Po sukcesie albumu Tomorrow Never Dies stało się jasne, że David Arnold stworzy muzykę do kolejnego bonda pt. Świat to za mało. Za drugim razem Arnold nie zmienił formuły swej muzyki. Zmienił tylko proporcje między brzmieniem symfonicznymi a elektroniką na korzyść tej drugiej. Wiele osób uważało takie zdominowanie bondowskiego brzmienia przez elektronikę za błąd. Po części mieli rację - w niektórych utworach brzmienie elektroniczne pojawia się tam gdzie być go nie powinno. Lecz ogólnie nie obniża to istotnie wartości całego soundtracku.
Nieco wzorem mistrza Barry`ego, Arnold stworzył dwie główne melodyczne. Pierwszą znajdziemy m.in. w piosence tytułowej, drugą w piosence Only Myself To Blame. Piosenkę tytułową (pop z domieszką elektroniki) zaśpiewał brytyjski zespół Garbage. Jest to dobry utwór, ale blado wypada przy poprzedniej piosence Arnolda, czyli Surrender. Druga piosenka, czyli jazzowa Only Myself To Blame została wykonana przez bliżej mi nieznanego Scotta Walkera, podrabiającego jednocześnie głos Toma Jonesa i Matta Monro. Instrumentalną, również jazzową wersję tej piosenki znajdziemy w Casino.
Najkorzystniej prezentują się tutaj tematy akcji, a już szczególnie Come In 007, Your Time Is Up - najlepsza kompozycja na albumie. To łudząco podobny do Backseat Drivera szalony, dynamiczny i melodyjny przekładaniec z wykorzystaniem James Bond Theme. Bomba! Na każdym bondowskim soundtracku Arnolda znajduje się jeden wykonany według tego samego schematu właśnie taki temat akcji. Na albumie Die Another Day jest to Hovercraft Chase. Szkoda że Arnoldowi nie starcza konceptu na skomponowanie większej liczby takich kompozycji. Wtedy jego ścieżki dźwiękowe zyskały by na atrakcyjności. Godne polecenia są również dwa inne tematy akcji tj. wolny Ice Bandits (wzorowany na temacie OHMSS Barry`ego i Bond 77 Hamlisha) i znacznie szybszy Pipeline z główną melodią wygrywaną w tempo na fortepianie. Elementy tego ostatniego zostały ponownie użyte w utworze Antonov z albumu Śmierć Nadejdzie Jutro.
Jest jeszcze jeden temat akcji Caviar Factory - to dobry przykład, że nie każdy utwór zawierający James Bond Theme musi być udany.
W poprzednim dziele Arnolda czyli TND brakowało nieco egzotyki w muzyce. Tym razem sytuacja wygląda nieco lepiej. David Arnold wprowadził trochę elementów orientalnych do swojej muzyki np. w Body Double czy Welcome to Baku, w którym słychać wokalizę Natashy Atlas.
Dużym minusem jest brak wyrazistej, klimatycznej muzyki z finalnych scen filmu, która zawsze u Barry`ego była mocnym *akcentem. Tutaj Arnold skomponował dwa ciężkostrawne, ilustracyjne gnioty, czyli Submarine i I Never Miss. Finezji w nich tyle co w dźwięku wiertarki udarowej. Mogły by zostać wykorzystane czterysta lat temu na przesłuchaniach Hiszpańskiej Inkwizycji do wymuszania zeznań.
Nastroje poprawi słuchaczom Christmas In Turkey czyli jawna zrzynka z klasycznego soundtracku Johna Barry`ego You Only Live Twice.
The World is Not Enough ma istotne wady, jednak jest solidnym bondowskim soundtrackiem, gorszym od Tomorrow Never Dies a lepszym od Die Another Day. Wydaje mi się, że spośród dotychczasowych albumów Arnolda - TWINE zawiera muzykę najbardziej przyswajalną, stosunkowo najbliższą stylistycznie muzyce mistrza Barry`ego. Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Garbage - The World Is Not Enough - 3:57
2. Show Me The Money - 1:27
3. Come In 007, Your Time Is Up - 5:19
4. Access Denied - 1:33
5. M`s Confession - 1:31
6. Welcome To Baku - 1:42
7. Casino - 2:57
8. Ice Bandits - 3:42
9. Elektra`s Theme - 2:06
10. Body Double - 3:00
11. Going Down - The Bunker - 6:27
12. Pipeline - 4:15
13. Remember Pleasure - 2:45
14. Caviar Factory - 6:01
15. Torture Queen - 2:22
16. I Never Miss - 3:32
17. Submarine - 10:20
18. Christmas In Turkey - 1:28
19. Scott Walker-Only Myself To Blame - 3:37
Razem: 67:06 |
|