Bardzo się mile zdziwiłem, kiedy otwierając jedną z gazet natrafiłem na płytę z muzyką filmową - dołączony gratis soundtrack ze Sztuczek. Potraktowałem to jako pozytywny sygnał, bo prezent ten można uznać nie tylko za promocję filmu i samego kompozytora, ale w ogóle próbę zwrócenia uwagi przeciętnego widza na sztukę muzycznego ilustrowania obrazu. Ponieważ jednak niespodziewanie zepsuł mi się odtwarzacz, wybrałem się najpierw do kina. I teraz cieszę się z tej okoliczności, bo gdybym wcześniej wysłuchał bardzo słabego, jak się okazało, albumu, być może zrezygnowałbym z obejrzenia jednego z najlepszych polskich filmów ostatnich lat.
25-minutowy soundtrack składa się z czterech utworów Tomasza Gąssowskiego o charakterze na przemian jarmarcznym i melancholijnym. We wszystkich przeplatają się odgłosy i dialogi z filmu, które w oderwaniu od obrazu działają odpychająco i skłaniają do niesprawiedliwego zaklasyfikowania najnowszego dzieła Andrzeja Jakimowskiego: do przeciętnych filmów o ?życiowej prawdzie? polskiej prowincji. Tymczasem Sztuczki są urzekającym, bezpretensjonalnym i mądrym kinem z własną, oryginalną i niezwykle powabną poetyką. A tę poetykę należy zawdzięczać nie muzyce, lecz przede wszystkim genialnym zdjęciom Adama Bajerskiego, który z każdej zniszczonej ulicy czy budynku Wałbrzycha wydobywa niezwykłe piękno. Utwory Gąssowskiego podkreślają raczej przeciwną stronę historii Sztuczek - jej niby zwyczajność, swojskość, wolny rytm. Pełnią więc bardzo ważną funkcję, bo nadają całości idealną równowagę. Jednak na płycie samą ?zwyczajnością? trudno się zachwycać.
Wyjątek stanowi może utwór Sprawy osobiste z prostym, ale dość nośnym i mającym duży ładunek emocjonalny motywem gitary, przywodzącym na myśl oszczędne filmowe kompozycje Gustavo Santaollali. Mimo wszystko to trochę za mało.
Tak się jakoś w Polsce układa, że często uniwersalna ilustracja doskonale sprawdzająca się jako dzieło autonomiczne bez końca czeka na wydanie i promocję. O muzyce filmowej mówi się tylko w przypadku szczególnie dobrego filmu, nawet jeśli kompozytor tak na prawdę nie napisał do niego ani jednej nuty (przykład: Penderecki i Katyń). Lepszą promocją Sztuczek byłoby dodanie do gazety zeszytu z filmowymi fotosami, a nie zupełnie nieatrakcyjnej płyty, przynoszącej zupełnie odwrotny efekt do zamierzonego. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Pociągi i Gołębie / Sztuczki Małe / Wałbrzych - 2:24
2. Motor i Dziewczyny / Werona / Bela Bela Bionda - 4:26
3. Sprawy Osobiste / Elisabeth / Jedwab / Czekam Na Ciebie - 12:55
4. Sztuczki Główne - 3:33
5. Bonus: making of - 2:00
Razem: 25:31 |
|