Odrobinę czego innego spodziewałem się po tym filmie. Solaris, jak nawet sam Lem powiedział, odbiega od literackiego oryginału. Jest to film ciężki i chwilami mocno się ciągnie, zwłaszcza w pierwszej części. Ale nie na tym chciałem się skupić, lecz na muzyce autorstwa Cliffa Martineza.
Kompozytora tego cechuje szerokie wykorzystywanie muzyki elektronicznej, czasami nawet zahaczającej o techno. W Solarisie zachował on jednak równowagę instrumentów elektronicznych i tradycyjnych. Ale właśnie elektronika zajmuje tu pierwszy plan. W dodatku Martinez zrobił coś odwrotnego niż stosuje większość kompozytorów. Elektronika to brzmienia miękkie i lekkie, a orkiestra tworzy tu zwykle dźwięki ostre.
Całość ma charakter silnie suspensowy. Powiedziałbym wręcz, że jest to mocny "zamulacz". Monotonne, lecz nie nudne, wibrujące dźwięki wprowadzają klimat zawieszenia. Utwory bogatsze instrumentalnie, w których pojawia się orkiestra, cechuje lekka psychodela i celowy chaos.
Nie wyobrażam sobie, by w tym filmie można było wykorzystać inną muzyka. Wspólnie tworzą one spójną całość o suspensowym, niepokojącym klimacie. Jeśli podoba Ci się muzyka z filmów Traffic czy Gattaca, to niewątpliwie jest to płyta dla Ciebie. Recenzję napisał(a): Łukasz Remiś (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Is That What Everybody Else Wants - 2:48
2. First Sleep - 2:52
3. Can I Sit Next To You - 1:44
4. Will She Come Back - 5:00
5. Death Shall Have No Dominion - 2:09
6. Maybe You`re My Puppet - 3:50
7. Don`t Blow It - 3:34
8. Hi Energy Proton Accelerator - 10:51
9. Wear Your Seat Belt - 3:10
10. Wormhole - 4:33
11. We Don`t Have To Think Like That Anymore - 2:59
Razem: 43:30 |
|