Miniony 2007 rok pokazał, że jednym z najprężniej rozwijających się gatunków filmowych jest teraz komedia animowana. Swoją ewolucję może ona zawdzięczać zaciętej rywalizacji wytwórni, przede wszystkim Disney`a/Pixara z DreamWorks (choć nie tylko). Od sukcesu Shreka, którego twórcy dokonali rewolucyjnej uniwersalizacji gatunku, dotąd kierowanego głównie do dzieci, wytwórnie prześcigają się w oryginalnych pomysłach fabularnych i efektownych rozwiązaniach technicznych. Dzięki temu choćby w ostatnich miesiącach mogliśmy się doskonale bawić, oglądając tak znakomite animacje jak , Na Fali, Ratatuj, a niedawno Film o pszczołach. Ten ostatni, w reżyserii Steve`a Hicknera i Simona J. Smitha przedstawia uroczą historię niejakiego Barry`ego - młodej pszczółki, która ukończyła właśnie edukację, ale zamiast, tak jak inni, przystąpić do monotonnej pracy, postanawia zakosztować przygody poza ulem. Wylatuje więc w świat (Nowy Jork), gdzie poznaje ludzi i niestety nie nabiera o nich dobrej opinii - jawią mu się jako podli wyzyskiwacze pszczół. Jednak Barry nie pozostaje bezczynny. Z pomocą pewnej urodziwej niewiasty składa przeciwko nim pozew do sądu. Brzmi absurdalnie, lecz w tym właśnie tkwi fantastyczny dowcip Filmu o pszczołach. Wprost roi się w nim od przezabawnych gagów i dialogów, zahaczającymi czasem o styl Monty Pythona. Jak zwykle popisał się również nieoceniony Bartosz Wierzbięta, który wszystkie kongenialnie przełożył. Dzieci, oprócz dobrej zabawy, wyniosą z filmu trochę życiowych prawd, a nieco starsi - celne obserwacje współczesnej rzeczywistości.
Do obrazu Hicknera i Smitha dużo wnosi muzyka doświadczonego w ilustrowaniu animacji Ruperta Gregsona-Williamsa. Dodaje mu jeszcze więcej kolorów i potęguje wesoły nastrój, uatrakcyjniając widzowi rozrywkę. Żeby to osiągnąć kompozytor posłużył się rozwiązaniami powszechnymi, zarówno na polu budowania napięcia i dramaturgii rozgrywanych na ekranie scen (melodyka i *harmonika), jak i instrumentacji. Najwyraźniej jednak nie o oryginalność chodziło jemu i reżyserom, lecz właśnie o stworzenie jak najbarwniejszej muzyki, odwołującej się do znanych schematów ilustrowania filmów. Dowodem na to rzeczywiste założenie, a nie brak pomysłów, mogą być liczne czytelne nawiązania do znanych filmowych partytur, na przykład do Ojca Chrzestnego Roty (utwór Ken) czy Króla Lwa Zimmera (Barry Files Out). Warto przypomnieć, że Rupert Gregson-Williams już wcześniej dowiódł z jaką mistrzowską swobodą potrafi bawić się tematami i konwencjami muzycznymi. Mam na myśli przede wszystkim znakomitego Wallace`a i Gromita: Klątwę Królika, który jest jedną wielką zabawą z muzyką filmową.
W tej tradycyjnej kompozycji Anglika wyróżniają się utwory pełniące funkcję przewodnika po pszczelim świecie. Występują one w scenach z ograniczonymi do minimum dialogami, przedstawiającymi sympatyczne owady językiem czysto filmowym. Na przykład Graduation o klarownej fakturze, selektywności instrumentacyjnej i *synkopowanej rytmice, czym doskonale oddaje pracowitość i rytm życia pszczół, swoją budową wspaniale wprowadza widza w fikcyjną rzeczywistość. Swoista nośność Barry Files Out uzyskana kolorową orkiestracją i szerokimi frazami pozwala widzowi poczuć lot pszczół w zabawnej scenie zapylania kwiatów. Z kolei przekomiczna sekwencja udowadniania przez Barry;ego w sądzie ludzkiej winy została oprawiona jazzowym utworem parodiującym kompozycje do filmów szpiegowskich.
Rupert Gregson-Williams po raz kolejny popisał sięswoim warsztatem i swobodą w posługiwaniu się różnymi stylami i konwencjami. Skomponował muzykę tradycyjną, ale przynoszącą sporo satysfakcji, zwłaszcza w kinie. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Graduation - 03:15
2. Honex - 02:50
3. The Pollen Jocks - 01:32
4. Barry Flies Out - 05:35
5. Vanessa Intervenes - 02:03
6. Sugar Sugar - 02:47
7. Assault on Honey Farms - 02:35
8. Ken - 02:29
9. Barry Turns the Screws - 03:13
10. Monty Slanders and Adam Stings - 02:14
11. Hearts, Flowers and Hive Closures - 02:36
12. Honey Round Up - 01:40
13. Rooftop Consequences - 01:52
14. Land That Plane - 06:41
15. Here Comes the Sun (Sheryl Crow) - 03:00
Razem: 44:22 |
|