Każdy kinoman dla higieny psychicznej albo po prostu czystej rozrywki chce czasem obejrzeć film o niekoniecznie ambitnej treści. Musi jednak być profesjonalnie zrealizowany i posiadać pomysłowy, przemyślany scenariusz, a co za tym idzie wciągającą fabułę. Przykładem takiego kina może być obraz "Bad Boys" w reżyserii Michaela Bay`a. Opowiada on historię dwóch czarnych gliniarzy z wydziału antynarkotykowego w Miami, mających odnaleźć i odzyskać skradzioną heroinę wartą miliony dolarów. Obaj są swoim zupełnym przeciwieństwem - jeden jest przystojnym i bogatym uwodzicielem, drugi - niezbyt urodziwym mężem i ojcem trójki dzieci. I właśnie dzielące ich różnice są powodem wielu kłótni, stanowiących tu główne źródło komizmu. Film uważam za bardzo atrakcyjny ze względu na efektowną akcję i bardzo zabawne dialogi. Jednak w przeciwieństwie do większości jego miłośników twierdzę, że specyficzny klimat dzieła wcale nie należy zawdzięczać muzyce Marka Manciny.
Według mnie filmy utrzymane w takim "luzackim" charakterze, których bohaterami są energiczni, jajcarscy faceci, co raz sypiący jakimś zabawnym tekstem w murzyńskim slangu, powinny mieć odpowiednią oprawę dźwiękową. Myślę, że najlepsza byłaby muzyka hip-hopowa albo drum`n`base`owa z mocnym, stabilnym *groovem żywej perkusji i gitary *basowej. Wniosłaby bowiem do filmu jeszcze więcej "czarnego" klimatu oraz energetyzmu i radości. Niestety w "Bad Boys" muzyka takie emocje wnosi w niewielkim stopniu. Dlaczego? Ponieważ jej kompozytor postawił na akcję w dość prymitywnym stylu typowym dla dawnej organizacji *Media Ventures, z której się wywodzi. Mamy tu zatem energiczne bity zsamplowanej perkusji i wyjątkowo tandetną harmonikę wzmacnianą kiczowatymi smyczkami. Parę utworów, z tematem przewodnim na czele, jest zbliżonych do muzyki o jakiej powiedziałem na początku i znakomicie komponują się one z obrazem. Jednak większość materiału zdominowały bezpłciowe produkty - nie bójmy się tego słowa - *MV.
Opisywana przeze mnie muzyka nie została wydana na płycie. Na rynek wypuszczono jedynie hip-hopową składankę piosenek promujących film, na której z całego score`u znalazł się jedynie temat przewodni. Przedmiotem recenzji jest więc bardzo trudno dostępny *bootleg Concorde`u. Najpierw powiedzmy o plusach tej muzyki. Mancina na pewno stworzył dobry temat "Bad Boys`ów" - dynamiczny i wyrazisty, przez co łatwo wpadający w ucho. Możemy go usłyszeć już w pierwszym utworze - "The Porsche Scene". Wykonuje go chropowata gitara elektryczna z efektem dodającym pogłosu, co znakomicie oddaje beztroski klimat Miami. Temat przewija się przez wiele utworów, a chyba najatrakcyjniej brzmi w "Jojo Doesn`t Know/Hello We`re Negroes", ze względu na najbardziej "rozbujany" klimat, dzięki biorącej perkusji z częstymi *rimshotami charakterystycznymi dla muzyki latynoskiej. Ogólnie rzecz biorąc dla ucha miłe są te utwory, w których słyszymy żywe instrumenty, mamy pełnokrwiste bity zestawu perkusyjnego i gitary basowej albo delikatne dźwięki gitary akustycznej, jak np. w subtelnym, melancholijnym "He Knew The Girl" czy "We Need You".
Niestety, tak jak wcześniej powiedziałem, w "Bad Boys" przyjemne utwory przysłania tandetny *"action score". Wprawdzie potęguje on napięcie w scenach pościgów i gonitw, ale w najbardziej banalny i prymitywny sposób. Prym wiodą tu hałaśliwe perkusyjne sample, drażniąca, ostra gitara elektryczna i wyjątkowo sztucznie brzmiące *smyczki. Wszystko to zostało oparte na najprostszej i przez to bardzo irytującej harmonii. Muzyka akcji jest tu zupełnie bez polotu, potraktowana za bardzo na serio. Sprawia wrażenie chaotycznej i nieprzemyślanej. Wiem jednak, że zyskała wielu entuzjastów dlatego do mojej opinii proszę podejść z dystansem.
Kompozycję Marka Manciny uważam za przereklamowaną. Mimo że posiada kilka mocnych punktów, ogólne wrażenie psuje jej dynamiczna i niestety większa część. Mogło być ciekawiej.
*action score Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. The Porsche Scene - 04:36
2. Main Title / We`re In - 06:11
3. Silver Packages - 01:12
4. Stay Cool - 01:09
5. You`ll Hear From Me Again - 04:22
6. Jojo Doesn`t Know / Hello, We`re Negroes - 06:03
7. A Favor For Mike Lowrey - 00:57
8. Somebody`s Upstairs - 04:20
9. He Knew The Girl - 01:15
10. The Madam - 01:12
11. You Have To Trust Me - 01:49
12. Thanks For Everything - Mike - 00:53
13. I Went Undercover - 01:06
14. Noah - 02:15
15. Running Away / The Chase - 04:34
16. We Need You - 00:41
17. A Mixed Conversation - 02:02
18. Do You Remember Club Hell? - 01:39
19. We Must Get Julie Back - 09:14
20. Hangar 3 - 01:48
21. It`s Over - 03:05
22. The Race - 01:50
23. The Confrontation - 04:21
Razem: 66:34 |
|