"Annapolis" Justina Lina pozwolił Brianowi Tylerowi na wkroczenie do gatunku kina militarystycznego. To nie oznacza oczywiście, że kompozytor ten nie miał kontaktu z tego typu brzmieniem wcześniej - przykładem niech będzie "Timeline" Richarda Donnera z 2003 roku. Nie ma też co ukrywać, że Tyler czerpał "pełnymi garściami" z tej historycznej partytury elementy orkiestrowo - wojskowe, ale nie poprzestał na tym. Aby brzmienie było bardziej nowoczesne nie mogło braknąć muzyki elektronicznej i innych syntetycznych sampli. Pochodziły one najczęściej z takich thrillerów jego filmografii jak "The Haunted" Williama Friedkina (2003), "Paparazzi" Paula Abascala (2004) i "Godsend" Nicka Hamma z tego samego roku. Tak przygotowany stylistycznie i instrumentalnie Brian Tyler na potrzeby filmu przygotował jakby dwa rodzaje partytury: część symfoniczną (podzieloną na temat przewodni i kino akcji) oraz część syntetyczną z dynamicznym podkładem perkusyjnym. Niestety, wyraźne zapożyczenia nie są jedyną rzeczą, która rzuca się w oczy (a raczej uszy). Druga sprawa to podobieństwo brzmienia i pewnych rozwiązań do stylu innych kompozytorów. Ja najwięcej znalazłem tutaj Trevora Rabina (ciekawa sprawa, gdyż do tej pory często słyszałem, że to Rabin się "zapożyczał"). Można też wychwycić "klony" Jerry`ego Goldsmitha, Jamesa Hornera, a nawet Randy`ego Edelmana.
Najlepszą częścią albumu jest jego temat przewodni - symfoniczny, heroiczny, dostojny, melodyjny i bardzo marszowy. Dominuje w nim brzmienie sekcji smyczkowej z towarzyszącym mu werblem. Nie jest to może żadna rewelacja, ale sprawdza się na soundtracku. Bez problemu można go sobie zanucić. Słychać tu wyraźnie militarne klimaty Jerry`ego Goldsmitha, który jest dla Tylera źródłem inspiracji. Ponieważ reszta albumu nie prezentuje zbyt wysokich lotów, do tematu tego wraca się z największym zadowoleniem. Brian Tyler prezentuje go w odmianie klasycznej (podniosły "Annapolis" i "Annapolis Finale" oraz subtelny "Jake And Ali" i "Find Out Who You Are") i gitarowej z subtelnym podkładem perkusyjnym ("Jake", druga część "The Offer", "I Have Nowhere Else To Go" i "Holiday Leave"). Ta ostatnia aranżacja bardzo przypominała mi styl stosowany często w swoich partyturach przez Rabina. Ale w niczym nie przeszkadza w słuchaniu. Każda rodzaj inspiracji czemuś służy.
Drugim tematem jest tzw. "The Jake`s Theme" - kolejna porcja melodyjnego i podniosłego grania symfonicznego z sekcją smyczkową w roli głównej oraz akompaniamentem werbli i instrumentów dętych drewnianych. Brzmi naprawdę dobrze, wręcz melodramatycznie (klimat w stylu Randy`ego Edelmana). Niektórym słuchaczom może dostarczyć nawet więcej emocji niż oficjalny temat Annapolis - "The Naval Academy", "The Offer", "Gates Of Annapolis" i końcówka "Find Out Who You Are" z marszowym podkładem w stylu Trevora Rabina.
W filmie o armii nie powinno braknąć muzyki akcji, dla której Tyler stworzył osobny motyw, w którym prym wiedzie rytmiczna *sekcja smyczkowa, werble i prowadząca motyw akcji sekcja instrumentów dętych blaszanych. Nie jest to żadna bezkształtna "rąbaninia" bez linii melodyjnej. Widać, że kompozytor pilnie śledził ten typ ilustracji u Goldsmitha, gdzie melodia i akcja były ze sobą ściśle powiązane. A całość niejednokrotnie uzupełniał doskonale w tym miejscu pasujący temat główny - "Showdown", "Four Seconds" i "Training Begins". To, obok tematów przewodnich, najbardziej obiecująca część albumu.
Fortepian posłużył kompozytorowi do stworzenia jeszcze jednego motywu - spokojnego, nostalgicznego, wręcz kojącego. Występuje w nim jeszcze sekcja dęta drewniana, często podająca takt tematu głównego. Bardzo to wszystko wyciszone, bardziej nawet nadające się do dramatu obyczajowego - "Twins` Theme" i "Second Chances".
Syntetyczna część partytury to stanowczo najsłabszy punkt albumu - muzyka elektroniczna z popowo - rockową perkusją bardzo przypominają dokonania w tym względzie Trevora Rabina. Sytuacji nie ratuje wkraczająca regularnie sekcja smyczkowa, prezentująca np. motyw akcji oraz agresywna gitara - "Progression", "Run In Place", "Tank Drill", "A Little Jog" (najbardziej rockowy kawałek z płyty - bardzo agresywny), "Brigade Training" i "Math Problems". Trzeba po prostu lubić tego rodzaju *instrumentacje.
Na albumie występują jeszcze symfoniczne wypełniacze lub kompozycje stanowiące wstęp do prezentacji któregoś z motywów przewodnich. Na soundtracku klasycznym moglibyśmy nawet nie zwrócić na nie uwagi, ale tutaj w towarzystwie tylu kompozycji syntetycznych stanowią dość miły dla ucha relaks - "The Brigades" (świetny wstęp do ponad 4-minutowego *"action score`u" "Showdown"), "Turning Point", "I`ll Do It" (z doskonale brzmiącym rytmicznym podkładem smyczkowym i finałowym spokojnym fortepianem), "Cole" i "Near First Kiss" (początek trochę przypominał mi Alana Silvestri w jednej z komedii romantycznych - miła melodia na sekcję dętą drewnianą z wstawkami werbli i tłem smyczkowym).
Osobną część zajmuje ponad 5-minutowa suita na zakończenie - "Annapolis End Title". Mamy tu następujące motywy - akcji (sekcja smyczkowa) w odmianie elektroniczno - rockowej, a następnie klasycznej, temat Annapolis na sekcję dętą, zaś finał stanowił ten sam temat rozpisany na instrumentarium smyczkowe i werble.
Po wysłuchaniu tych 64 minut muzyki nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że trochę tego za dużo. Typowe półgodzinne wydanie w zupełności by wystarczyło dla zaprezentowania wszystkich motywów wiodących z filmu. Na pewno nie rozczarują oba tematy główne - Annapolis i Jake`a. Także motyw akcji (choć daleko mu go "perełek" Goldsmitha) dostarczy pozytywnych odczuć. Ale na tym koniec. Całość psują zbyt często wdzierające się w część symfoniczną kompozycje elektroniczno - rockowe; zbyt hałaśliwe i agresywne. Choć i tak są one bardziej wygładzone niż niektóre kawałki w filmografii Trevora Rabina. Kwestia gustu. Sama płyta też jest nierówna - jest tu co najmniej kilka momentów, gdy dominuje "underscore" i na płycie robi się po prostu nudno. Głównym powodem do krytyki jest niezbyt duża oryginalność partytury. Trochę w tym wszystkim za dużo odniesień do twórczości takich kompozytorów, jak Jerry Goldsmith, Trevor Rabin, czy James Horner, a za mało samego Briana Tylera. Komu należałby polecić ten album? Na pewno nie każdemu się spodoba (poza obu tematami głównymi i muzyką akcji) nieduża oryginalność i przemieszanie muzyki symfonicznej (w pełni poprawnej, choć nie rewelacyjnej) z hałaśliwą i zbyt ilustracyjną częścią syntetyczną. Ale fani kompozytora na pewno znajdą tu to, czego szukają. Ogólnie - średniak.
W sprawie wydania albumu nie sposób nie zauważyć, że Varese Sarabande wydało ponad godzinną partyturę podzieloną aż na 30 utworów. W większości są to kompozycje krótkie - od minuty do dwóch minut. Soundtrack został wydany 24 stycznia 2006 roku, zaś film ukazał się na ekranach kin trzy dni później. Orkiestrę poprowadził sam Brian Tyler (także producent), zaś *orkiestracjami zajęło się aż pięciu muzyków, w tym Brian Tyler i Robert Elhai (stały współpracownik kompozytora, ale również Elliota Goldenthala, ś.p. Michaela Kamena i Jamesa Newtona Howarda). Ciekawostką niech będzie fakt, że Brian Tyler wystąpił przy "Annapolis" jako człowiek - orkiestra "obsługując" gitary, fortepian, perkusję oraz bębny i *bas elektryczny. *action score Recenzję napisał(a): Szymon Jagodziński (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. Annapolis - 2:31
2. The Brigades - 1:28
3. Showdown - 4:13
4. Progression - 2:08
5. Turning Point - 1:36
6. I`ll Do It - 3:08
7. Run In Place - 1:47
8. The Naval Academy - 2:16
9. Jake - 2:29
10. Four Seconds - 1:55
11. Twins` Theme - 1:59
12. Tank Drill - 1:28
13. The Offer - 2:21
14. A Little Jog - 2:50
15. Second Chances - 3:45
16. Brigade Training - 2:33
17. Eye Opening - 1:12
18. Gates Of Annapolis - 1:53
19. Jake And Ali - 1:41
20. Cole - 1:28
21. I Have Nowhere Else to Go - 1:41
22. Training Begins - 1:52
23. Near First Kiss - 1:05
24. Math Problems - 0:51
25. Sleepless Night - 1:32
26. Holiday Leave - 1:47
27. Wakey Wakey - 2:20
28. Find Out Who You Are - 1:56
29. Annapolis Finale - 1:07
30. Annapolis End Title - 5:20
Razem: 64:26
Dyrygent: Brian Tyler
Orkiestracje: Dana Niu, Brad Warnaar, Robert Elhai,
Bill Boston, Brian Tyler |
|