Hulk (The Hulk)

The Hulk to najnowszy projekt Ang`a Lee, który właśnie będzie wchodził do polskich kin. Jest to kolejny komiksowy bohater, który trafił na duży ekran. Po drobnym zamieszaniu związanym z kompozytorem, posadę tą objął Danny Elfman, ekspert głównie od horrorów i thrillerów. Zastąpił on Mychaela Danna`e, który na potrzeby tego filmu stworzył tzw. muzyką świata, pełną orientalizmu i etnicznych motywów. Mówi się jednak, że muzyka ta nie pasowała do Hulka. Stad też zmiana kompozytora na ostatnią chwilę.

Praca Mychaela Danna`y nie poszła jednak w całości na marne. Wykorzystano zwłaszcza arabsko-brzmiące wokale. Gdyby nie te etniczne elementy, partytura Elfmana, raczej nie wybiłaby się ponad przeciętną. Trudno jednak się dziwić - kompozytor miał zaledwie dwa tygodnie na stworzenie potężnego soundtracku.

Kompozycje Elfmana opierają się głównie na dużej orkiestrze, elektronice i etnicznych dodatkach, które wspólnie tworzą potężną i dynamiczną całość. Motyw przewodni, to proste połączenie sześciu, stopniowanych nut, wykonywanych najczęściej przez flety i ^*smyczki. Potężnego i dynamicznego brzmienia dodają sekcja dęta i elementy elektroniczne, które w dużej mierze sprowadzają się do podkreślania rytmiki i tempa.

Nie będę tu opisywał całej płyty, przedstawię tylko najciekawsze utwory. Pierwszym z nich będzie już utwór tytułowy, czyli Main Title. Rozpoczyna się spokojnie lecz tajemniczo, wprowadzając wiele subtelnych elementów etnicznych - przede wszystkim zawodzący żeński głos o arabskiej melodyce (będzie się on jeszcze czesto pojawiał). W utworze tym po raz pierwszy usłyszymy motyw przewodni - początkowo spokojny, szybko się rozwija i nabiera tempa. Do tego dochodzi elektronika. Często wykorzystywanym na tej płycie elementem elektronicznym jest "podrasowany" dźwięk fortepianu.

Captured to kolejny bardzo ciekawy utwór. Chyba najbardziej etniczny ze wszystkich. W tle orkiestra, która głównie poprzez smyczki stara się naśladować melodykę arabską. Rytmiką zajmują się rozmaite orientalne bębny, a na pierwszym planie wspomniany już znakomity głos żeński. Do tego lekka elektronika.

Zaraz później usłyszymy Hulk Out!. Rozpoczyna się raczej spokojnie - w porównaniu z dalszą częścią tego utworu - od tematu przewodniego. Utwór szybko nabiera tempa, wprowadzając wiele niskich, ciężkich dźwięków instrumentów smyczkowych i dętych. Już po chwili włącza się cała orkiestra. Ogromnie potężna orkiestra!! Pod koniec utwór zwalnia tempa i wprowadza motyw sentymentalny. Doskonały utwór.

Hulk`s Freedom to kolejny, z pewnością wart zauważenia utwór. Rozpoczyna się również bardzo etnicznie, dużą ilością bębnów, i znakomitym wokalem. Początkowo utwór ten brzmi wręcz wesoło, bardzo energetyzyjąco. Później staje się spokojniejszy, bardziej tajemniczy.

Co mi się nie podobało w tym soundtracku? Przede wszystkim dźwięk!, który często jest bardzo przytłumiony, chwilami wręcz jakby nagrywano go w szafie. Najlepiej słychać to w motywie przewodnim. Jest też piosenka na zakończenie, Set Me Free, która nijak ma się do muzyki ilustracyjnej. Można by się również przyczepić, do wykorzystania tych wszystkich elementów etnicznych stworzonych przez Mychaela Danna`ę. Z tego co wiem, nie miał on o tym pojęcia (nie ładnie). Oczywiście nie wpływa to na jakość tej partytury.

Podsumowując, jest to soundtrack bardzo dobry, z dużą dawką oryginalności, głównie za sprawą etnicznych klimatów. Muzyka jest bardzo różnorodna. Od niezwykle!! potężnej i dynamicznej, po bardzo sentymentalną. Czas trwania płyty (ponad godzina), także wybija się ponad przeciętną. Myślę, że ta płyta, to coś zupełnie nowego w filmografii Danny`ego Elfmana. Bardzo polecam.

Tweet