Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Pozdrowienia z Rosji (From Russia With Love)

06 Lipiec 2003, 11:43 
Kompozytor: John Barry

Orkiestracje: John Barry
Dyrygent: John Barry

Rok wydania: 1963/2003
Wydawca: EMI/Capitol

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Pozdrowienia z Rosji (From Russia With Love)

From Russia With Love to pierwszy *score do filmu o agencie 007 jaki stworzył John Barry. W tym roku został wydany w reedycji bondowskich soundtracków, jednak nie zawiera nowych kompozycji.

Piosenkę tytułową skomponował Lionel Bart, ponieważ producenci uznali że niespełna 30-letni John Barry jest jeszcze zbyt niedoświadczonym kompozytorem. (Barry w następnym roku odwdzięczył im się przebojowym Goldfingerem). Ta nastrojowa ballada została zaśpiewana przez Matta Monro, z którym Barry nagrał w 1966r Oscarowy przebój Born Free.

From Russia With Love to jeden z dwóch filmów, w których zamiast piosenki na początku filmu pojawia się temat instrumentalny. Opening Titles to zaczynający i kończący się świetnymi, bondowskimi fanfarami utwór z użyciem melodii tytułowej i James Bond Theme.

Na tej ścieżce dźwiękowej po raz pierwszy pojawia się przebojowy, melodyjny temat "007" (również w 007 Takes The Lektor), czyli alternatywna dla "James Bond Theme" melodia ilustrująca niektóre sceny akcji. Ten wyśmienity temat będzie się pojawiał w sumie na pięciu ścieżkach dźwiękowych-ostatni raz w Moonrakerze. Inny dynamiczny temat akcji Girl Trouble bardzo różni się zarówno stylem jak i brzmieniem od tematów akcji z kolejnych dzieł Brytyjczyka.

Trzeba wspomnieć o kolejnej świetnej wersji "James Bond Theme" w utworze James Bond With *Bongos. To mistrzowski, jazzowy kawałek zagrany wirtuozersko na gitarze przez Vic Flicka. (podobnie jak Leila Dances czy Gypsy Camp).
Po raz pierwszy Barry skomponował bardzo romantyczną i nastrojową wersję instrumentalną piosenki tytułowej (pod nazwą Bond Meets Tania), ilustrującą sceny damsko-męskie. Takie kompozycje pojawią się na prawie każdej następnej bondowskiej ścieżce Barry`ego. Jedynym utworem z tej płyty, który nie znalazł się w filmie jest The Golden Horn - folklorystyczny, melodyjny utwór, który dzisiaj brzmi już bardzo archaicznie.

Dużą część płyty wypełnia muzyka wybitnie ilustracyjna-głównie kompozycje suspensowe. (Skrajne przypadki to Death of Grant i Spectre Island). Taka liczba kompozycji typowo suspensowych została wymuszona fabułą filmu, która dość istotnie różnie się od następnych filmów z cyklu. Barry buduje napięcie nieco inaczej, bardziej konwencjonalnie niż w swoich kolejnych dziełach. Nie znajdziecie tu takich majstersztyków jak: Capsule In Space czy Gumbold`s Safe.

Jest to jedyna (nie tylko bondowska) ścieżka dźwiękowa Barry`ego z taką dawką muzyki ilustracyjnej. Na następnych, Barry wyraźnie przechodzi do oryginalnych, bardzo melodyjnych kompozycji, które będą wypełniać zdecydowaną większość jego score`ów.
FRWL również dość istotnie różni się brzmieniem od kolejnych bondowskich scorów. "Wybuchowe" jazzowo-symfoniczne brzmienie jest obecne w zaledwie kilku kompozycjach. Charakterystyczny bondowski styl dopiero się kształtował, a tu mamy dopiero jego skromny zalążek. Przełom nastąpił rok później wraz z nadejściem Goldfingera.

Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:


Lista utworów:

1. Opening Titles - 2:24
2. Tania Meets Klebb - 1:27
3. Meeting In St. Sophia - 1:06
4. The Golden Horn - 2:28
5. Girl Trouble - 2:25
6. Bond Meets Tania - 1:18
7. 007 - 2:45
8. Gypsy Camp - 1:15
9. Death Of Grant - 2:00
10. Matt Monro-From Russia With Love - 2:35
11. Spectre Island - 1:15
12. Guitar Lament - 1:09
13. Man Overboard /Smersh In Action - 2:18
14. James Bond With Bongos - 2:29
15. Stalking - 2:01
16. Leila Dances - 1:57
17. Death Of Kerin - 2:29
18. 007 Takes The Lektor - 3:00

Razem: 36:21

Komentarze czytelników:

Adam Krysiński:

Moja ocena:

Zdecydowanie dla mnie najsłabszy soundtrack Barrego z soundtracków do 11 bondów które komponował. Był to jego pierwszy w pełni jego projekt muzyki . W pierwszym filmie o Bondzie - "Doktor No" , Barry tylko wraz ze swoją orkiestrą ("John Barry`s Orchestra") zagrał całą muzykę skomponowaną przez Monty Normana, dostając za to tylko tysiąć dolarów. Dlatego też Barryego często błędnie podaj się jako twórcę "James Bond Theme" a to nie prawda bo on tylko wykona to co Norman napisał. W "pozdrowieniach z Rosji" Barry zdecydowanie rozpoczynał jakby "szukanie" typu muzyki do bondów wiedząć że w następnych też skomponuje muzykę. Doskonałym utworem jest tu napisane po raz pierwszy motym "007" oraz "James Bond With Bongos". Napewno nie jest najgorszym scorem z wszystkich (tym "zasłużonym" jest niestety "GoldenEye" Erica Serry) ale dla mnie zdecydowanie najgorszy Bond-Barry :)) Pomine to że wydanie zremasterowane nie zosało rozszerzone o brakujące utwory (szczególnie o "Zagreb Express" fatalnie zaaranżowany przez "The Prague Filharmonic Orchestra" w "ich" dwóch płytach z serii "Bond back In Action" -zresztą wszystkie "ich" wersje muzyczne na tych 2 płytach są tragiczne - i nawet człowiek z fatalnym uchem gdy puści mu się kompozycję oryginalną Barryego a zaraz potem tą praskiej filharmonii to od razu znjadzie różnicę i to znaczną. Score z "Pozdrowienia z Rosji" tylko dla maniaków Barre`go czy Bonda - inni trzymać się z dala :))

Adam Krysiński:

Moja ocena:

Oczywiście ta fatalna aranżacja "Zagreb Express" znajduje sie na jednej z tych dwóch fatalnych płyt "Bond Back In Action" - przepraszam za błąd.

Damian Sołtysik:

Moja ocena:

I tu się mylisz, Adam :)) Muzyka w `Doktorze No` została wykonana przez orkiestrę Montyego Normana. Udział Johna Barryego w tamtym projekcie był taki, że za 1000 dolców miał przemodelować(w istocie skomponować utwór od podstaw) i zaaranżować `James Bond Theme`. I to co słyszymy to wersja autorstwa naszego Mistrza. A na każdej z płyt pisze `theme written by Monty Norman` dlatego, że Norman jako pierwszy skomponował utwór POD NAZWĽ `James Bond Theme` i to do niego należą chyba prawa autorskie. Wersję Normana znajdziesz pod numerem 17. A po za tym muzyka z `Pozdrowień z Rosji` nie jest taka zła-efektywna ale nie efektowna.Zupełnie jak utwory suspense Bernarda Herrmana.

Adam Krysiński:

Moja ocena:
bez oceny

Tak tak wiem :P Ale to już sobie wyjaśniliśmy na forum dyskusyjnym :))

Mefisto:

Moja ocena:

Fajna, całkiem znośna kompozycja do wczesnego 007. Wyżyny to nie są, ale słucha się dobrze.


  Do tej recenzji są jeszcze 2 komentarze -> Pokaż wszystkie