Ostatni Mohikanin (The Last of the Mohicans)

Kup tę płytę w: iTunes za 9.99

Ostatni Mohikanin to jeden z moich ulubionych soundtracków. Bez wątpienia jest on wyjątkowy, bardzo emocjonujący i poruszający, tak jak i film. Jednak historia jego powstawania nie była tak piękna jak muzyka. W trakcie produkcji Trevor Jones miał zostać zastąpiony przez Randyego Edelmana. Na nasze szczęście tak się nie stało i dzięki współpracy obu panów możemy słuchać kompozycji zarówno jednego, jak i drugiego.

To co porusza mnie najbardziej, to przepiękne nastrojowe melodie, często w epickich aranżacjach, lecz trudno nie ulec także utworom dynamicznym - wiele z nich zbudowano na bazie uporczywie powtarzanych fraz, przez co nieodparcie kojarzą się z wędrówką i przygodą. Pierwsze dziewięć utworów skomponował Trevor Jones i w nich właśnie dominuje ^*dynamika, pozostałe napisał Randy Edelman i odnajdziemy w nich znacznie więcej "spokoju". To, że mamy tu kompozycje dwóch autorów, w tym przypadku jest dużym atutem. Dzięki temu zyskaliśmy większą różnorodność.

W części napisanej przez Jonesa, znajdziemy wspaniałe, bogate utwory. Od dynamicznych, wykonywanych przez całą orkiestrę, jak choćby Main Title czy Fort Battle, po prostsze, lecz stanowiące mniejszość "ballady" - The Kiss ze znakomitą solówką na skrzypcach czy Top of the World - oba prezentujące temat przewodni.

Kompozycje Edelmana są znacznie bardziej prostsze, w większości spokojne, jest tu też więcej elektroniki. Mimo to nie ustępują jakością pierwszej części płyty, choć są mniej efektowne jako że nie zawierają muzyki akcji. Temat stworzony przez Edelmana, tak jak całość jego partytury, również jest prosty i dlatego zostaje zdominowany przez epicką melodię Jonesa. Z tej części albumu najlepsze utwory to: The Courier, Cora oraz The British Arrival.

Na koniec jest jeszcze subtelna i piękna piosenka: I Will Find You w wykonaniu zespołu Clannad, która wspaniale wtapia się w atmosferę tej płyty.

Nie ma się tu co rozpisywać. Mogę Was zapewnić, że jest to wielka rzecz, która każdemu powinna przypaść do gustu. Ostatni Mohikanin to perfekcyjny wzór, jak powinno sie pisać muzykę do filmów przygodowych. Nie sposób o nie zapomnieć, przez co często będzie wydobywać się z Waszych głośników. Gorąco polecam.

Tweet

Zobacz także:

Ciemny kryształ (The Dark Crystal)

Ostatni smok (Dragonheart)

Gods and Generals

FILM: Dinotopia - Trevor Jones [wywiad][sesja nagraniowa]