Powstały w 1970r Monte Walsh był pierwszym westernem w karierze Johna Barry`ego. Ten wysoko-budżetowy western Williama A. Frakera nakręcony w pięknych plenerach Ameryki to nastrojowa opowieść o zmierzchu dzikiego zachodu, ekspansji przemysłu w idyllicznej krainie ukazana z punktu widzenia starzejących się kowbojów. W rolach głównych wystąpili Lee Marvin (tytułowy Monte Walsh), Jack Palance i debiutująca na amerykańskich ekranach Jeanne Moreau. Monte Walsh pojawił się na ekranach parę lat za późno. W czasach, gdy spaghetti-westerny Leone i Dzika banda Peckinpaha zmieniły sposób przedstawiania i postrzegania Dzikiego Zachodu Monte Walsh poniósł porażkę finansową i został przez lata zupełnie zapomniany.
Gdy John Barry komponował muzykę do tego filmu jego fani mieli prawo oczekiwać wybitnej kompozycji. Barry był wówczas w życiowej formie, czego efektem była imponująca seria znakomitych partytur: Deadfall, Boom!, Petulia, Lew w Zimie, W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości, Nocny kowboj i The Last Valley. Niemal każdy gatunek filmowy, otrzymywał od Barry`ego doskonałą ilustrację. Po za tym Anglikowi, czyli człowiekowi z zewnątrz udało się rewelacyjnie uchwycić amerykańskie klimaty w filmach Obława i Nocny kowboj. Jednak w przypadku Monte Walsha można było mówić o pewnym zawodzie i odwaleniu rutyny ze strony kompozytora. Co prawda Barry napisał do tego westernu dobry, wyrównany *score o słusznych proporcjach, to jednak na tle pozostałych dzieł z tego okresu Monte Walsh wypada mało błyskotliwie i nie przykuwa tak dużej uwagi. *Score na tyle zadowolił jednak reżysera, że ten zatrudnił Barry`ego w swoim kolejnym kinowym westernie Legend Of The Lone Ranger.
Monte Walsh z jednej strony w jakimś stopniu był inspirowany klasycznymi kompozycjami Coplanda czy Morossa, z drugiej prezentuje również typowo europejskie brzmienia. Zawiera też bardzo charakterystyczne dla Barry`ego chwyty i aranżacje. Na potrzeby tego westernu Barry skomponował cztery wiodące motywy. Pierwszy z nich znajdziemy w piosence The Good Times Are Comin, którą zaśpiewała mająca bardzo charakterystyczny głos Mama Cass z grupy Mamas and Papas. To śliczna pseudo-hipisowska ballada z optymistycznymi słowami Hala Davida. Score wypełnia kilka różnych wersji instrumentalnych tej kompozycji. Jej najbardziej frapująca wersja to piękny, przejmujący temat miłosny w Candle Bed i The Old Box (w aranżacji na skrzypce i klawikord). Drugi temat główny to żwawy, kowbojski motyw zaaranżowany na *waltornie, ksylofon i rytmiczną perkusję. Słyszymy go w Men Walk i Round-Up, gdzie ilustruje scenę pościgu za mustangami. Trzeci temat, słyszalny w Stocking Feet i Outhouse Sprint to humorystyczna, fikuśna melodia w aranżacji na harmonijkę, ksylofon i mandolinę towarzysząca w filmie Chetowi, przyjacielowi Monte Walsha. Jest wreszcie czwarty przejmujący motyw, przepełniony nostalgią i poczuciem straty w Old Friends. Nastrojowa wersja z harmonijką i sekcją smyczkową, od razu wywołuje nieodparte skojarzenia z niezapomnianą ilustracją sceny końcowej z filmu W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości. Jednym z najjaśniejszych punktów na albumie jest Sit Him High. Świetna kompozycja akcji rodem z Bonda, w niezwykle charakterystycznej dla Anglika aranżacji na ksylofon, flet piccolo, wysokie *smyczki a także bębny, *róg i niski fortepian.
Score zajmuje niespełna połowę albumu. Drugą połowę wypełnia tzw. source music i dodatki muzyczne, które producenci umieścili z myślą o muzycznych kolekcjonerach. Aż piętnaście minut wypełniają The John Barry Saloon, czyli typowo salonowe skoczne kompozycje zaaranżowane wyłącznie na fortepian. Przyznam, że taka fortepianowa młocka po za filmem jest nie do wytrzymania i producenci mogli sobie spokojnie darować tą porcję muzyki. Następująca po niej senna, organowa The Wedding Source towarzyszy w filmie scenie ślubu. Pod numerem 23 umieszczono Score Outtakes Suite, czyli zestaw kompozycji nie użytych w filmie. W rzeczywistości są to alternatywne aranżacje wszystkich czterech tematów, które słyszymy w filmie. Wśród dodatków są także dwie kolejne wersje wokalne ballady The Good Times Are Coming. Wypada mi jeszcze dodać, że prawie cały materiał muzyczny nagrany jest w formacie mono. Wyjątkiem jest ostatni utwór na płycie. Wspomnę na koniec oczywiście o wydaniu albumu, bo jest ono doskonałe. W 12-stronicowej książeczce zawarto masę zdjęć, pełną wyczerpujących informacji notkę na temat filmu i muzyki autorstwa Pete`a Walkera i Geoff`a Leonarda a także analizę utworów track-by-track.
Monte Walsh to dobry i melodyjny score, prezentujący dosyć wyrównany poziom. Przyznam jednak, że ta płyta dosyć rzadko gości w moim odtwarzaczu. Mimo, że brzmieniowo to dosyć specyficzna ilustracja westernu, to jednak brakuje mi w niej swoistego magnetyzmu i pasji, którą odnajdywałem w każdej innej ilustracji Anglika z tego okresu. Sam score zasługuje na trzy i pół gwiazdki, lecz wspomniane dodatki, które wypełniają ponad połowę albumu, są wyraźnym balastem dla score`u i czynią album trochę monotonnym i powtarzalnym. Stąd końcowa ocena to trzy gwiazdki. *piano Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. The Good Times are Comin`(Mama Cass) - 2:17
2. Men Walk - 1:55
3. Stocking Feet - 1:35
4. Missionary Ridge - 1:29
5. Round-Up - 1:34
6. Outhouse Sprint - :54
7. Candle and Bed - 2:46
8. Old Friends - 2:57
9. The Good Times are Comin`(Mama Cass) - 3:03
10. Across the Prairie - 1:54
11. That Old Box - 2:57
12. Sit Him High - 4:44
13. Epilogue - 1:08
14. The Good Times are Comin`(Mama Cass) - 1:21
15-20. The John Barry Saloon - 14:48
21. Wedding Source - 2:36
22. The Good Times are Comin`(Mama Cass) - 3:19
23. Score Outtakes Suite - 7:01
24. The Good Times are Comin`(Mama Cass) - 2:54
Razem: 61:50 |
|