Znudzenie bondowską serią i konieczność zapłacenia gigantycznych podatków w swojej ojczyźnie skłoniły kompozytora Johna Barry`ego do zrezygnowania z napisania muzyki do dwóch filmów z serii o agencie 007: Szpiega, który mnie kochał(1977) i Tylko dla twoich oczu (1981). W 1983r za sprawą zmian polityki rządu brytyjskiego z życia Barry`ego zniknęło widmo zapłacenia daniny i mógł on już na kilka tygodni wrócić do Anglii, aby poświęcić się zilustrowaniu Ośmiorniczki - trzynastego już filmu o przygodach Jamesa Bonda.
Angielski kompozytor przeżywał na początku lat 80-tych mały renesans swojej twórczości, jednak dało się zauważyć, że powoli rezygnuje on z muzycznych eksperymentów kierując się coraz bardziej w stronę poetyckiego, czysto symfonicznego stylu komponowania. Ta tendencja odbija się w jego ilustracji Ośmiorniczki. Jego kompozycja brzmi bardzo konserwatywnie w zestawieniu z utrzymanymi w stylu disco i pop ilustracjami Marvina Hamlischa i Billa Conti`ego z poprzednich Bondów a także ze skomponowaną przez samego Barry`ego muzyką z Moonrakera(1979) gdzie postarał się on o wzbogacenie symfoniki o syntezatory. Konserwatyzm Barry`ego odbija się także w piosence tytułowej stworzonej ze sprawdzonego już muzycznego tworzywa. Jazzowo-popowa piosenka All Time High ze słowami znanego tekściarza Tima Rice`a (musical Koty A.L. Webbera) wykonywana przez zapomnianą dziś Ritę Coolidge okazała się być komercyjną porażką, bo i nie posiada wyrazistości ani przebojowości, a przecież każda z bondowskich piosenek jest tworzona właśnie po to, aby stać się przebojem, wizytówką filmu i zarobić dodatkowe pieniądze. Dlaczego wybór padł akurat na tą mało znaną piosenkarkę? Obecna współ-producentka serii Barbara Broccoli usłyszała kiedyś piosenkę w wykonaniu Rity Coolidge z 1979 roku i stwierdziła, że to właśnie ona musi być wykonawczynią nowej piosenki do Bonda.
Ponownie jak w przypadku Człowieka ze złotym pistoletem i Moonrakera dochodzi do sytuacji, gdzie lepiej niż sama piosenka prezentują się wplecione w *score liryczne wersje instrumentalne. Te z Ośmiorniczki dzięki bardzo dojrzałemu wykorzystaniu brzmienia fletu i smyczków należą niewątpliwie do najpiękniejszych i mających w sobie najwięcej uroku. To one a także prześliczny, przesiąknięty egzotyką Arrival At The Island of Octopussy sprawiają, że właśnie liryka zdaje się być najmocniejszym punktem partytury Anglika. Ilustracja Ośmiorniczki obfituje w jeszcze kilka typowych dla Anglika pomysłów na bondowski score. Spójrzmy na przykład na Bond At The Monsoon Palace, czyli marsz utrzymany w bardzo mrocznym, momentami pogrzebowym nastroju, który bardzo przypomina słynne kosmiczne marsze Anglika, a także na The Chase Bomb Theme będący bardzo typowym dla Anglika utworem suspense zbudowanym na technice powtarzania krótkich fraz melodycznych przez cały czas trwania utworu. Na płycie brzmi dość niepozornie, ale w słynnej scenie rozbrajania bomby w cyrku w Karl Marx Stadt utwór funkcjonuje bardzo efektywnie.
Warto zwrócić uwagę na częstsze niż zwykle wykorzystywanie przez Anglika klasycznego James Bond Theme w swoich kompozycjach. Być może spowodowane to było faktem, iż w roku premiery Ośmiorniczki powstał konkurencyjny dla bondowskiej serii obraz Nigdy nie mów nigdy z Seanem Connerym w roli 007 a John Barry chciał w ten sposób zamanifestować, iż to właśnie Ośmiorniczka jest Bondem kanonicznym. Wariacje na temat Bonda w utworach The Palace Fight oraz 009 Gets The Knife And Gorbinda Attacks prezentują się tym razem bardzo interesująco. Pierwszy ze wspomnianych utworów ukazuje nam najlepszą z dokonanych w latach 80-tych symfonicznych wersji nieśmiertelnego tematu Jamesa Bonda. W tych dwóch kompozycjach a także Yo Yo Fight And Death of Vijay Barry prezentuje kolejny dynamiczny temat akcji skomponowany specjalnie na potrzeby Ośmiorniczki, w którym powiela kilka rozwiązań technicznych i rytmicznych z jego ?lotniczej? muzyki akcji skomponowanej do filmu przygodowego High Road To China (również z 1983r).
Ośmiorniczka nie należy do najlepszych ilustracji popełnionych przez ?nadwornego? ilustratora bondowskiej serii, acz jest to dość solidna kompozycja. Za jej niewątpliwe plusy należy uznać wyśmienitą muzykę liryczną i satysfakcjonującą muzykę akcji. Jej najpoważniejszym minusem zdaje się być stosunkowo małe zróżnicowanie tematyczne kompozycji. Pomimo wykorzystania kilku sprawdzonych już przez Johna Barry`ego patentów, całościowo jest to bondowski score, jakiego wcześniej on nie popełnił. Anglik niemal za każdym razem, gdy brał się za pisanie do Bonda zmieniał swoją muzyczną formułę na tyle, aby nowy score brzmiał stosunkowo świeżo i odmiennie od poprzedniego - w tym wypadku efekt ten zapewniło mu usunięcie z brzmienia ilustracji dramatycznej syntezatorów i nasycenie jej ciekawą, nieco egzotyczną kolorystyką. Ośmiorniczkę rekomenduję głównie tym fanom agenta 007, którzy chcą uciec jak najdalej od hałaśliwych, tętniących adrenaliną ilustracji Davida Arnolda i poszukują bondowskiej muzyki w bardziej subtelnym wydaniu.
p.s. Opisywane wydanie jest już trzecim jakie pojawiło się na rynku wydawniczym. Oryginał z 1983r miał wadę drukarską okładki i natychmiastowo został wycofany ze sprzedaży osiągając potem kosmiczne ceny wśród kolekcjonerów płyt. Po raz drugi Osmiorniczka została wydana w 1997r nakładem wytwórni Rykodisc a ścieżka dźwiękowa została wzbogacona o trzy dialogi z filmu oraz oryginalny zwiastun. Na trzecim wydaniu z 2003r tych dialogów brak. *aria Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. Rita Coolidge-All Time High - 3:04
2. Bond Look Alike - 3:01
3. 009 Gets The Knife And Gorbinda Attacks - 3:08
4. That`s My Little Octopussy - 3:15
5. Arrival At The Island Of Octopussy - 3:25
6. Bond At The Monsoon Palace - 3:06
7. Bond Meets Octopussy - 3:37
8. Yo Yo Fight And Death Of Vijay - 3:46
9. The Chase Bomb Theme - 1:58
10. The Palace Fight - 4:34
11. All Time High - 3:04
Razem: 36:06 |
|