Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Gliniarz do wynajęcia (Rent-A-Cop)

26 Czerwiec 2005, 21:21 
Kompozytor: Jerry Goldsmith

Rok wydania: 1988
Wydawca: Intrada

Muzyka na płycie:
Gliniarz do wynajęcia (Rent-A-Cop)

Gliniarz do wynajęcia to rutynowy i nudny film akcji z 1988r. Grający główne role Burt Reynolds i Liza Minelli (co za duet!) - odpowiednio jako wyrzucony z pracy policjant i prostytutka poszukują razem mordercy. Film oglądałem swego czasu na telewizyjnej dwójce i muszę przyznać, że Rent-A-Cop byłby na pewno poważnym pretendentem do tytułu szmiry roku 1988. Zabrzmi to może złośliwie, ale któż inny byłby lepszym kandydatem do zilustrowania tego filmu jak nie Jerry Goldsmith. Jak powszechnie wiadomo kompozytor miał "dar" dobierania sobie projektów filmowych na beznadziejnie niskim poziomie (które nieraz zdarzało mu się ilustrować wybitną muzyką).

Niestety po powszechnie znanych problemach z nie umieszczeniem jego muzyki w filmie Legenda(1985) i nie docenieniu jego ogromnego kompozytorskiego wysiłku, w kolejnych latach często przytrafiało mu się równać do poziomu filmów, które ilustrował oraz zaczął wykazywać coraz mniejsze zainteresowanie i zaangażowanie w projekty filmowe. Wciąż jednak nie schodził poniżej poziomu przyzwoitości. Chyba nawet najzłośliwsi i najmniej przychylni krytycy po wysłuchaniu jego muzyki z lat 1986-89 muszą przyznać, że Jerry Goldsmith był wciąż szalenie oryginalny i w każdym kolejnym scorze prezentował coś nowego i zaskakującego, co nie pozwoliło skreślić jego muzyki z pola widzenia.

Nie inaczej jest w przypadku Gliniarza do wynajęcia. Jerry Goldsmith po raz kolejny eksperymentuje tutaj z elektroniką, łącząc je z symfonicznym brzmieniem i elementami muzyki pop. Bardzo zaskakująca jest już pierwsza kompozycja Rent-A-Cop. Kompozytor prezentuje tutaj nietypowy dla siebie temat główny - melodyjną jazzowo-popową kompozycję inspirowaną twórczością Billa Conti`ego, zaaranżowaną na trąbkę, *smyczki, *waltornię, gitarę basową, fortepian i perkusję. Pomimo charakterystycznej dla lat 80-tych kiczowatości, kawałek ma naprawdę swój urok i warto go posłuchać. Temat ten znajdziemy także w Lonely Cop, They Need Me i Jump. Jedną z najlepszych kompozycji na albumie jest The Bust. To dynamiczna, utrzymana w jednostajnym tempie kompozycja akcji ilustrująca w filmie pościg. Za instrumentarium służą tu m.in. syntezatory, fortepian, ksylofon, perkusja i smyczki. Kompozycja rozkręca się z każdą minutą, w miarę zmieniania i prezentowania po kolei krótkich motywów, dołączania kolejnych warstw i sampli (świetnie wplecione sample trąbki w końcowym fragmencie). Może jedynie irytować świszczący dźwięk przelatujący od prawa do lewa, który najwyraźniej imituje odgłos mijania samochodów podczas szybkiej jazdy. Niewątpliwe spore ożywienie akcji wprowadza żywa perkusja, której Goldsmith zdecydował się nie używać w action-score rok wcześniej w Extreme Prejudice. Pod względem stylistyki bardzo podobnie jak The Bust prezentują się także Russian Roulette, chyba najciekawsze z materiału akcji Worth A Lot (wzbogacone dodatkowo o brzmienie fagotu) czy Lake Forest. W Worth A Lot, Lake Forest i mocno suspensowym This Is The Guy można znaleźć krótki temat wyraźnie wzorowany na jednym z tematów z Extreme Prejudice. Warto także wspomnieć o The Room. Utwór ten z mokrym brzmieniem sekcji drewnianej, lekkimi syntezatorami i smyczkami jest wyraźną zapowiedzią Nagiego instynktu.

Rent-A-Cop to solidny, równy score, chociaż niestety tak jak lwia część partytur Maestro z tego okresu pozbawiony jest błysku geniuszu. Temat główny wart jest poznania, podobnie jak dominujący na albumie action-score, znów zmieniony w porównaniu do poprzednich dzieł kompozytora i pokazujący, że z roku na rok Goldsmith coraz lepiej radził sobie z łączeniem elektroniki z żywymi instrumentami. Rent-A-Cop to Goldsmith bardzo harmonijny, melodyjny i przystępny. Biorąc pod uwagę poziom techniczny score`u jest to Goldsmith klasy C to jednak przystępność kompozycji jak i oryginalność zadecydowały o wystawieniu Gliniarzowi do wynajęcia trzech gwiazdek. *score

Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik   (Inne recenzje autora)





Lista utworów:

1. Rent-A-Cop - 2:20
2. The Bust - 6:00
3. Lonely Cop - 1:35
4. Russian Roulette - 1:39
5. The Station - 2:49
6. Worth a Lot - 2:32
7. Lights Out - 2:15
8. This is the Guy - 3:53
9. They Need Me - 1:45
10. The Room - 3:12
11. Lake Forest - 2:10
12. Jump - 4:34

Razem: 35:37

Komentarze czytelników:

Rafalski:

Moja ocena:

Strasznie lubię ten soundtrack!!! W tej swojej lekkiej tandecie, jest po prostu uroczy… a ten boski temat główny… ach, no ciarki po mnie przeszły jak go usłyszałem. z pewnością nie każdemu się spodoba, ale ja go pokochałem od pierwszego przesłuchania :]

Szymon Jagodziński:

Moja ocena:

"Rent -A -Cop" to dla mnie przykład świetnego tematu przewodniego i przeciętnej reszty materiału. "Rent-A-Cop", "Lonely Cop", "They Need Me" i "Jump" to najlepsze kompozycje na płycie. A to za sprawą jednego z lepszych tematów romantycznych napisanych przez Goldsmitha. Szczególne wrażenie robi solowa trąbka, co mnie przypominało klimat z jakiegoś westernu. Muzyka elektroniczna nie rzuca na kolana, ale jest zgrabnie podana i nie męczy. "Action score" także nie wzbudza szczególnego pobudzenia, ale jest melodyjny i "lekki" w odbiorze. To kolejny przykład, że Jerry nawet w słabym filmie potrafi znaleźć inspirację.

corsito:

Moja ocena:

Goldsmith czy Bill Conti? :) Dziwna płyta, lae w końcu Jerry libił eksperymentować... W sumie ta płyta nie ma w sobie nic poza fajnym tematem, ktory powtarza się 4 razy , w utworach które wymienił Szymon. Reszta płyty co monotonna elektroniczna ilustracja.