Wywiad z Inon`em Zur!
23 Lipiec 2003, 21:32
Specjalnie dla Soundtrack.pl, Inon Zur, kompozytor znany przede wszystkim z tworzenia muzyki do gier komputerowych, opowiada o swojej pracy. O różnicach pomiędzy muzyką do gier a filmów. Polecamy!!
Na początek, opowiedz jak to się zaczęło? Kiedy zacząłeś myśleć o tworzeniu muzyki?
Gdy miałem 3 lata, mieszkałem w małej wiosce w Izraelu, moja matka często mi śpiewała. Zawsze byłem bardzo świadom muzyki, później zrozumiałem, że jest ona dużą częścią mnie. W wieku 8 lat zacząłem grać na fortepianie, a w wieku 10 lat brać lekcje kompozycji i teorii muzycznej. W wieku 18 lat miałem już za sobą kilka krótkich kompozycji na fortepian, piosenek i niewielkich kompozycji kameralnych. Więc muzyka była we mnie od początku.
Tworzyłeś muzykę do gier i do filmów. Czy jest między nimi różnica w procesie tworzenia? I który z tych gatunków wolisz?
W filmie muzyka musi być w 100% związana z tym co dyktuje obraz. W grach komputerowych. W grach komputerowych dostajesz tylko pomysł, historię lub scenariusz i musisz opisać go swoją muzyką. Jest to podobne do techniki "free composing" (jak za dawnych czasów), choć bardzo trudnej techniki, to niezwykle satysfakcjonującej.
Tak w grach, jak i w filmie, muzyka ma spełniać kilka zadań. Po pierwsze musi wprowadzać odpowiedni nastrój, do całej gry/filmu, jak i do konkretnych części. W odróżnieniu od filmu, w grach nie kierujesz się obrazem, więc trzeba znaleźć sposób, aby muzyka płynęła wraz z grą, nie będąc jednak do niej przywiązaną. Po drugie, muzyka musi wyzwalać energię, i uwydatniać dramaturgię, ale ponownie, nie wybijając się ponad fabułę. Po trzecie, muzyka musi być spoiwem dla całej gry. Musi płynnie przechodzić pomiędzy scenami i wytwarzać artystyczną otoczkę wokół gry.
Ostatnio coraz więcej gier opatrzonych jest w muzykę symfoniczną. Muzyka w grach staje się bardziej istotna. Często wydaje się płyty z muzyką z gier. Czy to oznacza więcej pracy dla kompozytorów takich jak ty (o solidnej pozycji w tej branży)? Czy może nazwiska słynnych filmowych kompozytorów zobaczymy wkrótce w napisach końcowych gier?
Konkurencja jest całkiem spora. Dziś, wielu kompozytorów stara się o posadę w grach, a uczestnictwo w takich projektach staje się coraz bardziej prestiżowe. Bywa tak, że firma chce właśnie ciebie. Jeśli tylko jesteś chętny, to nie ma żadnej konkurencji. Ale często konkurujesz po prostu z innymi kompozytorami.
Jest niezwykle ważne, aby kompozytor miał odpowiednią wiedzę na temat systemu gry, który będzie wykorzystywał jego muzykę. Istotne jest też, aby rozumiał jak programiści zamierzają wykorzystać jego pracę. Inaczej może to prowadzić do katastrofy! Na przykład, można napisać świetną muzykę, ale jeśli musi ona zostać pocięta, a nie przygotujesz odpowiednich melodii do pocięcia czy podzielenia, montażysta muzyki będzie przeżywał prawdziwe chwile grozy, próbując stworzyć spójną całość. Wyjdzie z tego sieczka, a nie efekt wcześniej zaplanowany. Jest kilka różnych sposobów na wykorzystanie muzyki w grach i kompozytor powinien zaplanować ją odpowiednio do tego, jak zamierzają wykorzystać ją programiści.
Mam nadzieję, że nadal będziemy wyznaczać nowe, wysokie standardy, a kompozytorzy będą tworzyć świetną muzykę, podnosząc poziom jej jakości w grach.
Niektórzy uważają, że muzyka filmowa nie może istnieć bez obrazu. Co ty o tym sądzisz?
Myślę, że było wiele znakomitych płyt z muzyką filmową, ale tylko nieliczne cieszyły się popularnością, wśród "nie-fanów" takiej muzyki. Hardcorowi fani muzyki filmowej oczekują płyty z muzyką w takiej formie, w jakiej pojawia się ona w filmie. Ale aby płyta stała się samodzielną, często wymaga pewnej obróbki, np.: zmiany kolejności utworów. Aby taka płyta osiągnęła masową popularność, często trzeba dodać dodatkowy materiał, np.: piosenki. Spójrz na to co zrobili James Horner i Celine Dion przy "Titanicu". Czy ta piosenka była częścią partytury? Została dodana jako element promocyjny filmu. James napisał muzykę, Celine zaśpiewała piosenkę, wydali singiel i album sprzedał się w nakładzie ponad 20 milionów kopii. Taka praktyka sprawdza się także np. na japońskim rynku muzyki z gier komputerowych.
Czy jest kompozytor, który miał wpływ na Ciebie i twoją muzykę?
Duży wpływa na mnie mieli kompozytorzy "ery romantycznej" w muzyce klasycznej - 19 - 20 wiek. A szczególnie tacy jak: Prokofiev, Stravinsky, Debussy czy Ravel. Także kompozytorzy jazzowi mają na mnie spore oddziaływanie oraz np.: Gershwin czy Bernstein. Z kompozytorów muzyki filmowej podziwiam Williams`a i Goldsmith`a.
Jakie są twoje plany na przyszłość? Jakieś nowe projekty?
Obecnie piszę muzykę do kilku produkcji, np. "SHADOW OPS: RED MERCURY", który będzie wydany przez Atari. "SOCOM 2: U.S. NAVY SEALS" i "CHAMPIONS OF NORRATH: REALMS OF EVERQUEST" dla Sony. Będzie muzyka do gry RPG "LIONHEART", zabarwiona hiszpańskim brzmieniem, którą wyda Interplay Entertainment w najbliższym czasie. Jest też kilka innych ekscytujących projektów, ale o nich nie mogę jeszcze mówić ;)
Jaki jest twój "projekt marzeń"?
Dyrygowanie i nagrywanie z żywą orkiestrą, to moje marzenie, które spełniło się kilka razy. Chciałbym mieć możliwość współpracy z żywą orkiestrą, przy każdym projekcie. Obecnie, współpracuję przy kilku większych soundtrackach z Orkiestrą Symfoniczną z Seattle, oraz z solistami, tu w Los Angeles.
Czy planujesz pozostać w przemyśle gier komputerowych, czy może zamierzasz skupić się na muzyce filmowej?
Nie jest tajemnicą, że film to najbardziej atrakcyjne medium dla muzyki, nie tylko ze względu na budżet, ale dzięki masowemu odbiorowi i znakomitej jakości dźwięku w kinach. Chciałbym komponować więcej na potrzeby wielkiego ekranu, jednak gry komputerowe dają kompozytorowi znacznie więcej dowolności w tworzeniu.
Bardzo dziękuję za wywiad.
Wywiad przygotował i przetłumaczył:
Łukasz Remiś
Zobacz także:
Biografia:
Inon Zur
www.inonzur.com - oficjalna strona Inon`a Zur