Prezentowany przez amerykańską stację telewizyjną NBC w latach 1984-1990 serial Policjanci z Miami ukształtował i diametralnie zmienił spojrzenie na ówczesną telewizję i na gatunek, jakim był w tamtych czasach serial sensacyjno-kryminalny. Olbrzymie pieniądze, jakie producenci inwestowali w ten tytuł, przekładały się wydatnie na każdy etap jego produkcji, poczynając na scenografii, lokalizacjach, zdjęciach, montażu, na kostiumach i muzyce kończąc. Twórcy serialu, zainspirowani między innymi olbrzymią popularnością nowo-powstałej stacji MTV, chcieli w swojej telewizyjnej produkcji umieścić nakreślony przez wspomnianą muzyczną stację styl - wyrazistość, nowoczesność, koloryt i szpan. Udało im się to doskonale.
Jan Hammer w latach 70. był znanym jazzmanem i pianistą Mahavishnu Orchestra, wówczas najbardziej cenionej grupy jazzowo-rockowej w USA. Dzięki owocnej i chwalonej współpracy z wieloma znanymi artystami, takimi jak Eric Clapton, Jimmy Page czy Joe Cocker, kompozytor dostał szansę na muzyczne zilustrowanie trwającego aż dwie godziny pilota nowego serialu sensacyjnego o parze dwóch detektywów, który wówczas nie miał jeszcze finalnego tytułu. Zgodnie z wolą producentów, muzyka miała być ?w stylu MTV?, skomponowana bez użycia orkiestry symfonicznej. I tak oto rozpoczęła się niesamowita przygoda Jana Hammera z Policjantami z Miami, która przyniosła mu wielką sławę, olbrzymie pieniądze, dwie nagrody Grammy oraz kilka multi-platynowych płyt.
Serial jako całość tworzony był w iście zawrotnym tempie i podobnie wyglądała sytuacja z komponowaniem do niego muzyki. Odcinki kręcono w Miami, montowano w Los Angeles, a Hammer pisał do nich muzykę w swoim domu w Nowym Jorku. Nie czytał w ogóle nigdy scenariusza. Producenci przysyłali mu gotowy odcinek, a on miał 4, maksimum 5 dni na skomponowanie 20 do 30 minut muzyki instrumentalnej, nagranie jej i odesłanie całego materiału z powrotem do Los Angeles. W tym samym czasie ?leciał? już do domu kompozytora kolejny odcinek... Serial emitowany był raz w tygodniu w niedzielę, w porze największej oglądalności, dlatego tak ważne było zgranie i umiejętność pracy pod presją czasu, by zdążyć ze wszystkim na czas niedzielnej premiery kolejnego odcinka.
Wydane w latach 80. trzy płyty z muzyką z serialu (oznaczone jako Volume 1, 2 i 3) były song-trackami, na których 90% materiału zajmowały piosenki zamieszczone w Policjantach z Miami, do których dołożono zaledwie kilka pojedynczych utworów instrumentalnych Hammera. Kompozytor nie myślał specjalnie o wydaniu swojego score`u w obszerniejszej formie, do czasu aż w 2001 roku Policjantów z Miami zaczęto wydawać w USA premierowo na DVD. Wtedy to lawinowo zaczęły napływać do niego listy od fanów, a wytwórnia MCA, właściciel praw autorskich, otrzymywała petycje z tysiącami podpisów od osób proszących o wydanie muzyki instrumentalnej z serialu w obszerniejszej formie. Jan Hammer swój początek prac nad wydaniem albumu Miami Vice - The Complete Collection wspomina tak: "Fani stale pytali mnie o różne utwory, które nawet ja zapomniałem przez te lata, więc musiałem oglądnąć cały serial ponownie. Wtedy zorientowałem się ile utworów aż prosiło się o wydanie. To było niesamowite, jak nagle powróciło do mnie tyle pięknych wspomnień.? I tak kompozytor zaczął nagrywać większość wcześniej nie wydanych utworów. Aby zachować spójność materiału z dawnym brzmieniem, korzystał przy tym ze swojego starszego sprzętu, pomagając sobie tylko tym nowoczesnym - cyfrowym i komputerową techniką. Efektem tej pracy jest opisywany tutaj album. Pierwsza płyta zawiera w większości utwory, które na przestrzeni lat pojawiły się już na wcześniejszych song-trackach, natomiast na drugiej płycie kompozytor zamieścił nigdy wcześniej nie prezentowany materiał. Całość została poddana gruntownemu remasteringowi. Wydany w 2002 roku tylko w USA przez kanadyjską wytwórnię podwójny album z muzyką ilustracyjną niestety bardzo szybko zniknął ze sprzedaży - najpierw z internetowej strony kompozytora, na której bezpośrednio można ją było kupić (w tym również wersję z autografem Hammera), a potem ze sklepów internetowych i muzycznych. Popyt na album przerósł wszelkie oczekiwania i w niecałe trzy lata po jego wydaniu stał się on kolekcjonerskim rarytasem. Dziś to jeden z 10-20 najdroższych sondtracków na świecie a jego cena osiąga na aukcjach zawrotne sumy, rzadko kiedy schodzące poniżej 150 $ (!). Kompozytor przyznał niedawno w wywiadzie, że z przyczyn niestety od niego niezależnych, album ten nigdy nie zostanie wznowiony. Z tego też powodu o dużym szczęściu mogą mówić ci fani, którzy tak jak ja zakupili to wydanie na samym początku, gdy było normalnie dostępne w USA w cenie około 18 $. Jak to się dzieje, że ten album przyciąga jak magnes i zmusza niektórych obecnie do płacenia za niego tak olbrzymich pieniędzy?
Pionierska muzyka Hammera z wykorzystaniem ówczesnych nowinek technicznych - syntezatorów, keyboardów, sampli, elektrycznej perkusji i instrumentów - została doskonale przyjęta przez krytyków i fanów. Duży wpływ miało na to fantastyczne czucie muzyki przez kompozytora, jego doskonała technika, duża różnorodność rytmów i instrumentów oraz techniczne mistrzostwo, połączone często z luzem i zabawą dźwiękiem. Kompozytor komponując muzykę do serialu wykorzystał elementy smooth-jazzu, bluesa, muzyki lounge, samby, ambitnego popu, latynoskich i azjatyckich brzmień, psychodelicznych new-age`owych rytmów czy szalonej elektroniki, gitarowych i rockowych riffów, a często też i muzyki klasycznej... Jednym słowem - wykorzystał całą paletę muzycznych stylów i sam osobiście stworzył całą muzykę! Już sam główny temat do serialu był swoistą rewolucją. Kolejnym i jeszcze bardziej znanym, międzynarodowym hitem, był temat jednego z głównych bohaterów - detektywa Sonny`ego Crocketta. Jednak muzyka z Policjantów z Miami to nie tylko legendarny Crockett`s Theme. Kompozytor dla większości bohaterów stworzył osobne tematy, choć często wplatane one były w większą część akcji danego odcinka.
Jan Hammer harmonią swych syntezatorowych muzycznych barw ?mówi? na tych płytach często o współistnieniu przeciwstawnych wrażeń. Miesza nastroje dramatyczne ze śmiesznymi i radosnymi - od tego od melancholii i pożegnania z istniejącym i ?brudnym? światem, przez nastrój śmierci i konfliktów z prawem, poprzez nastrój do chęci do życia i przeżycia w przestępczym Miami, aż po nastrój do romantycznych uniesień i miłosnych problemów głównych bohaterów. Muzyka odgrywa w serialu wielką rolę. Jest nie tylko tłem opowiadanej historii, ale także duszą serialu. Jest bohaterem i jednoczenie narratorem tych wszystkich niezapomnianych scen - kaskaderskich, romantycznych, dramatycznych, wzruszających, śmiesznych, rozrywkowych czy smutnych... To jej dźwięki, wspomagane przez całą masę niezapomnianych piosenek tamtych czasów, według mnie bardziej ukazują uczucia dwójki detektywów i pozostałych bohaterów - ich namiętności, marzenia, lęki i obawy, niż dialogi i gra aktorów.
Melodyczne i rytmiczne utwory Jana Hammera wzbogacały Policjantów z Miami przez 81 odcinków (z wszystkich 111 jakie nakręcono). Pod koniec trzeciego sezonu kompozytor zrezygnował z komponowania muzyki do serialu. W późniejszych wywiadach twierdził, że powodem takiej decyzji był fakt, iż produkcja serialu niezmiennie prowadzona była w zawrotnym tempie, zmuszając go przez przeszło trzy lata do nieustającej, praktycznie codziennej pracy, i po prostu zaczynał mieć już jej dość. Hammera zastąpił kompozytor Tim Truman, o czym mało kto wie. Truman rzadko jest kojarzony z tym serialem, na co wpływ miała legendarna i jedyna w swoim rodzaju muzyka jego poprzednika. Na muzyce Jana Hammera wzorowali się w późniejszych latach czołowi kompozytorzy Hollywood, na czele z całym sztabem osławionego Media Ventures. Niewątpliwy wpływ na rozwój elektroniki w muzyce filmowej i serialowej, który dokonał się właśnie w dużej mierze dzięki Hammerowi, jest niepodważalny. Wytyczył on bowiem nowe ścieżki i pokazał nowe muzyczne horyzonty. Doprawdy nie warto się dziś doszukiwać tutaj charakterystycznych dla danego gatunku muzycznego cech, czy czasem dość archaicznych lub ?obciachowych? z dzisiejszej perspektywy muzycznych zagrań czy wad, jakie ten album, jak i przecież każdy, posiada. Należy się tej muzyce poddać i wyruszyć w kolorową, muzyczną podróż, a swoiste krajobrazy napotkane na tych dwóch płytach zagwarantują nam moc muzycznych uniesień. W klimat tej muzyki pomoże nam się wczuć jeszcze dokładniej dołączona do albumu książeczka, zawierająca analizę każdego utworu, w tym wzmiankę o danym odcinku, z którego owy track pochodzi i notkę samego kompozytora - świetna rzecz!
Pojawia się zatem pytanie, czy my-słuchacze i kompozytorzy-twórcy daliśmy się przez te wszystkie lata omamić Janowi Hammerowi, którego niezapomniane, elektroniczne muzyczne czary zastąpiły kiedyś te bardziej znane wówczas, konwencjonalne muzyczne zaklęcie, jakimi była orkiestra symfoniczna? Miliony słuchaczy i fanów na świecie oraz wielu kompozytorów, którzy w podobnym stylu ilustrowali muzycznie późniejsze kasowe hity, jednak jej uległo. Muzyki instrumentalnej z Policjantów z Miami można słuchać w każdym miejscu i czasie. Doskonale wpasuje się w każde okoliczności, ma bowiem w sobie coś uniwersalnego i oryginalnego, niesie ze sobą magię, której można się poddać, aby zaczarować własną codzienność. Ktoś powie, że Jan Hammer to autor tylko jednego przeboju Crockett`s Theme
Ten album pokazuje, w jakim taki ktoś jest błędzie. Nawet największy muzyczny malkontent czy przeciwnik muzycznego stylu lat 80., znajdzie na tym, przeszło dwu-godzinnym wydawnictwie, coś dla siebie. To ponadczasowa i legendarna muzyka, duma Amerykanów, a jednocześnie muzyczne kultowe zjawisko, podane na tym albumie w esencjonalnej i najlepszej, niedoścignionej do dziś przez nikogo, mistrzowskiej formie.
Zobacz także:
Poniżej umieściłem linki do dwóch anglojęzycznych video-dokumentów na temat, kolejno - powstawania muzyki do serialu (dodatek z płyty DVD z pierwszym sezonem serialu), oraz z muzycznym materiałem nakręconym w 2004 roku w Miami, z okazji 20 rocznicy powstania Policjantów z Miami. Znajdziemy w nich między innymi wypowiedzi fanów i producentów na temat muzyki, oraz wywiad z kompozytorem, w którym opowiada o pracy i wspomnieniach na temat tej ścieżki dźwiękowej :
The Music Of Vice
Miami Vice: The 20th Anniversary
Przeczytaj także:
Soundtracks.pl - Artykuł ?MIAMI VICE - 25 LAT i 25 PRZEBOJÓW?
*Media Ventures *metra Recenzję napisał(a): Adam Krysiński (Inne recenzje autora)
Wczytywanie ...
Lista utworów:
Dysk 1
1. Original Miami Vice Theme (Main Title Version) - 1:03
2. Crockett`s Theme - 3:32
3. New York Theme - 3:01
4. Tubbs And Valerie - 3:34
5. Evan - 3:07
6. Rum Cay - 3:04
7. One Way Out - 4:16
8. Flashback - 3:20
9. Chase - 2:41
10. Theresa - 3:09
11. Colombia - 2:41
12. Marina - 3:43
13. Last Flight - 3:32
14. Night Talk - 2:45
15. Payback - 3:47
16. Poem - 3:07
17. Rico`s Blues - 2:56
18. The Trial And The Search - 4:57
19. Wedding - 3:24
20. Miami Vice Theme (Single Version) - 2:26
Dysk 2
1. Candy - 3:05
2. Voodoo Dance - 3:49
3. Lombard Trial - 2:36
4. Boat Party - 3:08
5. Angelina Flashback - 3:27
6. Rain - 2:35
7. Clues - 3:54
8. Crockett`s Return - 3:25
9. Shadow In The Dark - 3:09
10. Incoming - 2:09
11. The Talk - 5:13
12. Gina - 3:03
13. Stone`s War - 2:54
14. El Viejo Mix - 3:07
15. Airport Swap - 2:22
16. Russian Story - 4:14
17. Cool Runnin` - 2:37
18. Texas Ranger - 2:23
19. The Great Boat Race - 2:53
20. Golden Triangle - 2:48
21. Runaround - 3:24
22. Turning Point - 1:25
Razem: 131:45 (obie płyty)
Remastering: Jan Hammer
Produkcja albumu: Jan Hammer
Projekt graficzny albumu: Alan Ticheler
Tekst książeczki w albumie: Jacquelyn Veinot & Jan Hammer |
|