Naciągacze to najnowszy film doskonale wszystkim znanego reżysera - Ridley`a Scott`a. Od miesiąca ten obraz wytwórni "Warner Bros" możemy oglądać w polskich kinach. Film na podstawie powieści Erica Garcii opowiada historię przestępcy (w tej roli często ostatnio angażowany do filmów - Nicholas Cage), który na starość dowiaduje się o tym, że ma córkę. Scenariusz tego komedio-dramatu zaadoptowali panowie Ted i Nicholas Griffin`owie. Warto również wspomnieć że producentem wykonawczym tej amerykańskiej produkcji jest sam Robert Zemeckis.
Muzykę do Naciągaczy skomponował Hans Zimmer... Muzykę bardzo, ale to bardzo dla siebie nie typową. Partyturę wykonały "The Hollywood Studio Symphony" oraz "The Santa Monica Synthphonia". Cała płyta utrzymana jest tylko i wyłącznie (poza jednym utworem) w klimatach lat 50 i pierwszą połową lat 60. Duży wpływ na tą partyturę wywarła muzyka nieżyjącego już legendarnego kompozytora Nino Roty... A dokładniej nie duży wpływ, tylko ogromny wpływ! Prawie 1/3 płyty to muzyka Roty z filmu Fellini`ego Słynne Życie (La Dolce Vita) w niezmienionej formie! Fragmenty muzyki zostały przez Zimmer`a żywcem "wlepione" na tą płytę (i do filmu też).
Album wydany został dość ubogo - jak zwykle zresztą w przypadku standardowych edycji wytwórni Varese. Pokuszono się o aż 4 strony czarno białej książeczki, z czego jedną stronę zajmuje tekst o filmie autorstwa Dody Dorn`a, dwie strony zajmują dwa duże zdjęcia z filmu (też czarno białe) a ostatnia strona zawiera "listę płac" - czyli twórców albumów i nazwiska członków orkiestry. Ciekawie jedynie zaprojektowana została okładka przednia i tylnia oraz nadruk na krążku. Dodatkowo pod miejscem na płytę umieszczono zdjęcie z filmu (tym razem kolorowe).
Na płycie znalazło się kilkanaście utworów, z czego aż sześć różnych wykonawców. I tak są to głównie piosenki (poza muzycznymi ilustracjami pana Mantovani`ego i jego orkiestry) prosto z przełomu lat 50, zaśpiewane przez czarnoskórych wykonawców. Jednak daleko im do cudownych kompozycji choćby Louis`a Armstrong`a. Płyta jest niezmiernie monotematyczna - śmiało mogę powiedzieć że jest to najbardziej monotonny soundtrack Zimmer`a jaki słyszałem (a słyszałem wiele). Instrumenty przeważające na płycie to wiolonczele i skrzypce, flety, grzechotki i wszystkie inne popularne "muzyczne sprzęty" w kanonach odległych lat 50. Na plus można zaliczyć jedynie doskonałe walce (szczególnie utwór The Banker`s Waltz i No More Pills). Najgorszy utwór na płycie to Tuna Fish And Cigarettes - jedyny odbiega od reszty stylem muzycznym. Jest to jakiś koszmarny zlepek muzyki techno wymieszanej z trance`m i innymi elektronicznymi brzmieniami. Dodatkowo w tle słyszymy jakieś odgłosy z krótkofalówek (serio) - nie wiem jak coś takiego mogło się znaleźć na płycie.
Oczekiwałem na ten album z lekką niecierpliwością. Wiedziałem, że Zimmer zmienił na nim swój styl muzyczny, ale nie myślałem że aż tak! Stare przysłowie mówi, że "Co za dużo to niezdrowo". I dokładnie pasuje ono do tej płyty. Po prostu Hans przedobrzył i nie wyszło mu to na dobre. Zresztą takiej gwałtownej zmianie stylu muzycznego chyba żaden kompozytor by nie podołał... Właściwie wystarczy wysłuchać trzech czy czterech utworów, aby wiedzieć jaka będzie cała reszta. Nie mam nic przeciwko stylizacji na lata 50 czy 60 jeśli jest ona zrobiona porządnie i nie jednostajnie. Ten album przed totalną degradacją przez mój gust ratuje tylko utwór ostatni i kompozycje Nino Roty (dokładniej są to utwory : 4, 5, 7, 11, 16, 20). Ja osobiście polecam tą płytę jedynie osobom które żyją muzyką lat 50 no i miłośnikom talentu Nino Roty. Wiem, że zagorzali fani Hans`a pewnie i tak kupią tą płytę (bluzgając mnie jednocześnie poniżej w komentarzach), ale ja swego zdania o tym konkretnym soundtracku nie zmienię.
Miłośnicy niewątpliwego talentu Hans`a Zimmer`a ! Czy wysłuchaliście jego muzykę z filmów Karmazynowy Przypływ, Twierdza czy Gladiator (i paru innych) ? Jeśli tak to..... przesłuchajcie je sobie jeszcze raz i zapomnijcie o Naciągaczach. Naprawdę szkoda pieniędzy...
P.S. - 1 : Ciekawe dlaczego zdjęcie w książeczce albumu przedstawia wymiotującego do papierowej torebki Nicholasa Cage`a (scena z filmu) ? Czyżby aktor wyrażał tym samym swoją opinię o tej muzyce? :P
P.S. - 2 : ponieważ zawiodłem się na tym albumie spróbuję podnieść sobie moje zdanie na temat osoby Zimmer`a (którego bardzo cenię) i w najbliższym czasie postaram się napisać recenzję Jego najnowszego dzieła - The Last Samurai - no chyba że któryś z redakcyjnych kolegów "sprzątnie" mi ten tekst :) Recenzję napisał(a): Adam Krysiński (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Bobby Darin - The Good Life - 02:39
2. Hans Zimmer - Flim Flam - 00:12
3. Hans Zimmer - Ichi-Ni-San - 02:51
4. Hans Zimmer - Matchstick Men - 02:09
5. Hans Zimmer - Weird Is Good - 06:42
6. Herb Alpert & The Tijuana Bass - Lonely Bull - 02:15
7. Hans Zimmer - Ticks & Twitches - 02:48
8. Hans Zimmer - I Have A Daughter? - 01:06
9. Mantovani & His Orchestra - Swedish Rhapsody - 02:37
10. Hans Zimmer - Keep The Change - 01:24
11. Hans Zimmer - Nosy Parker - 02:44
12. George Formby - Leaning On A Lamp Post - 03:00
13. Hans Zimmer - Pool Lights - 00:54
14. Hans Zimmer - Pygmies! - 02:07
15. Mantovani & His Orchestra - Charmaine - 03:05
16. Hans Zimmer - Roy`s Rules - 02:04
17. Hans Zimmer - Carpeteria - 02:26
18. Hans Zimmer - Shame On You - 02:55
19. Hans Zimmer - Tuna Fish And Cigarettes - 01:55
20. Hans Zimmer - No More Pills - 04:39
21. Herb Alpert & The Tijuana Brass - Tijuana Taxi - 02:05
22. Hans Zimmer - The Banker`s Waltz - 03:07
Razem: 55:39 |
|