Od dziecka, największą pasją słynnego reżysera Carlosa Saury był taniec. Jako młody chłopak postanowił zostać tancerzem flamenco i zgłosił się do specjalnej szkoły. Niestety, już na starcie spotkało go rozczarowanie. Saura tak wspomina początek i rychły koniec swojej kariery tancerza: Poszedłem do wielkiej tancerki flamenco, która miała na imię Kika. Wyznałem, że chciałbym zostać tancerzem. Ona włączyła muzykę i powiedziała: tańcz! Wykonywałem różne znane mi figury. Kiedy skończyłem, Kika westchnęła: lepiej żebyś zajął się czymś innym. Wkrótce potem Saura odkrył w sobie talent fotografa i reżysera. Ale ze swoją pierwszą pasją nigdy nie zerwał - stał się specjalistą od filmów muzycznych, w których taniec stanowi jeden z najistotniejszych środków wyrazu. Reżyser stworzył zarówno filmy typowo muzyczne - bez fabuły - na przykład Flamenco, jak i obrazy z wyraźną myślą przewodnią, gdzie muzyka i taniec potęgują emocje, ale także pełnią funkcję symboliczną. Jednym z najsłynniejszych dzieł Saury tego drugiego rodzaju jest Tango z 1998 roku.
Tango opowiada historię pewnego znanego reżysera w średnim wieku (znakomity Miguel Angel Sola), którego rzuca żona - sławna balerina - i aby nie popaść w depresję, rozpoczyna on intensywną pracę nad trudnym do zrealizowania musicalem. Jego mecenasem zostaje gangster, proszący artystę o obsadzenie w głównej roli ukochanej kobiety (Mia Maestro). Ten wyraża zgodę, ale sam zakochuje się w nowo wybranej, pięknej i zdolnej tancerce. W Tangu dochodzą do głosu silne uczucia; pojawia się zazdrość, cierpienie i wielka miłość. Wszystkie te emocje wyraża oczywiście muzyka i taniec - rzecz jasna tango, będące przewodnim motywem artystycznego przedsięwzięcia głównego bohatera. Dzięki olśniewającym zdjęciom genialnego Vittorio Storaro, niezwykle sugestywnej choreografii i oczywiście muzyce, Tango ogląda się z dziką rozkoszą.
Myślę, że warto powiedzieć czym właściwie jest tango. To taniec towarzyski pochodzenia argentyńskiego, wywodzący się z hiszpańskiego flamenco i habanery. Utrzymany w *metrum dwudzielnym, ma sentymentalny charakter i gorące *akcenty z podtekstem erotycznym. Na początku XX wieku wykształciło się tango argentyńskie, które jest mniej ?grzeczne? od układnego tanga klasycznego - zdecydowanie bardziej ewoluuje i posiada liczne elementy improwizacji. W filmie Saury oglądamy właśnie taniec rodem z Ameryki Południowej.
Muzycznym doradcą reżysera był znakomity argentyński kompozytor Lalo Schifrin, najsłynniejszy twórca muzyki filmowej z tego kraju, który do Tanga skomponował też własną muzykę. Artysta dokonał wyśmienitego doboru utworów, stanowiącego bardzo wartościowy, historyczny przegląd tytułowego tańca. Usłyszymy tanga największych mistrzów: Astora Piazzolli (słynne Calambre), Osvaldo Puglieze, Gomesa, Ramosa, Villodo i innych. Wszystkie zostały wprost rewelacyjnie wykonane, w każdym czuć należytą ekspresję, ładunek emocjonalny i siłę. Dzięki temu 22 utwory, jakie usłyszymy na wydanej przez Deutsche Grammophon płycie, w ogóle nie nużą, pomimo powtarzalności charakterystycznych figur rytmicznych tanga i dość jednolitego instrumentarium - akordeon, fortepian, skrzypce, gitara i kontrabas.
Oprócz mistrzowskiego wyboru tańców, należy szczególnie wyróżnić oryginalne kompozycje Schifrina. Napisał on cudowne tango Tango Del Atardecer, które swą werwą i jednocześnie subtelnością przebija nawet dzieła wymienionych wyżej mistrzów. Być może mój zachwyt nad tym utworem wynika z jego świeżości i jednocześnie ogrania klasyków Piazzolli czy Puglieze. W każdym razie, emocjonalna melodyka, energetyczny akompaniament fortepianu i przejmujące frazy skrzypiec Schifrinowskiego tanga robią ogromne wrażenie. Argentyńczyk skomponował jeszcze cztery tego typu tańce, z których szczególnie spodobało mi się pełne nerwu Tango Barbaro z mocnymi akcentami, nadającymi mu motoryki, a także niezwykle dramatyczne czy wręcz tragiczne w wyrazie La Represion, wybrzmiewające w kulminacyjnej scenie filmu. Utwór ten jest zdecydowanie najbardziej oryginalny, ale słychać w nim też liczne nawiązania do dzieł kompozytorów dwudziestowiecznych, między innymi Szostakowicza. Został zaaranżowany na orkiestrę symfoniczną z wyeksponowaną sekcją instrumentów smyczkowych, "wojskowym" werblem a także mrożącym krew w żyłach sopranem, i wykonany przez Buenos Aires Philharmonic pod batutą samego kompozytora.
Nie ma sensu opisywać każdego utworu tego znakomitego soundtracku, tak samo jak nie należy rozwlekle opowiadać o filmie Carlosa Saury. To prawdziwa sztuka, którą po prostu trzeba poczuć. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1. Tango Del Atardecer - 03:42
2. Calambre - 02:36
3. El Choclo - 02:33
4. Tango Barbaro - 03:36
5. Caminito - 02:25
6. Tango Lunaire - 02:37
7. La Cumparsita - 02:00
8. Recuerdo - 02:55
9. Los Inmigrantes - 02:06
10. A Fuego Lento - 03:07
11. Quejas Bandoneon - 02:41
12. A Juan Carlos Copes - 01:28
13. Nostalgias - 03:24
14. A Don Augustin Bardi - 03:06
15. La Represion - 05:28
16. Flores Del Alma - 02:25
17. Picante - 02:03
18. Tango Para Percusion - 01:46
19. Corazon De Oro - 03:08
20. Zorro Gris - 02:18
21. La Yumba - 02:52
22. Tango Del Atardecer - 04:57
Razem: 63:13 |
|