Piętnaście lat nieświadomości, samotności, lęku i ciemności. Oh Dae-su - głównemu bohaterowi Oldboy`a - odebrano rodzinę i piętnaście lat z życiorysu. Uwięziono go w celi, gdzie jedynym łącznikiem ze światem zewnętrznym był telewizor. Każdego dnia Oh Dae-su zadawał sobie to samo pytanie : dlaczego? Przywoływał w pamięci wszystkich, którym mógł w przeszłości zawinić. Wypuszczony na wolność miał pięć dni na zemstę, bądź poznanie motywów oprawcy. Reżyser Park Chan-wook obdarował widzów filmem nieprzeciętnym. Poważnym, hipnotycznym i głęboko refleksyjnym. W OldBoy`u chciałem pokazać pozytywną stronę zemsty, tę, która pozwala ludziom na katharsis - mówi Park Chan-wook. Może i sam widz dozna niespodziewanego oczyszczenia?
Oglądając Oldboy`a klimatycznej muzyki nie sposób nie dostrzec. Wspaniale przekłada stany wewnętrzne człowieka, będącego piętnaście lat w całkowitej izolacji, na interakcje poszczególnych instrumentów. Kompozytor Yeong-Wook Jo, twórca ścieżki dźwiękowej, znany jest między innymi z autorstwa partytury do Pani Zemsty. W Oldboy`u zabiera nas w podróż, podczas której wzruszamy się, lękamy i fascynujemy.
Kompozycje na soundtracku są niezwykle emocjonalne. Niepokojące i mroczne, na przykład w Somewhere In The Night. Sekcja smyczkowa buduje napięcie. W tle odgłosy padającego deszczu, następnie tykający zegar. Niesamowity efekt. W jednominutowym Out of Sight, czy przytłaczającym Dressed to Kill, u słuchacza emocje wyraźnie się nasilą. W refleksje zanurzymy się dzięki In A Lonely Place. To jazzowa kompozycja z saksofonowym, pełnym smutku i skargi, brzmieniem. Temat miłosny reprezentuje subtelny The Last Waltz z przepięknymi smyczkami. Szczypta nowoczesności na soundtracku to Jail house Rock - rytmiczny, prawie dwuminutowy utwór z ciekawie brzmiąca elektroniką. Czasem jest nawet beztrosko, jak na przykład w Breathless - najdłuższym na ścieżce utworze. Skrzypce wraz z fortepianem prowadzą między sobą ciekawy dialog.
Wykorzystanie kompozycji w filmie może niejednego zaskoczyć. Bo tak oto Cztery pory roku Vivaldiego ilustrują brutalną scenę wyrywania zębów, a liryczny It`s Alive - spożywanie przez głównego bohatera żywej ośmiornicy. Dowodzi to tego, jak daleko w interpretacji obrazu posunął się kompozytor.
Soundtarck made in Korea może kojarzyć się z tworem kiczowatym. Oldboy obronił się jednak oryginalnością. Jest dziełem osobliwym, co nie znaczy, całkowicie egzotycznym. Stylistyka całości jest bardzo bogata. Z jednej strony walc, z drugiej brzmienia XXI wieku. Nowoczesność przeplata się z klasyką. Przepych dźwięków z ich prymitywizmem. Niejeden może poczuć się zdezorientowany różnorodnością smaków. Cóż mi pozostało? Chyba tylko życzyć wszystkim słuchaczom : smacznego! Recenzję napisał(a): Agnieszka Krajewska (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Look Who`s Talking - 01:41
2. Somewhere In The Light - 01:29
3. The Count Of Monte Cristo - 02:34
4. Jailhouse Rock - 01:57
5. In A Lonely Place - 03:29
6. It`s Alive - 02:36
7. The Searchers - 03:29
8. Look Back In Anger - 02:11
9. Four Seasons Concerto RV.297 - 03:07
10. Room At The Top - 01:36
11. Cries And Whispers - 03:32
12. Out Of Sight - 01:00
13. For Whom The Bell Tolls - 02:46
14. Out Of The Past - 01:25
15. Breathless - 04:22
16. The Old Boy - 03:44
17. Dressed To Kill - 02:00
18. Frantic - 03:28
19. Cul De Sac - 01:32
20. Kiss Me Deadly - 03:57
21. Point Blank - 00:28
22. Farewell My Love - 02:47
23. The Big Sleep - 01:34
24. The Last Waltz - 03:23
Razem: 60:07 |
|