To dobry pomysł. recenzent na wstępie powinien napisać, czy oglądał film i czy uwzględni to w ocenie podwójnej. jeśli tak, wystawia dwie oceny na końcu: związaną z filmem i w oderwaniu od filmu. jeśli zaś nie oglądał filmu, wystawia tylko jedną ocenę za odsłuch muzyczny w oderwaniu od filmu.
Wypada zatem na końcu jednoznacznie napisać:
ocena muzyki w filmie: ...
ocena muzyki poza filmem: ... |