Nieuchwytnym powraca Christopher Young po dłuższej przerwie do thrillera, gatunku, w którym dawno już nie święcił znaczących triumfów a jego ostatnie mocno przeciętne dokonania w tej materii zasiały w fanach kompozytora zwątpienie czy jest on jeszcze w stanie stworzyć kompozycje na miarę Jennifer 8 i Włóczęgi. Poprzednie podejścia Younga w gatunku thrillera kończyły się z różnym skutkiem. Powstawały tu zarówno prace odważne i świeże, jak ów Włóczęga, będący prawdopodobnie najbardziej ekstrawagancką i oryginalną kompozycją artysty, ale także odtwórcze, schematyczne ilustracje, w których Young wyraźnie czerpał z dokonań Goldsmitha i Herrmanna (Hider In The House, Murder At 1600). Trudno odnaleźć wspólny mianownik dla tych wszystkich dzieł. Większość z nich cechowała niewielka autonomiczność kompozycji, skutkująca tym, że thrillerowe ilustracje Christophera Younga należą do najmniej popularnych dzieł wśród jego fanów.
Najnowszą kompozycję Christophera Younga część jego miłośników z pewnością usytuuje wśród wtórnych i rzemieślniczych prac amerykańskiego twórcy, gdyż kopiuje się on tutaj na potęgę, sięgając po patenty i chwyty sprawdzone już z dobrym skutkiem w takich kompozycjach jak The Core czy Swordfish. Coś za coś chciałoby się powiedzieć, albowiem pojawiające się niejednokrotnie uczucie irytacji spowodowanej kosztowaniem odgrzewanego kotleta następuje w miejsce frustracji, która towarzyszyła obcowaniu z wybitnie ilustracyjnymi i asłuchalnymi pracami, jakie Young tworzył taśmowo do thrillerów. A wszystko dzięki zmianie funkcji, jaką kompozytor powierzył swej ilustracji muzycznej. To już nie jest bezbarwna tapeta, jaką nader często serwował w swoich thrillerowych ilustracjach Christopher Young. Jego muzyka w Nieuchwytnym jest solidnym wsparciem dla strony wizualnej filmu. Ma za zadanie sterować emocjami widza i potęgować je - z zadania tego wywiązuje się wyśmienicie, a co najważniejsze, odseparowana od obrazu angażuje odbiorcę.
Tyczy się to zarówno kameralnej muzyki dramatycznej, opartej przeważnie na typowym dla Younga transparentnym brzmieniu smyczków a także partiach fortepianu, będącej projekcją pesymistycznych emocji postaci agentki FBI granej przez Diane Lane, jak i dominującego w ilustracji Nieuchwytnego materiału suspense. Ten ostatni cechuje dość rozbudowana konstrukcja, dyskretne i momentami narastające wybijanie rytmów przez perkusję, nad którą przewijają się komplementowane syntetycznymi samplami i poddawane repetycji motywy oraz sekwencje smyczków i *waltorni nadające muzyce Younga pewnej transowości. Napięcie najczęściej wzrasta tu bardzo płynnie dopasowując się do przebiegu filmowych zdarzeń, a ponadto kompozytor stara się precyzyjnie uderzać w odbiorcę szorstkimi, brutalnymi frazami bądź salwami groźnych dźwięków budząc w nim uczucie dyskomfortu, przerażenia czy nawet odrazy. Tworzy w ten sposób zarówno skromne muzyczne preludia jak i komentarze do makabrycznych spektakli filmowego zabójcy. Trzeba też wspomnieć, że w Nieuchwytnym sporadycznie, ale jednak zdarza się Amerykaninowi potraktować odbiorcę, tak nielubianym przez wielu miłośników muzyki filmowej youngowskim terrorem, kreowanym za pomocą agresywnych i ostro *dysonujących smyczków a także uderzeń drzewców o struny.
W Nieuchwytnym dochodzi do dość ciekawej sytuacji. Melodyjna liryka, która w przeszłości niejednokrotnie bywała jedynym atutem thrillerowych ilustracji Christophera Younga i ratowała je przed kompletną niesłuchalnością, jest piętą achillesową ostatniej kompozycji Amerykanina. Napisany dla pięknej agentki Jennifer Marsh fortepianowo-harfowy temat jest pusty i trąci banałem, choć trudno odmówić mu urody. Korzystnie prezentuje się jedynie w swych niepokojących i mrocznych kreacjach wkomponowany w ilustrację dramatyczną, gdy staje się czymś na kształt tematu poszukiwawczego. Wielokrotnie powtarzany oprócz budowania napięcia ma za zadanie oddać obsesję głównej bohaterki filmu a ponadto wraz z zabiegami reżysera i scenarzysty w niektórych momentach sugeruje możliwość nastąpienia najbardziej przerażającego z możliwych scenariuszy. Szkoda jedynie, że poprzez rzadkie modyfikacje brzmieniowe i przetworzenia tego tematu wdziera się odrobina monotonii do części kompozycji zamieszczonych na albumie.
Indywidualny charakter Nieuchwytnego niweluje wspomniana już wtórność stosowanych przez Younga rozwiązań, ale pomimo tej wady kompozycja nie staje się anonimowa i wyróżnia się z tłumu. Ma dość specyficzną estetykę a wykreowana przez kompozytora za pomocą konwencjonalnych środków wyrazu muzyczna rzeczywistość, w którą się przenosimy nie pozwala o sobie zapomnieć i pomimo swej makabryczności, grozy oraz wszechogarniającego chłodu skłania do wielokrotnych odwiedzin, niczym napiętnowana w filmie oferująca krwawą rozrywkę strona internetowa budząca w ludziach pierwotne instynkty. Nieuchwytny to kompozycja intensywna, soczysta i napisana z pazurem - żadnego słuchacza nie pozostawi obojętnym. Rekomenduję ją szczególnie tym fanom Younga, którzy po jego ostatnich dokonaniach w gatunku thrillera takich jak The Gift czy The Glass House przestali wierzyć, że jest on w stanie napisać doń ilustrację będącą czymś innym niż pozbawioną inspiracji bezładną klepaniną i niezawodnym usypiaczem.
*piano Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
1.Untraceable - 02:23
2.Missing Flowers - 02:43
3.Death After Life After Death - 02:42
4.Session Locked - 06:37
5.Acid Decomposition - 05:30
6.Goudlylocks - 02:35
7.Viewer Executions - 04:14
8.Net Nuts - 02:50
9.Incinerated in Cement - 07:22
10.Blinking the Code - 04:51
11.Kill With Me - 04:20
Razem: 46:07 |
|