Amerykanie już tak mają, że lubią od czasu do czasu, zabić jakąś legendę, czy to robiąc nową wersję filmu, czy też dokręcając kolejne części, a i tak najśmieszniejsze są remaeki azjatyckich filmów- poor americans, nie potrafią czytać napisów hehe. Omen 666( swoją drogą ultra debilny tytuł IMO) będzie zły, nie ma się co oszukiwać, wystarczy przypomnieć nowego egzorcyste- nadzieja tylko w muzyce. Fajnie by było gdyby Beltrami kontynuował klimaty z Hellboya, tak mi się marzy:). |