Trzy lata po artystycznym sukcesie ilustracji napisanej do Romeo i Julii Baza Luhrmanna, Craig Armstrong doczekał się pierwszego wysokobudżetowego projektu w Hollywood. Był to Kolekcjoner kości - thriller z Denzelem Washingtonem i Angeliną Jolie, w rolach odpowiednio, sparaliżowanego po wypadku wybitnego śledczego oraz młodej policjantki. Wspólnymi siłami próbują oni zidentyfikować i powstrzymać seryjnego mordercę, porywającego ofiary w Nowym Jorku. Adaptacja powieści Jeffery`ego Deavera średnio się udała, a jednym z elementów, które warto wyróżnić jest właśnie muzyka Craiga Armstronga.
Szkocki artysta stworzył oprawę muzyczną dość istotnie odbiegającą od tego co komponowało się do hollywoodzkich thrillerów w latach 90-tych. Chciał on zwrócić uwagę odbiorcy na dramat jednostek, jaki rozgrywa się na ekranie - postaci porwanych przez mordercę, ale także policjantów przegrywających walkę z czasem. Kompozytor dostrzegł również skomplikowane, trudne koleje losu głównych postaci filmu i skupił się w kilku miejscach na odzwierciedleniu tej właśnie kwestii. Wobec oszczędnej pod względem ekspresji gry aktorów, wziął też chwilami na siebie ciężar budowania napięcia. Nie znajdziemy na szczęście w ilustracji Armstronga typowej dla opraw hollywoodzkich thrillerów beznamiętnej, muzycznej tapety - na ekranie zostaje wykreowana tak mroczna atmosfera, że kompozytor nie musiał już koncentrować się na tym elemencie.
Można powiedzieć, że warstwie brzmieniowej Kolekcjoner kości to niemal typowy Craig Armstrong - korzystający ochoczo z zestawu fortepian-sekcja smyczkowa i dopełniający miejscami tą kombinację syntetycznymi *beatami a także we fragmentach wymagających zbudowania dużej dramaturgii używający chóru mieszanego oraz powiększonego składu orkiestry z masywną sekcją dętą na czele - szkocki kompozytor w pełni wykorzystuje potencjał muzyków oraz chórzystów tworząc muzykę o wielkiej sile rażenia i niemal epickich proporcjach, odzwierciedlając skalę rozgrywającej się tragedii.
Craig Armstrong jest jednym z kompozytorów, dla których muzyka filmowa nieodzownie łączy się z melodią i niezależnie od gatunku filmowego, kompozytor ten zawsze pokusi się o napisanie jednego bądź większej ilości tematów. W Kolekcjonerze kości Szkot uraczył słuchaczy świetną i mocno zapadającą w pamięć melodią. Temat główny, pierwszy raz słyszalny w New York City składa się z powtarzanych, opadających fraz odgrywanych na fortepianie (miejscami również na oboju) i wprowadza słuchacza w tło krwawej historii, zatłoczone miasto, które było wcześniej świadkiem wielu makabrycznych zbrodni. Armstrong w pierwszych latach kariery, miał w zwyczaju dokonywać muzycznego recyclingu - powtórnemu użyciu podlegały zarówno melodie jak i całe kompozycje. Temat z Kolekcjonera kości kompozytor z drobnymi zmianami wykorzysta w 2002 r. w ilustracji Sióstr Magdalenek. Wgląd w listę utworów pozwala zauważyć tytuły wskazujące, że na jednym temacie materiał melodyczny omawianej ilustracji się nie kończy - Amelia`s Song i Rhyme and Amelia`s Love Theme. Proszę jednak nie oczekiwać po tych utworach dostarczenia przyjemnych, lekkich doświadczeń. Wobec traum jakich doświadczyli główni bohaterowie, kompozytor zrozumiale nie zdecydował się na napisanie romantycznych i wpadających w ucho melodii - zamiast nich usłyszymy zestaw wyciszonych, refleksyjnych fortepianowych fraz.
Szkocki kompozytor wyznał w jednym z wywiadów, że stara się aby jego muzyka filmowa mogła żyć zarówno własnym pozafilmowym życiem, jak i dobrze wypadała w obrazie. O ile rzeczywiście nie zdarzyło się, aby ilustracje muzyczne Armstronga rozczarowywały w kontekście filmowym, to można znaleźć w jego dyskografii prace, których spore części cechują się niewielką autonomicznością. W przypadku Kolekcjonera kości zasygnalizowany problem również daje się we znaki. Wariacje na temat główny oraz przyprawiające o dreszcze sekwencje chóralne i symfoniczne, w kilku miejscach przedzielane są anonimowym, szybko ulatującym z pamięci kameralnym underscore i mało wyszukaną muzyką suspense. Owe problematyczne momenty nie wypełniają jednakże tak dużej części albumu, by go zdyskwalifikować i ocenić jako byt nienadający się do pozafilmowego odsłuchu. Po odfiltrowaniu z nieciekawych fragmentów, pozostaje w ilustracji Kolekcjonera kości sporo wartościowej i dającej różnego rodzaju satysfakcję muzyki. Nie jest to w całości *score wysokich lotów, ale Armstrongowi należą się brawa za ambitne podejście do tematu ilustracji thrillera, jak również za zaangażowanie emocjonalne.
*sekcja smyczkowa *aria *piano Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. New York City - 02:56
2. Prelude - 04:32
3. Taxi Ride - 01:31
4. Amelia`s Song - 03:23
5. Race Against Time - 02:27
6. Walking The Grid - 02:31
7. Working The Evidence - 02:04
8. Seizure - 02:23
9. Rhyme And Amelia`s Love Theme - 03:00
10. Mackenzie - 03:50
11. Amelia`s Crisis - 04:13
12. Pier Pressure - 05:07
13. Underground - 02:29
14. Final Confrontation - 04:02
15. The City Awakes - 02:48
16. New York City (Orchestral Version) - 02:52
Razem: 50:08 |
|