Reporter to zupełnie dziś zapomniany film kryminalny mający swoją akcję w latach 40-tych. Joe Pesci gra tutaj rolę Leona Bernsteina, jednego z najlepszych nowojorskich reporterów. Bernstein, znany także jako Wielki Bernzini, dzięki dobrym znajomościom w gangsterskim światku zawsze jest pierwszy na miejscu zbrodni, aby zrobić zdjęcia nieboszczykom dla najpoczytniejszych czasopism.
Za oprawę muzyczną Reportera odpowiedzialny był Jerry Goldsmith. Jednak Maestro po raz kolejny na przełomie lat 90-tych nie potrafił się wstrzelić w oczekiwania producentów i jego muzykę odrzucono. Następnym wyborem producentów został Mark Isham - hollywoodzki specjalista od jazzu nr.1. Przyznam, że w tym filmie z pogranicza kryminału i kina noir oczekiwałem właśnie stuprocentowego, rasowego jazzu, a tymczasem spotkała mnie bardzo duża niespodzianka. Isham stworzył barwną, bardzo klimatyczną muzykę opierając się w dużej mierze na elektronice i pojedyńczych, żywych instrumentach - co ciekawe bez wydawało by się charakterystycznej dla tego typu ilustracji trąbki. *Score bazuje na często powtarzanych trzech, czterech tematach i mniej więcej tyle tematów ile pomysłów na ilustrację scen w The Public Eye miał Isham.
Mocno zaskakuje już pierwszy utwór. Senny ambientowy wstęp przechodzi tu w świetny, zapadający w pamięć temat główny, odgrywany przez soczyste, hipnotyzujące *smyczki i flet przy akompaniamencie syntezatorów i gitary *basowej(równie udana jest wariacja na ten temat odegrany przez same syntezatory). W pierwszym powtórzeniu tego tematu Isham dodając trzynutowy fortepianowy motyw tworzy swoiste echo. Na identyczne zabiegi natknąłęm się również w jego partyturach z Fly Away Home i Racing Stripes. Na drugi wiodący temat trafiamy już w Nightime Developments. Uporczywie powtarzany przez fortepian spiccato jest tu kolejny trzynutowy mini-motyw, do którego Isham dołącza fletowy temat, w tle natomiast pojawiają się nieodłączne synthy. Efekt tego połączenia jest bardzo ciekawy. Na podobny, choć bardziej ?skuteczny? pomysł (z tym, że używając zupełnie innych instrumentów) wpadł w 1971r John Barry pisząc muzykę do filmu detektywistycznego również nazwanego The Public Eye. Muzyka zdaje się wołać słuchacza z daleka - flet i fortepian przyciągają tak jak sensacyjne zdarzenie przyciągało żądnego sensacji fotografa. Temat ten będzie się bardzo często powtarzać na soundtracku, zarówno samodzielnie jak i towarzysząc pierwszemu tematowi głównemu. Bardzo udanym elementem *score są liryczne kompozycje oparte na dwóch porządnych tematach. Jeden z tematów obecny w Artist Once symbolizuje najprawdopodobniej głos sumienia natrętnego fotografa, jeszcze lepszy jest natomiast nostalgiczny temat w Great Bernzini, Portrait Of An Artist i Kiss. W tych bardziej dramatycznych i emocjonalnych momentach, jak w Massacre wszechobecna elektronika ustąpiła miejsca intensywnej sekcji smyczkowej i fletowi.
Rzecz jasna w filmie mającym miejsce akcji w należących do nowojorskich gangsterów zatłoczonych klubach nie mogło zabraknąć czysto jazzowego source music i była to woda na młyn dla Marka Ishama. Powstały tu trzy bardzo żywe i entuzjastyczne kompozycje jazzowe, natychmiast wywołujące skojarzenia z tamtymi miejscami. Są niesamowicie melodyjne i chwytliwe, a Isham daje tu kolejny raz popis swoich jazzowych talentów. Dwie z nich, czyli Flying Home i Undecided wykonuje obdarzony silnym, ?czarnym? głosem Oren Waters. Czwarta z jazzowych kompozycji, czyli Cafe Society Blues została skomponowana przez Shorty Rogersa.
The Public Eye to mocna pozycja w dyskografii Marka Ishama. Stworzył on pomysłowy, oryginalny i innowacyjny score, wnoszący duży powiew świeżości do schematu ilustracji kina kryminalnego. Jest to score praktycznie bez większych wad. The Public Eye wyróżnia się prawie perfekcyjnym wykorzystaniem elektroniki, bardzo przystępną formą i świetnym materiałem tematycznym - no i przede wszystkim ten klimat! Muzyka potrafi skutecznie zahipnotyzować słuchacza na kilkadziesiąt minut, natomiast wyrafinowane ciemne barwy brzmienia ponoć doskonale współgrają w filmie ze zdjęciami. Przyznam, że ten score bardzo wciągnął mnie w twórczość Marka Ishama i na dobre uczynił go jednym z moich ulubionych twórców. Polecam. *aria *piano Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. The Public Eye - 3:24
2. Nightime Developments - 1:09
3. The Meat Market - 1:26
4. Flying Home - 3:01
5. An Artist Once - 1:27
6. The Bureau At Night - 1:55
7. Pictures In The Dark - 3:44
8. Topsy - 2:21
9. The Great Bernzini - 1:18
10. Many Questions? - 3:27
11. Cafe Society Blues - 3:54
12. Portrait Of An Artist - 2:32
13. Waiting, Then Calling - 3:25
14. Undecided - 4:35
15. Waiting, Then Hiding - 1:57
16. You Would Have Been Surprised - 1:22
17. The Massacre - 1:29
18. The Kiss - 1:22
19. The Public Eye (End Credits) - 5:21
Razem: 49:09 |
|