W 2002 roku, dwa lata po Przyczajonym Tygrysie, Ukrytym Smoku, na fali jego sukcesu wypłynął kolejny film baśniowo-historyczny o chińskich wojownikach - Hero. Filmu niestety nie miałem okazji obejrzeć, za to wpadł mi w ręce soundtrack napisany, tak jak w przypadku Przyczajonego Tygrysa..., przez Tan Duna.
Najnowsza filmowa ilustracja autorstwa Tan Duna zebrała już skrajnie różne recenzje. Zarówno Ci, którzy się nim zachwycają, jak i Ci, którzy twierdzą, że jest to "samoplagiat" - mają rację! Można tu odnaleźć wiele nowych i ciekawych rzeczy, ale tyleż samo pomysłów znanych z Przyczajonego Tygrysa.... Ale zacznijmy od początku...
Muzyka z Hero jest wykonywana przez Chińską Narodową Orkiestrę i Chór, oczywiście pod dyrekcją kompozytora. Oprócz tego usłyszymy zespół Kodo, odpowiedzialny za tradycyjne chińskie/japońskie instrumenty perkusyjne. A także świetne solówki w wykonaniu znakomitego skrzypka, Itzhaka Perlmana, jak i samego Tan Duna.
Nowością w stosunku do poprzedniej partytury Duna jest na pewno świetnie brzmiący, potężny chór męski - pomimo, iż chwilami bardziej kojarzy się on z "chinami ludowymi" niż antycznymi. Odrobinę zmieniło się również symfoniczne brzmienie kompozytora. Dość często słychać stylistyczne nawiązania do kompozycji z lat 50 i 60 ilustrujących amerykańskie super-produkcje historyczne. Mam tu na myśli zwłaszcza styl Miklosa Rozsy. Wyraźnie słychać to w utworze Warriors - najbardziej w sekcji smyczkowej, ale także w dętej.
To co bez wątpienia kojarzy się z Przyczajonym Tygrysem..., to przede wszystkim solowe partie skrzypiec - a tych tutaj nie brakuje. Zaraz potem jest cała sekcja etnicznych instrumentów perkusyjnych, które chwilami zdają się być żywcem wyjęte z tamtego filmu. Podobnie, choć rzadko, jest z pewnymi instrumentacjami.
Pomijając to wszystko, Hero ma jednak wiele do zaoferowania. A są to: potężny, znakomity utwór Warriors - jeden z najbardziej rozbudowanych i różnorodnych utworów tej płyty; genialny Gone With Leaves - wspaniale lekki i delikatny sopran You Yan na tle dzikich i potężnych bębnów; jest też wyśmienita, "miłosna" aranżacja tematu przewodniego w Love In Distance; oraz niezwykle "eteryczny" Above Water; oraz wiele innych.
Lecz tu niestety pojawia się kolejna "wada" partytury Tan Duna - monotematyczność! Znakomity temat przewodni jest po prostu eksploatowany. Właściwie każdy utwór opiera się o ten temat, podczas gdy zmiany aranżacyjne są bardzo niewielkie. To sprawia wrażenie powtarzalności i potrafi znużyć.
Hero niewątpliwie posiada ogromne minusy. Ale nie brak mu również wielu plusów. Jest to partytura dla wszystkich tych, którym muzyka z Przyczajonego Tygrysa, Ukrytego Smoka się podobała, i którzy uwielbiają orientalne brzmienia i rytmy - tak jak ja. Muzykę z Hero możnaby uznać za kontynuację Przyczajonego Tygrysa..., posiadającą oczywiście pewne cechy unikalne. Umiarkowanie polecam. Recenzję napisał(a): Łukasz Remiś (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Hero: Overture - 04:21
2. For The World - Theme Music - 04:19
3. Warriors - 03:44
4. Gone With Leaves - 03:28
5. Longing - 04:20
6. At Emperor`s Palace - 03:58
7. In The Chess Court - 04:02
8. Love In Distance - 04:54
9. Spirit Fight - 04:32
10. Swift Sword - 03:36
11. Farewell, Hero - 03:00
12. Sorrow In Desert - 02:33
13. Take Me Home - 01:16
14. Above Water - 01:45
15. Snow - 01:06
16. Yearning For The Peace - 03:30
17. Hero (Theme Song) - 04:49
Razem: 59:13 |
|