Winnetou to obecnie najsłynniejszy i najbardziej znany Indianin w historii kina. I tak już pozostanie... Nie mogło być inaczej, skoro filmy z jego udziałem stały się klasyką kina już ponad 35 lat temu. Należą one do kanona najlepszych i najbardziej znanych westernów w historii kinematografii. Scenariusze pisano na podstawie bestsellerowych powieści Karola May`a. Co najdziwniejsze - filmy nie były amerykańskie (jeden z głównych powodów niechęci życzliwych krytyków). Kręcili je wspólnie w korporacji Jugosłownianie, Włosi i Niemcy. I to jest najczęstszy zarzut dla tych filmów - Indianie mówiący po niemiecku. Amerykanie nigdy nie przełknęli tej gorzkiej pigułki, bo nie lubili, gdy ktoś opowiada o nich bez nich. Filmów o Winnetou powstało wiele, bo ponad jedenaście. Warto tu wymienić te najlepsze - Winnetou, Old Shatterhand, Winnetou w Dolinie Sępów, Winnetou i Apanaczi, Skarb w Srebrnym Jeziorze, Winnetou i Książę Nafty czy Winnetou i Jego Przyjaciel Old Shatterhand w Dolinie Śmierci. Wszystkie opowiadają o jednym - o historii głębokiej i bezinteresownej przyjaźni człowieka prerii i pisarza - Old Shatterhand`a (słynna rola Lexa Barker`a) z młodym wodzem Apaczów (niezapomniany Pierre Brice). Są to filmy, na których pokolenia obecnych 40 i 50 latków (a więc naszych rodziców) uczyły się czym jest godność, odwaga i braterstwo ludzi różnych ras.
Muzykę do większej części serii skomponował - praktycznie nie znany poza swym krajem - niemiecki kompozytor Martin Böttcher. Świat zna go w sumie tylko jako autora muzyki do Winnetou. Muzyki, która w latach produkcji filmów sprzedawała się jak świeże bułeczki... Muzyki która była częścią duszy tych filmów. Nie mogło być inaczej skoro sam temat przewodni, Winnetou Melodie, to klasyka i legenda filmowych ilustracji oraz jeden z najpiękniejszych tematów jakie skomponowano kiedykolwiek do westernu.
Recenzowana tu przeze mnie płyta Winnetou Melodien to album kompilacyjny - po prostu "The Best Of Winnetou". Do wszystkich filmów wydano co prawda osobne soundtracki, ale ja zdecydowałem się przedstawić tylko tę kompilację. Dlaczego? Ponieważ ona w zupełności wystarczy, by oddać bardzo dobrą muzykę Bottcher`a. Muzykę, która jednak traci na poszczególnych scorach przez monotonię i wzajemne podobieństwo, a na kompilacji tego problemu właśnie nie ma. Na materiał albumu "Winnetou Melodien" wybrano najlepsze fragmenty z większej części filmowych przygód wodza Apaczów - i tu należy się wielki plus dla producentów. Nie jest to jakaś papka na której 2/3 utworów znalazło się przypadkiem (a tak zdarza się często w innych wydawnictwach). Niemcy pieczołowicie dobrali materiał, który został bardzo dobrze oczyszczony i gustownie zapakowany w całkiem przyjemny design graficzny.
Jak łatwo się domyślić, cała płyta muzycznie utrzymana jest w wiadomym - westernowym klimacie. Duszą albumu są dwa utwory - Winnetou Melodie (utwór 8) oraz Old Shatterhand Melodie (utwór 1). Pierwszy z wymienionych to słynny temat Winnetou - przepiękna *sekcja smyczkowa i ustna harmonijka, czynią ten temat prawdziwą perełką. Kto nie słyszał to nie wie co traci. Śmiało może konkurować z najpiękniejszymi tematami (typu The John Dunbar Theme z Tańczącego z Wilkami). Na płycie spotykamy go często - bo często był wykorzystywany w filmach. Temat ten należy według mnie do wąskiej grupy kompozycji, które mimo nawet częstych powtórek nie doprowadza widza (a tu w naszym przypadku - słuchacza) w znużenie. Natomiast temat Old Shatterhand`a przez wielu uważany jest za ładniejszy od tematu głównego. Reszta płyty nie odbiega już standardami od typowych westernowych ilustracji a`la W Samo Południe czy Big Country, a najbardziej Przełęcz Złamanego Serca. Znajdziemy tu całe instrumentalne dobrodziejstwa tamtych czasów - perkusję, organki, trąbki, elementy jazzu, czy tamburyny oraz nieśmiertelną gitarę. Praktycznie nic nie wychodzi poza ustalony kanon - ale oczywiście nie oznacza to tym samym, że jest to złe. Po prostu zwykła, rzemieślnicza robota. Jedynymi tu rodzynkami są utwory 12 i ostatni. Liebesthema - zagrany pięknie na flecie, a Rih Melodien - bardzo wolno wykonany na harmonijce.
Ogólnie płyta nie wnosi zbyt wiele nowego do gatunku. Ma jednak swoje wielkie plusy. Jako kompilacja jest wyjątkowo dobrze zaprojektowana od strony muzycznej (i nie tylko)... Zawiera dwa przepiękne tematy, dla których w ciemno można kupić tę płytę... Jest tania (8 Euro, przy cenach płyt u naszych zachodnich sąsiadów to kwota wręcz śmieszna)... I broni resztę muzyki, która poza kompilacją jest monotonna. Z tych powodów właśnie podniosłem finalna ocenę. Polecam miłośnikom westernów obowiązkowo, dla innych może to być naprawdę przyjemna, zaskakująca i dająca wiele przyjemności muzycznej ciekawostka. Recenzję napisał(a): Adam Krysiński (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Old Shatterhand-Melodie - 3:10
2. Ölprinz-Melodie - 2:46
3. Old Shurehand-Melodie - 3:08
4. Schut-Melodie - 2:55
5. Mason-City-Melodie - 2:41
6. Banditen Thema - 2:06
7. Tramp-Melodie - 3:51
8. Winnetou-Melodie - 3:18
9. Unter Geiern - 3:04
10. Grand Canyon-Melodie - 3:17
11. Holiday for Bees - 3:26
12. Liebesthema - 3:19
13. Chinla-River-Song - 2:40
14. Apanatschi - 3:51
15. Rih-Melodie - 3:05
Razem: 46:37 |
|