Alicja w Krainie Czarów (Alice in Wonderland)06 Marzec 2010, 15:35 | |
Kompozytor: Danny Elfman
Rok wydania: 2010 Wydawca: Walt Disney Records
|
| | Przyznam, że choć jestem miłośnikiem twórczości Tima Burtona, to bałem się tego filmu. Bałem się kiczowatej disnejowskiej bzdury, jaką zapowiadał (przynajmniej w moim odczuciu) zwiastun. Ale Burton to Burton - jeden z największych magików kina. Stworzył wspaniałe, sycące widowisko. Bajecznie kolorowe, zabawne, inteligentnie odświeżające prozę Lewisa Carrolla. I jeśli nawet reżyser nie zaprezentował w Alicji w Krainie Czarów szczytów swoich możliwości, to i tak warto ją obejrzeć, choćby dla Kapelusznika, Czerwonej Królowej czy Kota.
Od początku natomiast nie miałem wątpliwości co do kolejnego sukcesu współpracy Burtona i kompozytora Danny`ego Elfmana. I na pewno muzyka dopełnia zachwycającą pod względem plastycznym wizję twórcy Soku z żuka. Jej największą wartością jest zapadający w pamięci temat przewodni, bardzo Elfmanowski, wyśpiewywany przez charakterystyczny chór chłopięcy. Wspiera go pulsujący rytm kwintetu smyczkowego, notabene znany z wcześniejszych prac kompozytora (choćby Gay Rights Now! z Obywatela Milka). Temat ma trochę tajemniczy nastrój i jednocześnie baśniowy charakter. Zmieniające się akordy - z ciemnych, nieco groźnych na jasne, pogodne - doskonale oddają klimat Krainy ukazanej w filmie i wprowadzają widza w nastrój wielkiej przygody - niebezpiecznej i jednocześnie fascynującej.
Niestety na temacie i kilku smaczkach atrakcyjność muzyki do Alicji się kończy. Większą część score`u wypełnia bowiem ilustracyjna hollywoodzka tapeta, która, owszem, dobrze koresponduje z obrazem, ale nic szczególnego do niego nie wnosi. Podczas seansu odniosłem wrażenie, że taką sztampę narzucili Elfmanowi producenci z Disney`a. Zasugerowały mi to spokojne, bajkowe, ale bardzo hollywoodzkie motywy i współbrzmienia, bliźniaczo podobne do tych z Opowieści z Narnii (również ze studia Disney`a). Z drugiej strony przecież znacznie ciekawszą muzykę możemy usłyszeć w Gnijącej Pannie Młodej wcześniejszym disnejowskim filmie w reżyserii Tima Burtona. Ale dajmy temu spokój, nie czas i miejsce na zastanawianie się nad przyczynami niskiej oryginalności muzyki. Szkoda tylko, że tak interesująca warstwa wizualna nie zyskała równie charakterystycznej oprawy dźwiękowej.
W omawianym dziele usłyszymy jednak przebłyski muzyki, której można by oczekiwać od Elfmana w większej ilości. Zachwycił mnie na przykład zupełnie odjechany funkowy kawałek do tańca Kapelusznika w finałowej scenie. Organy Hammonda, jazzowe frazy i *groove w Alicji w Krainie Czarów? Oczywiście, u Burtona pasuje doskonale! Z kolei kiedy na początku filmu widzimy kicającego w krzakach królika, który jeszcze w realnym świecie zaskakuje Alicję, wybrzmiewają wówczas bardzo interesujące, krótkie i zabawne motywy smyczków. Zupełnie nie rozumiem dlaczego oba te utwory nie znalazły się na płycie. Przez to w oderwaniu od obrazu z zainteresowaniem słuchałem tylko tematu przewodniego.
Danny Elfman stworzył do Alicji w Krainie Czarów na pewno bardzo dobrą muzykę, jednak z racji wyjątkowości tego projektu artystycznego, oczekiwałem czegoś więcej. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Alice`s Theme - 5:07
2. Little Alice - 1:34
3. Proposal/Down the Hole - 2:58
4. Doors - 1:51
5. Drink Me - 2:48
6. Into the Garden - 0:50
7. Alice Reprise #1 - 0:26
8. Bandersnatched - 2:42
9. Finding Absolem - 2:41
10. Alice Reprise #2 - 0:38
11. The Cheshire Cat - 2:07
12. Alice and Bayard`s Journey - 4:04
13. Alice Reprise #3 - 0:24
14. Alice Escapes - 1:07
15. The White Queen - 0:36
16. Only a Dream - 1:25
17. The Dungeon - 2:18
18. Alice Decides - 3:14
19. Alice Reprise #4 - 1:01
20. Going to Battle - 2:41
21. The Final Confrontation - 1:41
22. Blood of the Jabberwocky - 2:37
23. Alice Returns - 3:14
24. Alice Reprise #5 - 3:55 |
|
|
|