Seria Koszmar z ulicy Wiązów nigdy nie przywiązywała się zbytnio do kompozytorów. Do każdej części muzykę napisał ktoś inny. Każdy jednak utrzymywał podobny styl oraz wkomponowywał w swoje dzieło nuty motywu przewodniego Charlesa Bernsteina. W pewnym momencie w serii ?pierwsze skrzypce? przejęła nie oryginalna muzyka, a utwory bardziej lub mniej znanych w tamtych czasach muzyków rockowych. To wszystko zmieniło się za sprawą J. Petera Robinsona, który mimo że wykorzystał znane nam motywy z pierwszych części serii, stworzył nad wyraz oryginalną kompozycję w świecie Freddy`ego Kruegera.
Dziesięć lat po premierze pierwszego Koszmaru z ulicy Wiązów Wes Craven postanowił powrócić do znanego wszystkim uniwersum. Nie chciał on jednak kręcić szablonowego *sequela, lecz kontynuować historię w zupełnie inny sposób. Zerwano więc z konwencją filmu grozy z elementami komedii, na rzecz bardziej poważnej i mrocznej historii. Freddy, który podczas ostatnich części przejawiał tendencję do nadmiernego dowcipkowania czy podśmiewania się ze swoich ofiar, jest teraz małomówną, przerażającą zjawą, której w końcu znowu można się bać. Reżyser zastosował tutaj ciekawą koncepcję ?filmu w filmie o filmie?, która pomimo dobrych recenzji, nie przyniosła oczekiwanego sukcesu kasowego. Taka zabawa konwencją przyniosła Cravenowi zyski dopiero dwa lata później po nakręceniu pierwszej części Krzyku.
Przed rozpoczęciem zdjęć do Nowego Koszmaru reżyser spotkał się z mało znanym kompozytorem J. Peterem Robinsonem. Podczas rozmowy muzyk zapytał, jak sam Craven odnosi się do filmu. Wes wyjaśnił mu, że film ma opierać się na dwóch płaszczyznach rzeczywistości. Pierwsza opowiada o prawdziwym życiu Heather Langenkamp, gwiazdy oryginalnego Koszmaru z ulicy Wiązów, która w filmie gra samą siebie. By jak najlepiej oddać realizm, część ta miała być kręcona ?z ręki?. Druga rzeczywistość to sny oraz halucynacje Heather, którą reżyser nazywa cinematic reality. Tutaj z kolei użyta miała zostać stabilna kamera. Kiedy Peter to usłyszał, zaproponował skomponowanie dwóch ścieżek dźwiękowych. Dla scen koszmarów sennych Heather stworzył nieskomplikowaną muzykę, która garściami czerpała motywy ze wcześniejszych części serii, jednak dodając im nutę tajemniczości, niepokojące dźwięki, szepty czy chóry. Dla dłuższych, bardziej kinowych aspektów filmu, skomponował muzykę, którą reprezentować miała pełna orkiestra. Całość zaś miały spajać proste, melodyczne kawałki budujące narrację.
J. Peter Robinson stworzył godną ścieżkę dźwiękową dla wybitnej części w serii Koszmaru z ulicy Wiązów. Mimo bardzo ograniczonego budżetu udało mu się uzbierać orkiestrę składającą się z 63 osób. Jak twierdzi Wes Craven, Peter nagrywał niektóre utwory w bardzo ekscentrycznych studiach - jednym z nich było studio, które powstało z przerobionego kościoła w Salt Lake City.
Muzyka skomponowana do filmu jest bardzo różnorodna. Na krążku znajdziemy 33 utwory podzielone na 7 aktów o łącznym czasie 58 minut. Usłyszymy proste i przyjemne kawałki, jak chociażby Heather and Chase Theme oraz Badtime Story. Uczucie niepokoju z kolei towarzyszyć nam będzie podczas słuchania tajemniczych utworów, takich jak otwierający płytę Playground czy Scratches. Jednak największą frajdę ze słuchania otrzymujemy dzięki kawałkom napisanym pod sceny akcji. The Freeway, dla przykładu, to prawdziwa jazda bez trzymanki, jakiej pozazdrościć może 80% osób komponujących muzykę do filmów akcji.
Warto wspomnieć również o kilku smaczkach, jakie udało się Robinsonowi przemycić do swojego dzieła. Fani serii na pewno wychwycą miejsca w których użyto parę nut z wcześniejszych części serii, w szczególności z części pierwszej oraz drugiej. Ponadto w paru miejscach na ścieżce dźwiękowej osoby o dobrym słuchu odkryją również nawiązania do takich klasycznych motywów przewodnich, jak na przykład Szczęki Williamsa czy Omen Goldsmitha. Można w tym przypadku zarzucić kompozytorowi, że kopiuje znane schematy, jednak jeśli przyjrzeć się konstrukcji samego filmu, który opowiada o świecie twórców jednego z klasycznych filmów grozy, wtedy ma to sens. Podobne zabiegi wykonywał Marco Beltrami w swoich kompozycjach do Krzyku. Beltrami użył na przykład przerobionego motywu przewodniego Johna Carpentera z filmu Halloween, kiedy bohaterowie rozmawiali o tej właśnie produkcji. Peter stworzył więc muzykę, która idealnie wpasowuje się w wykreowany przez reżysera świat.
Ścieżka dźwiękowa J. Petera Robinsona do filmu Wes Craven`s New Nightmare to jedna z najlepszych kompozycji, jakie powstały dotychczas do filmów grozy. Cała płyta przesiąknięta jest ciężką, mroczną atmosferą, która od czasu do czasu daje nam odetchnąć prostymi melodycznymi kawałkami. Między tym wszystkim jest czas nawet na utwory, które dosłownie wgniatają nas w fotel. Fanom serii polecać nie muszę, ale reszta widzów również powinna być zadowolona. Jest to ogromny krok do przodu pod względem ścieżek dźwiękowych z poprzednich odsłon cyklu.
Powyższy tekst zwyciężył w konkursie na najlepszą recenzję muzyki filmowej organizowanym przez portal Soundtracks.pl. Recenzję napisał(a): Michał Zniszczoł (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Playground
2. A New Nightmare Begins
3. And Now ... Heeeere`s Freddy
4. Heather And Chase Theme
5. Scratches
6. Phone Calls
7. The Glove Goes Berserk
8. Heather`s Departure
9. Dylan Tells Heather About Chase
10. Heather`s Concern
11. Bedtime Story (Dylan`s Theme)
12. Chase`s Blues
13. The Claw And Chase`s Death
14. The Police Tell Heather About Chase
15. The Funeral
16. The Park
17. Nosebleed
18. Robert`s Painting
19. The Claw In Heather`s Bed
20. Attack
21. Heather Reassures Dylan
22. Wes Craven`s Nightmare
23. Never Sleep Again!
24. Miss Me??!!
25. Oxgentyton
26. Everything`s Not All Right!
27. The Freeway
28. Transformation
29. Bread Crumbs
30. Freddy`s Netherworld
31. Script/Freddy`s Attack
32. Tongue/Escape
33. Safe At Last??? |
|