"American History X" to jeden z "najmocniejszych" filmów jakie widziałem - zarówno w kwestii wizualnej, fabularnej jak i muzycznej. Opowiada historię młodego neonazisty (w tej roli, nominowany za nią do Oscara, Edward Norton), który trafia do więzienia za brutalne morderstwo. Dramatyczne wydarzenia jakiś doświadcza odbywając karę zupełnie go zmieniają. Po wyjściu na wolność próbuje skierować na właściwą drogę swojego młodszego brata - również neonazistę. Finał tej historii będzie jednak bardzo dramatyczny. W Polsce obraz trafił od razu do dystrybucji video, w dodatku z "genialnie" przełożonym tytułem: "Więzień Nienawiści".
Stworzenie muzyki powierzono w tym filmie Brytyjce, zdobywczyni Oscara, Anne Dudley, która ostatnio pracowała przy "Tristanie i Izoldzie". Jej pomysł na muzykę do "American History X" wcale nie jest oczywisty. Do tego stosunkowo kameralnego filmu, niemal w całości czarno-białego, Dudley napisała potężną symfoniczną partyturę z udziałem sakralnie brzmiącego chóru dziecięcego. Kompozycje te stanowią znaczącą część siły z jaką film oddziałuje na widza. Perfekcyjnie współgrają z pięknymi zdjęciami i do głębi poruszają. O dziwo, autorka tej znakomitej muzyki nie otrzymała za nią żadnej nagrody, ani nawet nominacji. Jest to ogromne niedopatrzenie.
Album, wydany przez Angel Records, otwiera kompozycja "American History X", wprowadzając klimat obecny w całej partyturze. Muzyka płynie powoli, jest chłodna, dominują *smyczki. Temat przewodni, choć wyjątkowo piękny i emocjonalny, nie należy do melodii, które łatwo się zapamiętuje czy też nuci - jej ogólny klimat i powolne tempo nie sprzyjają temu. Wydaje mi się, że tematyka w tej partyturze znajduje się na drugim planie - została poświęcona na rzecz ogólnego kolorytu. Elementem spajającym kompozycje w całość i wyróżniającym tę partyturę są raczej bardzo wyraziste *orkiestracje i klimat.
Nie będę wymieniał tu poszczególnych utworów. Wszystkie są znakomite, utrzymują wyrównany wysoki poziom, wspólnie tworząc jednolite dzieło. Wyjątek, lecz nie pod względem jakości, stanowią dwie kompozycje: "Playing To Win" oraz "Raiders" - obie jako jedyne kwalifikują się do utworów akcji. Pierwszy ilustruje mecz "podwórkowej" koszykówki, choć nie sądzę, żeby ktokolwiek przypisał go do takiej właśnie sceny nie znając filmu. Dynamizm, potężne orkiestracje z naciskiem na sekcję dętą oraz militarystyczna rytmika. Myślę, że ten utwór mógłby z powodzeniem zostać wykorzystany w filmie wojennym. Największe wrażenie robi jego triumfalny finał. Natomiast "Raiders" ilustruje scenę napadu na sklep. Jest równie dynamiczny i potężny lecz znacznie bardziej mroczny i "ostrzej" zorkiestrowany.
"American History X" to moim zdaniem największe osiągnięcie w dotychczasowej karierze Anne Dudley. Nie często mamy możliwość wysłuchania muzyki tak dramatycznej, nie pozbawionej walorów artystycznych, a jednocześnie rozpisanej w sposób bardzo przystępny i niezwykle filmowy. Smyczki o chłodnym brzmieniu, grające w wysokich rejestrach, można uznać za ilustrację bólu i smutku, instrumenty dęte to groza, natomiast chóry, ze swoim sakralnym wydźwiękiem i tekstami - odkupienie. Muzyka ta jest przepełniona goryczą ale nie pozbawiona też dźwięków nadziei. Bardzo polecam tę partyturę wszystkim, którzy lubią przeżyć spotkanie z muzyką w sposób emocjonalnie intensywny. Recenzję napisał(a): Łukasz Remiś (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. American History X - 4:46
2. The Assignment - 2:36
3. Venice Beach - 1:28
4. Playing To Win - 3:49
5. People Look At Me and See My Brother - 1:41
6. If I Had Testified - 4:05
7. A Stranger At My Table - 3:31
8. Putting Up A Flag - 2:06
9. Raiders - 3:02
10. Complications - 1:38
11. Starting To Remind Me Of You - 1:43
12. The Right Questions - 3:24
13. The Parth to Redemption - 2:56
14. "We Are Not Enemies" - 2:05
15. Two Brothers - 2:31
16. Storm Clouds Gathering - 2:04
17. Benedictus - 3:35
Razem: 47:00 |
|