by później rozwinąć skrzydła jako śpiewaczka operowa). Niektóre z nich zaskakująco dobrze łączą się ze scorem, zwłaszcza Fantazja-Impromptu cis-moll Chopina w szczerej interpretacji Robina Freunda-Epsteina. Warto też zwrócić uwagę na piosenkę I`m always chasing rainbows, pojawiającej się w serialu w kilku wersjach, w tym w aranżacji samego Cartera Burwella, który znaną melodię w obezwładniający sposób oświetlił harmonicznie.
Za muzykę do Mildred Pierce Carter Burwell ze wszech miar słusznie otrzymał statuetkę Emmy. Jego kompozycja nie może przejść bez echa, bowiem ma naprawdę wiele walorów artystycznych. Polecam. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. Mildred Pierce Opening Titles (01:41)
2. Milenberg Joys (02:54)
3. Hungry and Harried (03:46)
4. Position Filled (02:38)
5. I`m Always Chasing Rainbows (03:15)
6. Mounting Monty (02:28)
7. Self Assessment (01:40)
8. Chopin: Fantaisie-Impromptu in C-sharp minor (05:07)
9. Ray Dies (03:00)
10. Mildred Pierce End Titles (01:54)
11. One More Time (02:53)
12. Moving On (02:22)
13. Mildred`s Escape (03:02)
14. Rachmaninoff: Prelude (01:41)
15. Away from You (03:55)
16. Delibes: The Bell Song from "Lakmé" (08:19)
17. Amongst Graves (01:35)
18. Easy to Love (02:49)
19. Veda`s Window (03:09)
20. The Big Night (02:09)
21. Bellini: Qui La Voce from "I Puritani" (04:11)
22. Blindsided (03:43)
23. I`m Always Chasing Rainbows (01:29)
24. My Reverie (03:28)
25. I Don`t Need You Either (02:34)
26. To Hell With Her (02:15)
27. Brought Home (00:46)
Razem: 78:43 |
|
|
|