Kompozytor: Hans Zimmer
Temat przewodni: Danny Elfman Orkiestracje: Bruce Fowler, Steve Bartek, Elizabeth Finch, Walt Fowler, Ken Kugler, Dave Metzger, Yvette Moriarty, Geoff Stradling Muzyka dodatkowa: Ryeland Allison, Lorne Balfe, Henry Jackman, Michael Levine, Atli Örvarsson
Rok wydania: 2007 Wydawca: Adrenaline Music
|
|
Od razu przyznam się bez bicia, że nigdy nie obejrzałem ani jednego odcinka kultowego serialu animowanego Simpsonowie, a z tytułową rodzinką zetknąłem się dopiero przy okazji niedawnej premiery filmu Simpsonowie - wersja kinowa. Mimo to, a może właśnie dlatego, oglądając zwariowane perypetie żółtych bohaterów bardzo dobrze się bawiłem. Film obfituje w mnóstwo różnorodnych dowcipów i gagów, więc każdy znajdzie w nim coś dla siebie i powinien wyjść z kina rozbawiony.
Akcję Simpsonów na pewno pcha do przodu świetna muzyka Hansa Zimmera. W dużej mierze pełni ona funkcję czysto ilustracyjną, ale również potęguje komizm wielu scen i komentuje niektóre wydarzenia. Z racji wielowątkowości obrazu, jest bardzo różnorodna. Oprócz zwariowanych, dynamicznych utworów na pełną orkiestrę symfoniczną, usłyszymy trochę ciepłej liryki, wesołych, chwytliwych melodii, w których z łatwością można odnaleźć wyraźne cechy pastiszu, a nawet trochę rocka.
Napisałem wyżej ?muzyka Hansa Zimmera?, ale tak na prawdę przypisywanie zilustrowania całego filmu jedynie słynnemu Niemcowi wydaje się trochę niesprawiedliwe. Temat przewodni, który pojawia się często, pochodzi z serialu i został skomponowany przez Danny`ego Elfmana. Tu został przearanżowany na mocniejszą, bardziej bogatą w ornamenty wersję (wszak mamy do czynienia z filmem kinowym). Oczywiście nie mogło być inaczej. Jednak w pozostałych utworach zaskakująco słabo słychać charakterystyczny styl Zimmera. Gdy dobrze przyjrzymy się informacjom zamieszczonym na płycie, sprawa się wyjaśni. Nad omawianym *scorem pracowało aż ośmiu orkiestratorów i pięciu kompozytorów od tzw. muzyki dodatkowej. Trudno więc nie oprzeć się wrażeniu, że twórca Gladiatora pełnił tu funkcję swoistego szefa artystycznego i jego zadanie ograniczało się raczej do kierowania, niż komponowania.
Dlatego soundtrack zbytnio nie grzeszy oryginalnością, choć niewątpliwie bardzo dobrze się go słucha. Przyczyniła się do tego nienaganna produkcja albumu - został on podzielony na 15 w większości wpadających w ucho utworów, które razem trwają 40 minut. To optymalna długość. Płyta jawi się więc jako dość atrakcyjna, niezobowiązująca rozrywka do kilkukrotnego wysłuchania, ale też niespecjalnie wciągająca. No może z wyjątkiem tematu przewodniego, zaskakującego, biorącego utworu Release the Hounds w klimacie Pulp Fiction (sic!) i kilkoma miłymi dla ucha detalami w World`s Fattest Fertilizer Salesman (smyczki). Umiarkowanie polecam. *smyczki Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. The Simpsons Theme - 01:27
2. Trapped Like Carrots - 02:14
3. Doomsday Is Family Time - 02:27
4. Release The Hounds - 02:19
5. Clap For Alaska - 01:55
6. What`s An Epiphany? - 02:07
7. Thank You Boob Lady - 02:45
8. You Doomed Us All... Again - 05:52
9. ...Lead, Not To Read - 02:05
10. Why Does Everything I Whip Leave Me? - 03:05
11. Bart`s Doodle - 01:01
12. World`s Fattest Fertilizer Salesman - 05:05
13. His Big Fat Ass Could Shield Us All - 01:46
14. Spider Pig - 01:04
15. Recklessly Impulsive - 05:27
Razem: 40:39 |
|