127 godzin (127 Hours)17 Marzec 2011, 14:01 | |
Kompozytor: A. R. Rahman
Rok wydania: 2010 Wydawca: Interscope Records
|
| | Miniony sezon przyniósł kinomanom dwa filmy o człowieku walczącym o przetrwanie - Essential Killing Jerzego Skolimowskiego i 127 godzin Danny`ego Boyle`a. Oba zostały nakręcone przez reżyserów wybitnych i bardzo charakterystycznych. Dlatego łączy je mistrzowska realizacja oraz rodzaj napięcia, wynikający z podobnych zwrotów fabularnych, natomiast różni ujęcie tematu i stylistyka. Skolimowski pokazuje, że człowiek w obliczu zagrożenia gotów jest zabijać, zaś Boyle, że w ekstremalnych sytuacjach może przezwyciężać siebie, dokonując bohaterskich czynów. Jednemu i drugiemu spojrzeniu podporządkowana została warstwa wizualna i dźwiękowa. Essential Killing jest surowy, chropowaty, nieprzyjemnie świdrujący zmysły. 127 godzin ma charakter zdecydowanie lżejszy, bardziej rozrywkowy, jednak wcale nie mniej intensywny.
Niepowtarzalny charakter filmu Boyle`a buduje, oprócz zdjęć i montażu, muzyka A. R. Rahmana. Dodaje obrazom energii, podkreślając ich kolor, podnosi dramaturgię scen i pomaga je łączyć w dynamiczne sekwencje. Rola muzyki wydaje się szczególnie imponująca, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że większa część akcji 127 godzin rozgrywa się w szczelinie skalnej, w której utknął bohater. Swoje utwory oryginalne Rahman dostosował więc do klaustrofobicznych kadrów, operując krótkimi motywami i brzmieniem, inteligentnie dopasowanym do kilku czynników wizualnych: światła, pogody i skalistego krajobrazu kanionu Blue John.
Hinduski kompozytor tym czynnikom podporządkował instrumentarium. Słyszymy więc rozpostarte na szerokiej linii basu halucynogenne frazy fletu prostego, delikatne motywy harfy i perkusję z głuchymi bębnami na czele. Tak wykreowane przestrzenne brzmienie nie tylko sugestywnie podkreśla krajobraz, ale i wyobcowanie bohatera. Rahman pomaga też w łączeniu filmowej teraźniejszości z retrospekcjami. Na przykład w jednej ze scen w oszczędny, ale sugestywny sposób ilustruje wpadające do szczeliny promienie słońca, by zaraz pokazać, za pomocą odpowiednich akordów gitary, że te migoczące rozbłyski światła przypominają alpiniście chwile spędzone z ojcem (Touch of the Sun
Retrospekcje, wspomnienia albo halucynacje Rahman w większości zilustrował jednak piosenkami takich zespołów, jak Sigur Ros, Free Blood czy Plastic Bertrand. Kompozytor dokonał wyborów świadomych i bardzo trafnych - piosenki dodają filmowi niesamowitej energii i jakby uzasadniają niektóre odważne zabiegi formalne reżysera. Ożywczo zmieniają nastroje, a w niektórych scenach efektownie działają na zasadzie kontrastu. Bardzo uatrakcyjniają również sam soundtrack.
Nie mogę nie wspomnieć o głównym temacie muzycznym kompozycji Rahmana, który można nazwać tematem wyzwolenia (wybrzmiewa on we wszystkich utworach ze słowem Liberation w tytule). W swej pierwszej odsłonie kapitalnie uzmysławia widzowi, że głaz, który przygniótł rękę wesołemu i pewnemu siebie alpiniście, okaże się dla niego śmiertelnym niebezpieczeństwem, przeszkodą ekstremalnie trudną do pokonania. Tę dramatyczną świadomość budują motywy gitary z niepokojącymi *akcentami, oparte na powolnym ostinato gitary *basowej. Temat ma swoje wspaniałe rozwinięcie w utworze Liberation, w którym Rahman dał popis swojej maestrii kompozytorskiej, efektownie łącząc filmową narrację z rozrywkową stylistyką. Rewelacyjny frenetyczny utwór!
127 godzin jest drugim po Slumdogu. Milionerze z ulicy udanym owocem współpracy Danny`ego Boyle`a i A.R. Rahmana. Można więc już chyba powiedzieć, że narodził się kolejny charakterystyczny duet reżysersko-kompozytorski. Z wielką niecierpliwością czekam na ich następne wspólne dzieło. Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Never Hear Surf Music Again - Free Blood (05:52)
2. The Canyon - A.R. Rahman (03:01)
3. Liberation Begins - A.R. Rahman (02:14)
4. Touch Of The Sun - A.R. Rahman (04:39)
5. Lovely Day - Bill Withers (04:16)
6. Nokturn Es-dur op. 9 no. 2 - Fryderyk Chopin, wyk. Vladimir Ashkenazy (04:01)
7. Ca Plane Pour Moi - Plastic Bertrand (03:00)
8. Liberation In A Dream - A.R. Rahman (04:06)
9. If You Love Me - Esther Phillips (Really Love Me) (03:27)
10. Acid Darbari - A.R. Rahman (04:21)
11. R.I.P. - A.R. Rahman (05:11)
12. Liberation - A.R. Rahman (03:11)
13. Festival - Sigur Ros (09:26)
14. If I Rise - Dido & A.R. Rahman (04:38)
Razem: 61:23 |
|
|
|