Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Matki w mackach Marsa (Mars Needs Moms)

27 Czerwiec 2011, 17:26 
Kompozytor: John Powell

Rok wydania: 2011
Wydawca: Walt Disney Records

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Matki w mackach Marsa (Mars Needs Moms)

 Kup tę płytę w:

iTunes za 9.99
SATYSFAKCJA GWARANTOWANA - nagroda Soundtracks.plSoundtracku Matki w mackach Marsa Johna Powella słucham z wielką przyjemnością już od kilku miesięcy, a piszę o nim z opóźnieniem, ponieważ tytułowy film Simona Wellsa obejrzałem dopiero teraz. Seans potwierdził moje przypuszczenia, że to doskonała muzyka filmowa, ponieważ pozwolił mi poznać jej wielkie walory ilustracyjne. Moim zdaniem Powell stworzył jedną z najbarwniejszych ilustracji muzycznych w swojej karierze. Nasycił nią akcję filmu, w znacznej mierze wpływając na emocje widza, a także uwiarygodnił fantastyczną wizję Marsjan polujących na ziemskie matki.

W utworach Matek w mackach Marsa bardzo dużo się dzieje, bowiem artysta zdecydował się zilustrować niemal każdy istotny dla akcji albo po prostu widowiskowy ruch na ekranie. Zrobił to jednak w sposób na tyle precyzyjny, że ani starannie zaplanowana forma, ani proporcje brzmienia nie uległy zachwianiu. Powell, jako jeden z nielicznych współczesnych kompozytorów w Hollywood, nie ulega modzie na pisanie niekończącego się ostinato, załatwiającego całą formę dzieła. On tworzy bogate symfoniczne konstrukcje, które cieszą mnogością warstw, motywów i rytmów. W omawianym dziele wykazał się wielką inwencją melodyczną, komponując kilka efektownych, łatwo wpadających w ucho tematów. W ogóle należy powiedzieć, że pod tym względem artysta dał dowód swej bezkompromisowości. Kiedy w dzisiejszej muzyce filmowej odchodzi się od rozwiniętej tematyki, Powell decyduje się na szerokie przygodowe frazy, które z całą mocą wybrzmiewają w filmie.

Sama tematyka nie robiłaby jednak wrażenia, gdyby nie jej bogate wypełnienie. Poza ekscytującą harmoniką i nakręcającymi muzykę różnorodnymi rytmami, szczególną rolę odgrywa tu elektronika, finezyjnie połączona z orkiestrą. Powell w interesujący sposób powierza instrumentom elektronicznym te funkcje, które normalnie przypadłyby tradycyjnym sekcjom. Na przykład frazę smyczków na końcu utworu Gribble`s Plan (zaskakująco nawiązującego do muzyki latynoamerykańskiej), ozdabiają krótkie elektroniczne motywy, wyraźnie odpowiadające fletowym. Futurystyczne elementy aranżacyjne mają oczywiście swoje uzasadnienie w miejscu akcji filmu.

Kompozycja Powella jest niezwykle kolorowa i różnorodna, przynosi słuchaczowi wiele niespodzianek. Wszystkich zachęcam do ich odkrycia. Matki w mackach Marsa uważam za jedną z najatrakcyjniejszych (również w oderwaniu od obrazu) kompozycji filmowych ostatnich miesięcy i na pewno za najciekawszą muzykę do animacji od czasu Wall-E Thomasa Newmana. Najwyraźniej kosmos inspiruje.

Recenzję napisał(a): Aleksander Dębicz   (Inne recenzje autora)





Lista utworów:

1. Mars Observers (03:26)
2. Abduction And Trashworld (04:48)
3. Enjoy The Ride (01:34)
4. Mars Needs Moms (02:08)
5. Gribble`s Plan (01:21)
6. Milo Escapes (03:48)
7. Gribble`s Loss (03:17)
8. Firing Squad (05:03)
9. To The Surface (06:36)
10. The Sacrifice (03:23)
11. Transformation (03:47)
12. Family Reunion (02:58)
13. Mars Needs Moms (Credits Suite) (03:43)
14. Martian Mambo (03:09)

Razem: 49:01

Komentarze czytelników:

DanielosVK:

Moja ocena:

Olek zaszalał. :D Dobra partytura, ale Smok to nie jest. Niemniej tematy są fajne, aranżacje porywające, a "The Sacrifice", "Transformation", a szczególnie "Mars Needs Moms Credits Suite" zrywają czapę. No i zabawne "Martian Mambo". :)

Pawlinda:

Moja ocena:
bez oceny

Polskie tłumaczenie tego tytułu to jakiś dziwoląg językowy

Pawlinda:

Moja ocena:
bez oceny

Polskie tłumaczenie tytułu tego filmu to jakiś dziwoląg językowy

Mefisto:

Moja ocena:

Przesadzona ocena. Dla mnie mocne 3 z kawałkiem - filmu co prawda nie widziałem, ale czapka z głowy nie spada, gdy się płyty słucha. Od Smoka zdecydowanie mniej atrakcyjne.

tomay:

Moja ocena:

Zdecydowanie przesadzona ocena, kilka fajnych utworków, całość całkiem dobra, ale nic co by na dłużej zapadało w pamięć.


  Do tej recenzji jest jeszcze 1 komentarz -> Pokaż wszystkie