Najnowszy film Johna Maddena "Dowód" został oparty na sztuce pod tym samym tytułem, której autor - David Auburn - napisał również scenariusz. Jego akcja jest dość skomplikowana. Catherine, niezwykle zdolna studentka matematyki, opiekuje się ojcem - chorym na schizofrenię, genialnym matematykiem. Ojciec umiera i wówczas Catherine wyjawia dwóm bliskim osobom, że to ona jest autorką rewolucyjnego wzoru znalezionego w jego notatkach. Osoby te, siostra i zafascynowany zmarłym matematykiem młody człowiek, nie chcą jej uwierzyć, tym bardziej, że Catherine także zdradza objawy schizofrenii. Ona sama, dokonując introspekcji, stara się odpowiedzieć sobie na pytanie: ile odziedziczyła po ojcu geniuszu, a ile szaleństwa. Film podobał mi się szczególnie ze względu na znakomite aktorstwo. Gwyneth Paltrow stworzyła niezwykle przekonującą kreację (słusznie nagrodzoną Złotym Globem), z kolei Anthony Hopkins jak zwykle zagrał z typową dla niego lekkością i swobodą, a jednocześnie bardzo wzruszająco. Zaintrygowała mnie również forma tego psychologicznego dramatu. Większość scen bowiem, ogląda się jak spektakl teatralny, gdyż rozgrywane są w pomieszczeniach i występują w nich nie więcej niż trzej aktorzy, co nadaje obrazowi scenicznej specyfiki. Choć pozostałe elementy realizacyjne filmu zanadto nie absorbują widza, to w dużej mierze kształtują nastrój całego dzieła. I na pewno możemy do nich zaliczyć muzykę Stephena Warbecka.
Kompozytor już wielokrotnie współpracował z Maddenem, a za muzykę do jego filmu, "Zakochany Szekspir", otrzymał w 1998r. Oscara. Wydaje się, że i tym razem obaj artyści dobrze się zrozumieli. Dźwięki Warbecka doskonale odzwierciedlają introwertyzm głównych bohaterów, ich skoncentrowanie na nauce i pasję poznawczą. Artysta takie emocje uzyskał przy pomocy oszczędnych środków, a więc stosunkowo niewielkiego, ale oryginalnego składu instrumentalnego, odpowiedniej rytmizacji i zastosowaniu delikatnej elektroniki. Muzyka jest intymna i stanowi subtelne tło dla filmowych scen, natomiast na płycie prezentuje się jako dość ciekawy, lekki i niezobowiązujący soundtrack.
Trzonem całej partytury jest temat przewodni, który możemy usłyszeć już w pierwszym utworze, "Proof". Został oparty na prostym rytmie w nieparzystym *metrum 7/8, co według mnie idealnie oddaje ścisłość i zarazem kreatywność umysłową filmowych postaci. Słyszymy w nim zaledwie kilka funkcji harmonicznych, które w połączeniu z jednostajnym, lecz o wzmagającej się dynamice rytmem, nadają utworowi nastrój sugerujący dążenie do celu. Rzeczywiście, w jednej ze scen ilustruje olśnienie Catherine i tworzenie przez nią matematycznego wzoru. Temat jest bardzo interesujący pod względem brzmieniowym. Kompozytor zaaranżował go na gitarę elektryczną, która wraz z marimbą gra motyw przewijający się przez cały utwór, gitarę basową, *smyczki wypełniające współbrzmienia, pulsujące instrumenty dęte drewniane oraz syntezatory i fortepian wzbogacający o delikatne pasaże. Uważam, że Warbeck perfekcyjnie oddał tu emocje pasjonatów odkrywających jakąś tajemnicę.
Jednak "Dowód" to przede wszystkim takie uczucia jak samotność, smutek czy cierpienie. Niestety ilustrując je Warbeck nie wykazał się taką inwencją jak w przypadku tematu przewodniego. Sentymentalny "Catherine" wykonywany na początku na fortepianie, a potem przez smyczki, jest ładny, ale... tylko ładny. Ot takie niezobowiązujące muzyczne tło. Z kolei dramatyczny "The Kiss" w oderwaniu od obrazu wywołuje podobne odczucia, ale co ciekawe w filmie najzwyczajniej psuje scenę. Przez jego banalność - snujące się smyczki w nudnej harmonii - emocjonalna kwestia Catherine wypada straszliwie groteskowo. Jednak był to chyba wypadek przy pracy, bo ogólnie *score pasuje bardzo dobrze. Warto również wspomnieć o sporej ilości elektroniki, która wypełnia znaczną część underscore`u. Szczególnie charakterystyczne są długie, przeciągłe dźwięki syntezatorów przywodzące na myśl "Mulholland Drive" Angela Badalamentiego, który użył tam niemal identycznego brzmienia.
Reasumując, niewiele ponad czterdzieści minut materiału to miła i niezobowiązująca muzyka z kilkoma bardzo ciekawymi pomysłami aranżacyjnymi w temacie przewodnim. Dzięki odpowiedniej długości ścieżki, nie nudzi, mimo częstych powtórek. Myślę, że parę wad nie zniechęci na tyle słuchaczy, żeby do niej co jakiś czas nie wracać. Umiarkowanie polecam. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. Proof - 04:08
2. Hope - 02:29
3. Catherine - 03:53
4. The Kiss - 01:10
5. Writing The Proof - 04:53
6. The Chapel - 02:39
7. Lost Days - 02:27
8. Testing The Proof - 03:45
9. You Imagined You Wrote It - 02:29
10. The Airport - 05:45
11. Line By Line - 07:51
Razem: 41:29 |
|