Druga połowa lat 80-tych to dosyć interesujący okres w karierze Jerry`ego Goldsmitha. Na te lata przypadł szczyt elektronicznych popisów kompozytora, który wykorzystywał syntezatory w każdej swojej ilustracji, już nie tylko jako uzupełnienie symfonicznego brzmienia, ale powierzając im nierzadko główną rolę. (Dodam jeszcze, że ostatnimi czysto symfonicznymi dziełami Goldsmitha w latach 80-tych były Night Crossing z 1982r i Kopalnie króla Salomona z 1985r). Nie inaczej kompozytor zilustrował Mistrzowski rzut, czyli pierwszy sportowy film w swojej karierze. Hoosiers to jeden z najbardziej znanych sportowych filmów stworzonych w Hollywood. Film opowiada autentyczną historie szkolnej drużyny koszykarzy ze stanu Indiana, która pod wodzą ambitnego trenera(Gene Hackman) zdobywa mistrzostwo stanu. Reżyserem tego filmu był David Anspaugh, który siedem lat później powierzył Goldsmithowi skomponowanie muzyki do kolejnej sportowej produkcji, czyli Rudy. Jak wszystkim fanom kompozytora wiadomo, w bieżącym roku miał on także stworzyć muzykę do dramatu sportowego Anspaugha pt. Game of Their Limes, ale na dzień dzisiejszy nie wiadomo czy przed śmiercią zdążył skomponować choć część materiału.
Jerry Goldsmith zdobył za Hoosiers nominację do Oskara, dodam, że jak najbardziej zasłużoną. Wcale nie trzeba obejrzeć filmu, aby się o tym przekonać. Czym różni się ten *score od bardzo popularnego Rudy? Mistrzowski rzut jest w bardzo dużej mierze oparty na elektronice, którą w większości utworach Maestro łączy z pojedynczymi, tradycyjnymi instrumentami - głównie *waltorniami, trąbkami i sekcją smyczkową. Już po kilku minutach można się zorientować, że ten score powstał w latach 80-tych. Często wykorzystywane tutaj organy Yamaha, syntetyczna perkusja, oraz charakterystyczna rytmika doskonale sprawdziły się w tej ilustracji. Jerry Goldsmith wręcz wyśmienicie połączył tu syntezatory z symfonicznym brzmieniem, tworząc dzieło o dużej sile wyrazu. Z tej muzyki emanuje niezwykła determinacja, wola walki i ambicja. Duże emocje są obecne praktycznie w każdej kompozycji, począwszy od Main Theme, gdzie Goldsmith prezentuje naprawdę świetny temat główny, który będzie się jeszcze wielokrotnie pojawiał na soundtracku. Warto podkreślić, że score jest bardzo melodyjny i pełen chwytliwych tematów. Muzyka jest także bardzo dynamiczna i energiczna. Maestro zilustrował głównie treningi, mecze oraz momenty sportowej mobilizacji i niewątpliwie swoją muzyką tchnął w te sceny sporo entuzjazmu i sportowego ducha. Szczególnie odnosi się to do takich kompozycji jak You Did Good czy kończący album, triumfalny The Finals będący wyśmienitą wiązanką melodii, z przepięknym lirycznym tematem na końcu.
Hoosiers to kolejny dowód na niezwykłą wszechstronność Jerry`ego Goldsmitha. To bardzo dobry score, godny polecenia wszystkim fanom muzyki filmowej. Mistrzowski rzut cenię głównie za wyśmienite melodie i doskonałe połączenie elektroniki z klasycznymi instrumentami. Co prawda syntezatory, których Maestro tu używał, brzmią już trochę archaicznie, ale przecież liczą się przede wszystkim emocje a tych przy słuchaniu Hoosiers nie brakuje. Na koniec mała uwaga. Film jest na świecie znany pod dwoma różnymi tytułami: Hoosiers i Best Shot (pod takim tytułem wyświetlano go w Anglii). Wydane zostały dwa soundtracki (o identycznej zawartości), pod tymi tytułami. Obecnie łatwiej dostępne jest angielskie wydanie Best Shot z 1987r. Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Best Shot - 4:25
2. You Did Good - 7:02
3. The Coach Stays - 2:42
4. The Pivot - 3:29
5. Get the Ball - 1:49
6. Town Meeting - 4:47
7. The Finals - 15:19
Razem: 39:35 |
|